BMW Sport

Forum dyskusyjne fanów marki BMW

Teraz jest 28 kwietnia 2024, 00:26

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1




Utwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 31 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: 1 grudnia 2008, 08:40 
Offline
Częsty bywalec

Posty: 515
Lokalizacja: slask
maaaad - Tobie gra , ale nie za bardzo wiesz gdzie - tak mi sie wydaje - tak Cie odbieram po tym co piszesz ! ja znam jak prawo konsumenckie - tak kodeks cywilny ! dlaczego ? bo handluje samochodami juz 14 lat i tyle rzeczy sie wydarzyło, ze zycie zmusiło mnie do poznania tych spraw !

maaaad napisał(a):
Przytarcie i odmalowanie to nie wymiana układu kierowniczego

dokladnie to samo , uk;lad kierowniczy to zrecz podlegajaca wymianie jesli sie zepsuje ! tak jak silnik , uklad hamulcowy , jezdny , napedowy !!
Oswiadczenie woli ??

prosze bardzo
"Art. 82. Nieważne jest oświadczenie woli złożone przez osobę, która z jakichkolwiek powodów znajdowała się w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli. Dotyczy to w szczególności choroby psychicznej, niedorozwoju umysłowego albo innego, chociażby nawet przemijającego, zaburzenia czynności psychicznych. "
tak jak sadze - gdzies Ci gra , ale nie wiesz skad dochodzi muzyka . ;)

_________________
oto nowy mistrz
http://www.amerykany.v10.pl/galeria/ssc ... 0,jpg.html
a to juz pokonany
http://blog.tmcnet.com/blog/rich-tehran ... on-big.jpg
Firmie VOTUM - powiedz NIE !


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2 grudnia 2008, 18:08 
Offline
Naczelny bimbrovnik
Avatar użytkownika

Posty: 9076
Lokalizacja: PTU
Moje BMW: e30
Kod silnika: m52b28
Garaż: http://www.bmw-sport.pl/viewtopic.php?f=6&t=77118
krzys124 napisał(a):
dokladnie to samo , uk;lad kierowniczy to zrecz podlegajaca wymianie jesli sie zepsuje ! tak jak silnik , uklad hamulcowy , jezdny , napedowy !!

No no, ale jak Ci padnie źle zmontowana przekładnia przy 80 kph to już nie to samo, nie? :D
Napisałem 82 i NASTĘPNE (coś słabo "poznałeś" kodeks cywilny :D):
art. 84 kc:
§ 1. W razie błędu co do treści czynności prawnej można uchylić się od skutków prawnych swego oświadczenia woli. Jeżeli jednak oświadczenie woli
było złożone innej osobie, uchylenie się od jego skutków prawnych dopuszczalne jest tylko wtedy, gdy błąd został wywołany przez tę osobę, chociażby bez jej winy, albo gdy wiedziała ona o błędzie lub mogła z łatwością błąd zauważyć; ograniczenie to nie dotyczy czynności prawnej nieodpłatnej.
§ 2. Można powoływać się tylko na błąd uzasadniający przypuszczenie, że gdyby składający oświadczenie woli nie działał pod wpływem błędu i oceniał sprawę rozsądnie, nie złożyłby oświadczenia tej treści (błąd istotny).

Błąd co do treści czynności - kupujesz auto z przeświadczeniem, że jest takie, jak wyjechało z fabryki. A tu się okazuje, że zostało poważnie zmodyfikowane POZA fabryką. Wywołanie błędu to również NIEWYPROWADZENIE z błędu, jeśli jak wyżej - gdy wiedziała ona o błędzie lub mogła z łatwością błąd zauważyć.
Poczytaj jeszcze trochę komentarzy i orzeczeń sądów. To, że nie miałeś takiej sytuacji przez 14 lat to nie znaczy, że jest ona niemożliwa :D
krzys124 napisał(a):
tak jak sadze - gdzies Ci gra , ale nie wiesz skad dochodzi muzyka .

Sam powinieneś zmienić płytę ;)

_________________
Obrazek

One redline a day keeps a mechanic away.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 3 grudnia 2008, 08:44 
Offline
Częsty bywalec

Posty: 515
Lokalizacja: slask
wiesz co - rozmowa z Tobą staje sie trudną bowiem zakladasz zbyt wiele ! np . ze nie mialem do czynienia w sadzie z taka sprawa to nie znaczy iz takiej nie ma , bład załozeniowy , choc słuszny w jednym - ja nie mialem sprawy w sadzie zadnej , za to moi znajomi chandlarze a znam ich w ilosci ponad 100 sztuk :hyhy: juz mieli i to rózne , miedzy sobą , o tym rozmawiamy znamy wyroki sadów jak i jak owe sprawy sie toczyły . Czytaj Ty moje posty dokladnie .
Oswiadczenie woli jest wtedy kiedy kupujacy pyta o cos np. czy to jest po angliku a ja mówie , ze nie , ale jesli nie pyta to kit mu w oko zadnego oswiadczenia woli nie ma , a jak juz to i tak jest słowo przeciwko słowu i dupa w skrócie piszac blada . w dalszej czesci piszesz

"Wywołanie błędu to również NIEWYPROWADZENIE z błędu, jeśli jak wyżej - gdy wiedziała ona o błędzie lub mogła z łatwością błąd zauważyć. "

Jak mi udowodnisz w sadzie , ze ja o jakimkolwiek błedzie wiedzialem ? sugerujesz , ze gdy sprzedaje samochód a klient mówi płace tpo ja mu mam mówic panie ale sprawdz sobie go Pan bo moze on jest po angliku ? :rotfl: Wiedziala o błedzie i z łatwoscia mogła zaówazyc - rozumiem tu , ze kupujacy jest slep[cem z bialą laską tylko po co mu samochód ? Ty cały czas stosujesz kodeks cywilny do sprawy która tu nie dotyczy ! samochód bowiem jest sprawny technicznie i zreczoznawca go dopusicł do ruchu ! bo takie są procedury !!! rozumiesz w koncu i nikogo nie obhcodzi, ze ty takiego auta nie chcesz !!
bo to tak samo jak bys chciał smaochód w kolorze metalicznym , a okazał by sie jednak iz to nie jest metalik i tylko dobra wolą sprzedajacego jest w tym momencie odebrac od ciebie ów samochód !
sprawa jest prosta iz az dziw ze bierze takie emocje ... bowiem w Polsce jest dozwolone pzrerabianie samochódów z wersli angielskiej na europejska , ten kto to robi nie popełnia zadnego pzrestepstwa ! a by taki zarejestrowac trzeba pzreprowadzis badanie rzeczoznawcy , czyli po takim badaniu nie ma opcji (według prawa) ze z autem coś jest zle !! STAJE SIE ON W MOMENCIE REJESTRACJI PEŁNOSPRAWNYCM SAMOCHODEM i walek temu kto takiego nie chce ! jesli kupuje kowalki od kowalskiego

_________________
oto nowy mistrz
http://www.amerykany.v10.pl/galeria/ssc ... 0,jpg.html
a to juz pokonany
http://blog.tmcnet.com/blog/rich-tehran ... on-big.jpg
Firmie VOTUM - powiedz NIE !


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 5 grudnia 2008, 15:18 
Offline
Naczelny bimbrovnik
Avatar użytkownika

Posty: 9076
Lokalizacja: PTU
Moje BMW: e30
Kod silnika: m52b28
Garaż: http://www.bmw-sport.pl/viewtopic.php?f=6&t=77118
krzys124 napisał(a):
ze nie mialem do czynienia w sadzie z taka sprawa to nie znaczy iz takiej nie ma , bład załozeniowy , choc słuszny w jednym - ja nie mialem sprawy w sadzie zadnej

Mieć doczynienia a rozumieć, o czym się pisze/mówi to dwie różne sprawy ;)
krzys124 napisał(a):
ja nie mialem sprawy w sadzie zadnej , za to moi znajomi chandlarze a znam ich w ilosci ponad 100 sztuk juz mieli i to rózne

A moi znajomi to mają słonia w karafce :D
krzys124 napisał(a):
Oswiadczenie woli jest wtedy kiedy kupujacy pyta o cos np. czy to jest po angliku a ja mówie , ze nie

Bzdury. To jest akurat oświadczenie wiedzy. Oświadczeniem woli jest np. "kupuję".
krzys124 napisał(a):
Jak mi udowodnisz w sadzie , ze ja o jakimkolwiek błedzie wiedzialem ? sugerujesz , ze gdy sprzedaje samochód a klient mówi płace tpo ja mu mam mówic panie ale sprawdz sobie go Pan bo moze on jest po angliku ?

Jeśli sprowadziłeś to auto, jest to dziecinnie proste.
krzys124 napisał(a):
kupujacy jest slep[cem z bialą laską tylko po co mu samochód ?

Żaden, powtarzam ŻADEN przepis prawa nie nakłada na kupującego obowiązku zbadania stanu technicznego auta, a w szczególności tego, czy auto jest po przekładce, czy nie. A co do niewidomych - niewidomy nie ma prawa kupić auta? :hyhy: I co wtedy, jeśli jednak ma? Można mu wcisnąć byle g....? ;)
krzys124 napisał(a):
Ty cały czas stosujesz kodeks cywilny do sprawy która tu nie dotyczy !

A powiedz mi, dlaczego nie ma zastosowania? I jaki ma zastosowanie? Kodeks morski? :rotfl:
Skoro tak powołujesz się na to "prawo konsumenckie" - podaj konkretny tytuł ustawy i publikator :D A wiesz Ty, że definicja konsumenta jest zawarta właśnie w kodeksie cywilnym? Wiesz w ogóle, kto to konsument w świetle prawa? :)
krzys124 napisał(a):
samochód bowiem jest sprawny technicznie i zreczoznawca go dopusicł do ruchu ! bo takie są procedury !!!

To, że został dopuszczony do ruchu i że jest sprawny technicznie NIE MA NIC DO RZECZY. Gdy ktoś np. wymienił silnik na mniejszy/większy, albo dajmy na to wymienił silnik na tej samej pojemności, ale starszy technologicznie (z 16v na 8v - przykład wzięty z życia, chodziło o opla calibrę) - to co wtedy? Przegląd jest, w dowodzie praktycznie wszystko się zgadza, ale auto nie jedzie, jak trzeba... I co w takiej sytuacji?
krzys124 napisał(a):
bo to tak samo jak bys chciał smaochód w kolorze metalicznym , a okazał by sie jednak iz to nie jest metalik i tylko dobra wolą sprzedajacego jest w tym momencie odebrac od ciebie ów samochód !

Tjaaa... Bo kolor wpływa na bezpieczeństwo czynne pojazdu :D A nawet powiem Ci, że w niektórych przypadkach można by odstąpić od umowy, gdyby kolor auta się nie zgadzał ;)
Kwestia "istotności" błędu - ale nie chce mi się już tu rozpisywać.
krzys124 napisał(a):
sprawa jest prosta iz az dziw ze bierze takie emocje ... bowiem w Polsce jest dozwolone pzrerabianie samochódów z wersli angielskiej na europejska , ten kto to robi nie popełnia zadnego pzrestepstwa !

Oczywiście, że jest dozwolone. Co więcej, niektórym udaje się jakimś cudem zarejestrować w PL anglika bez przeróbki.
Jeszcze jedna rzecz - każdy przypadek, każdą sytuację należy rozpatrywać INDYWIDUALNIE, a nie automatem. Precedensy w Polsce nie obowiązują, na szczęście. Pisząc, że można się powołać na błąd, nie twierdzę, że będzie można się nań powołać w każdej sytuacji dotyczącej przełożenia przekładni kierowniczej (pomijam już "banały" takie jak airbagi, które po przekładce mogą działać, a nie muszą i żaden diagnosta nie musi stwierdzić w tym zakresie nieprawidłowości). Nie w każdym bowiem aucie przeróbka wiąże się z prostą wymianą niektórych elementów. Jeśli ktoś mi przerobi pół auta, to chcę o tym wiedzieć przed świadomym i swobodnym powzięciem decyzji i wyrażeniem swojej woli, zwłaszcza gdy może to mieć wpływ na moje bezpieczeństwo. I o to w całej sprawie chodzi.
EOT z mojej strony.

_________________
Obrazek

One redline a day keeps a mechanic away.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 5 grudnia 2008, 18:41 
Offline
Częsty bywalec

Posty: 515
Lokalizacja: slask
Wiele z tego co piszesz ma racje bytu, ale jest zasadnicza róznica kiedy kupuje sie samochód od osoby prowadzaca dzialalnosc gospodarcza (firmy) i tu mają wtewdy zastosowanie prawa konsumenckie i kodeks cywilny , a co innego jak osoba fizyczna od osoby fizycznej, albo firma od firmy, tu dziala kodeks cywilny. Skoro samochód - bo tu o tym mowa - nie ma wad ukrytych - chyba , ze chcecie nazwac wada ukrytą przeróbkę - która to widnieje jak na dłoni w nr. VIN nadwozia to zrobi sie polemika. Polskie prawo jest anty dla ludzi prowadzacych dzialalnosc , bo jak sprzedasz cwaniakowi samochód , a ten ma podobnego grata z tego samego rocznika w garazy , to przez jedną noc powymienia sobie wszystko co ma w nim złe , a rankiem ci samochód oddac bedzie chciał - ale to juz nie bedzie to samo auto i jak udowodnisz takiemu , ze cie wyruchał ? koszty ponosić - rzeczoznawców powoływac ? jak samochody z tego samego roku i ten sam model były ? Moze taki w nim wymienic pompe wtryskową która u niego wadliwie działa i bedzie to wada ukryta itd....

_________________
oto nowy mistrz
http://www.amerykany.v10.pl/galeria/ssc ... 0,jpg.html
a to juz pokonany
http://blog.tmcnet.com/blog/rich-tehran ... on-big.jpg
Firmie VOTUM - powiedz NIE !


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2 kwietnia 2009, 22:15 
Offline
Zacna persona forum
Avatar użytkownika

Wiek: 37
Posty: 1269
Lokalizacja: Krakow/Zakopane
czarek0098 napisał(a):
Umowa była wycięta z gazety "anonse". Nie mam teraz takiej żeby napisać dokładnie ale wydaje mi sie że pisało tam o tym że zna sie stan techniczny pojazdu. Przed kupnem sprzedawca powiedział że był ściągnięty z Niemiec, i że zgubił papiery które były potrzebne do przerejestrowania. Samochód jest przerobiony dość dobrze niema za bardzo do czego sie przyczepić, ale jednak to przekładka.

Sprzedawca był 1 właścicielem w Polsce, i powiedział że nie odda pieniędzy i że mógł auto oglądać dokładniej.

Gdzie można iść z taką sprawą??
Warto wogule się sądzić ??
Auto kosztowało 9800zł, 1994r, dodam że jest w dobrym stanie technicznym.


Kupujacemu przysluguje przez 12 miesiecy dochodzenie swoich praw z tytulu rekojmi, sprzedajacy odpowiada za wady, ktore zostaly zatajone. Wiem bo sam teraz sie uzeram z poprzednim wlascicielem Tadka, natomiast znajomy w komisie sprzedal przerobionego anglika i facet po jakims czasie zechcial dochodzic swoich praw przed sadem. Jakos sie ugodowo dogadali, ale z tego co slyszalem od znajomego to mogl na tym dosc mocno poplynac takze smialo przycisnij goscia aby zwrocil czesc kwoty ktora dostal za samochod bo jesli od zakupu nie minal jeszcze rok to facet moze miec z tego tytulu problemy..


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 16 lipca 2009, 00:14 
Offline
Pierwsze kroki
Avatar użytkownika

Posty: 72
Lokalizacja: lubelskie
Moje BMW: E39 523i
krzys124 wymiana zużytych podzespołów układu kierowniczego to nie to samo co przeróbka układu kierowniczego, a w tym przypadku niestety mamy z tym do czynienia.
Kolejna sprawa to elektryka - jeżeli niefachowo zrobiona to po pewnym czasie mogą zacząć dziać się cuda. Źle połączone kable mogą być nawet przyczyną pożaru. Co najgorsze, problemy z kablami wychodzą zwykle po pewnym czasie...
Kolejna sprawa to światła, proponuję posprawdzać czy przypadkiem nie mają homologacji E11.
Przeróbka może być OK ale pod warunkiem że robił to fachowiec. Jeżeli tak było w tym przypadku to sprzedający powinien mieć na to jakiś papier...
Szwagier mojego kolegi robi przekładki (samouk). Kolega skwitował to mniej więcej w ten sposób: "ludzie nawet nie wiedzą co kupują, ja nie kupiłbym czegoś takiego".
Sprawa absolutnie do wygrania w sądzie, tym bardziej że w mediach jest coraz więcej opinii że takie auta nie powinny być w ogóle dopuszczane do ruchu.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 16 lipca 2009, 16:43 
Offline
Forumowy terrorysta
Avatar użytkownika

Posty: 15730
czarek0098 napisał(a):
Umowa była wycięta z gazety "anonse". Nie mam teraz takiej żeby napisać dokładnie ale wydaje mi sie że pisało tam o tym że zna sie stan techniczny pojazdu. Przed kupnem sprzedawca powiedział że był ściągnięty z Niemiec, i że zgubił papiery które były potrzebne do przerejestrowania. Samochód jest przerobiony dość dobrze niema za bardzo do czego sie przyczepić, ale jednak to przekładka.

Sprzedawca był 1 właścicielem w Polsce, i powiedział że nie odda pieniędzy i że mógł auto oglądać dokładniej.

Gdzie można iść z taką sprawą??
Warto wogule się sądzić ??
Auto kosztowało 9800zł, 1994r, dodam że jest w dobrym stanie technicznym.


Po pierwsze trzeba bylo sprawdzic po nr VIN auto, wyjasniloby sie po ktorej stronie była fabrycznie kierownica.
Po drugie jak sprzedawca powiedzial, ze zgubil papiery :rotfl: które były potrzebne do przerejestrowania trzeba było zrezygnowac z zakupu, bo to już smierdzi przekrętem na kilometr.
Po trzecie warto sie sądzić. Skoro sprzedawca to 1 wlascicel w Polsce i to on sprowadził auto ( sa dokumenty w urzedzie celnym, wiec sąd to moze sprawdzic), wiec to on (osobiscie lub mechanik na jego zlecenie) dokonał przekładki o czym
nie poinformował kupujacego. Sprzedawca zdawał sobie sprawe, ze jak powie, ze to przekładka, to kupujacy zrezygnuje z zakupu. A to mozna podciagnac pod Art. 286. § 1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8..

_________________
Styl mojej wypowiedzi zależny od poziomu rozmówcy. Inteligentnych cenię.
Z szukających atencji, żałosnych frustratów, ignorantów kręcę bekę.LOL


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 20 lipca 2009, 14:20 
Offline
Pierwsze kroki
Avatar użytkownika

Posty: 6
Lokalizacja: Miasto ÂŁĂłdÂź
zgadzam się z tym że kupujący powinien zrobić ze swojej strony wszystko w celu sprawdzenia auta, jednak sprzedający również powinien wykazać się minimum uczciwości...

wciskanie ludziom "gzubów" to polska norma niestety :cenzura:
ja tam bym się nie sądził chociaż szczerze mówiąc ten sprzedający powinien dostać w mordę i tyle...

Kolega wyżej wspomniał o numerze VIN, pytając przy okazji - czy ma on jakąś inną nazwę na zachodzie :?:

No bo ja cały czas szukam auta i ostatnio na prośbę o ten numer sprzedawca z Niemiec zapytał o co mi w ogóle chodzi... :zdziwko:

_________________
Kaskader Mike: PrzeraÂżam ciĂŞ? To przez mojÂą bliznĂŞ?

Arlene: To przez twĂłj samochĂłd...

Kaskader Mike: Tak, wiem. Wybacz. To samochĂłd mojej mamusi.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 20 lipca 2009, 16:04 
Offline
Forumowy terrorysta
Avatar użytkownika

Posty: 15730
Kaskader_Mike napisał(a):
Kolega wyżej wspomniał o numerze VIN, pytając przy okazji - czy ma on jakąś inną nazwę na zachodzie

numer VIN wystepuje tez jako ''numer nadwozia'' , ''numer identyfikacyjny''.

_________________
Styl mojej wypowiedzi zależny od poziomu rozmówcy. Inteligentnych cenię.
Z szukających atencji, żałosnych frustratów, ignorantów kręcę bekę.LOL


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 22 sierpnia 2009, 16:45 
Offline
Zacna persona forum
Avatar użytkownika

Posty: 2972
Lokalizacja: wawa
Moje BMW: e46
Kod silnika: m47n
jesli samochod jest sprawny-zarzut do odparcia
a mi radio nie dziala to moze do sadu pojde :rotfl:

_________________
Obrazek


https://picasaweb.google.com/100024553116878785483/Indochiny


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 31 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2


Wszystkie czasy w strefie UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 19 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
Powered by phpBB © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL