Masakra taka sytuacja. Żeby wyjechać z takiego skrzyżowania (zapewne skręcałeś w lewo, czyli najtrudniejszy manewr), to czasami trzeba się wcisnąć, skorzystać z czyjejś uprzejmości (jak tutaj ze strony E38) i ruszać już bazując na dostępnych informacjach -> babka skręca w prawo = masz wolne i to jest czas, który trzeba wykorzystać. Inaczej zanim ona całkowicie zniknęłaby z pola rażenia to na jej miejscu pojawiłby się inny samochód i byś nie wyjechał. Tak być nie może, bo wówczas wychodzi, że ofiara wymuszenia w zasadzie nie ma absolutnie jak się wybronić, można w nią wjechać z kierunkiem, a i tak potem jej wina, bo wyjazd z podporządkowanej...
Sprawdź czy tam jest jakiś monitoring albo czy ktoś miał kamerkę. Dobrze, że masz świadka. Trzeba tej krowie udowodnić, że zrobiła to specjalnie, a Ty naprawdę nie miałeś innej możliwości i zachowanie super szczególnej ostrożności nie pozwoliłoby Ci nigdy opuścić skrzyżowania. Trzymam kciuki, żeby sąd jej dowalił, a Ciebie by kara ominęła.
Tip ode mnie na przyszłość: unikać newralgicznych skrzyżowań, szczególnie jak tutaj skrętów w lewo. A jeżeli już trzeba w lewo, to można spróbować skręcić w prawo i potem gdzieś zrobić nawrotkę, przynajmniej w momencie godzin szczytu czy coś, bo potem niestety wychodzą takie kwiatki.
_________________ Było: Kompakt E36 316i 1.9 Jest: E90 318i LCI
|