BMW Sport

Dziś wjechała we mnie baba, bo kiwała komuś dzień dobry przed rondem w ogole nie miała zamiaru hamować starą polówką... Porysował się z tyłu dość mocno zderzak. Bardzo mnie to boli bo jest to auto z 2010 roku i ma zaledwie 3 miesiące z przebiegiem 1000km. Pomyślałem sobie ze oddam do serwisu wymienią na nowy i po sprawie. Dowiedziałem się jednak że o tym zdecyduje ubezpieczyciel, uwaga firma "InterRisk" - nie wiedziałem, że w ogóle takie coś istnieje... Zderzak jest po rysowany i w paru miejscach (przy kantach) ma ubytki, ale nie jest pęknięty oraz jest lekko przetarta końcówka wydechu. Maił może ktoś w takiej sprawie doświadczenie? Jak to naprawdę jest? znając moje szczęście to pójdzie szpachla i lakier:(

ubezpieczyciel pewnie przysle swojego rzeczoznawce ktory wyceni szkody a ty dostaniesz odszkodowanie ale ja bym sie pofatygowal znalesc swojego rzeczoznawce ktory nie zanizy szkod i odszkodowanie bedzie napewno wyzsze niz zasugerowane od rzeczoznawcy z ubezpieczalni . a autko mlode wiec pieniadze napewno beda niemale

Daj mu 100zł to dobrze wyceni

"InterRisk"...... współczuje....
Miałem z nimi do czynienia 2 razy
Ostatnio naprawę Focusa 2006, do wymiany tylny błotnik i drzwi + malowanie całego boku łącznie ze zderzakami wycenili na 1800zł

Na pewno trzeba z nimi walczyć

Po odwołaniach zgodzili się jednak na bezgotówkową naprawę w ASO.

Powodzenia

Ale panowie mi nie zależy na tych pieniądzach, ja chce oddać go do serwisu. Tylko ciekawi mnie czy wymienią mi na nowy zderzak czy będą po prostu naprawiać stary...

Pojedź do serwisu, na wycene szkody. Powiedź, że chcesz im zostawić auto do naprawy. Jak jest jak mówisz to bez szemrania pójdzie na naprawe bezgotówkową z nowym zderzakiem i czym tam trzeba. Nie ma szans na szkode całkowitą więc można docisnąć kwote naprawy na maxa, a ASO się będzie cieszyć bo wydymie na niezłą kasę TU Jak ich rzeczoznawca od szkód będzie kumaty to się dogadacie z korzyścią dla obu stron. Ty dostaniesz nowe graty, a oni wystawią FV na pare tysiączków TU któe to będzie musiało przełknąć bez popicia bo to nowe auto i żadne uniki z amortyzacją, zamiennikami itd. tu nie przejdą. /i tak nie przechodzą ale trzeba się szarpać w przypadku aut starszych/

jak oddadza do serwisu to moga wymienic na nowy ale skoro postanowia ze zderzak nadaje sie do naprawy to raczej bedzie szpachla ,moze tez byc ze zasugeruja inny warsztat lakierniczy niz ASO (wiadomo koszty) i tam napewno bedzie szpachla . na twoim miejscu dla mnie sprawa byla by prosta -moj rzeczoznawca = dobre odszkodowanie= sam kupuje zderzak (nie szpachlowany) + lakierowanie +montaz = auto naprawione jak ja chcialem ,zero szpachli ,zero nerwow i zostaje jeszcze na dobra zabawe noca lub pare zbiornikow paliwa -kto co woli

sposob BaX tez jest odpowiedni w twojej sytuacji

właśnie nie wiem, bo wydaje mi się że kluczową rolę ma tu rzeczoznawca który to no chyba stwierdza cze wymiana na nowy czy nie.
Hmm zapłaciłem za nowy samochód żeby się nie bawić już w takie rzeczy. Z innym serwisem to raczej nie jest możliwe bo straciłbym gwarancje. Zderzak ma pełno dodatkowych pierdół, bo ma pdc, wyprofilowany na dwa wydechy wiec pełno listw. Sam osobiscie wolałbym żeby nikt tego nie dotykał oprócz serwisu

rzeczoznawca wycenia po ogledzinach i takze do jego obowiazkow nalezy decyzja czy bedzie nowy czy naprawa ,dlatego napisalem ''wlasny rzeczoznawca'' to lepsze rozwiazanie

TU mają umowy z rzeczoznawcami w konkretnych rejonach i oni robią wyceny dla różnych TU. Ale bez przesady, mówimy o nowym samochodzie. ASO ma swoich u siebie i oni robią wycene i całą reszte za klienta. Taki przypadek z nowym autem to dla nich 'okazja' na niezłą kasę bo nie ma bata aby uszkodzony zderzak kwalifikowali do klejenie czy szpachlowania. Mnie koleś przytarł tylny zderzak na 5cm, zderzak przesunął się na tej blaszce przy krawędzi o odstawał na 0.5cm. Koleś mówi patrząc na mnie:
- WYMIANA CO?
- jasne ale na oryginał bo to m-pakiet i zamiennik nie wchodzi w grę.
- OK

i TU wypłaciło 2400 za nowy zderzak + koszty w sumie jakieś 3400zł do ręki.

kona79: pakuj się w auto, jedź do aso i zgłoś sprawe. Reszte zrobi za Ciebie serwis, naprawa bezgotówkowa i śpisz spokojnie. Weź tylko pogadaj z klientem od likwidacji szkody i ustal co do wymiany.

nie wiem czy pamiętacie jak na wiosnę uderzyłem w zwierzaka i za zderzak w e46 wycenili 180zł
kolega za rysę w e60 z 2006r wyciągnął coś koło 4000zł
Dzięki za pomoc jak będę coś wiecej wiedzieć to napiszę jak się sprawy mają.

Ja w E46 9-letnim dostałem 3400zł, wprawdzie trwało to ze 3 miesiące ale z pierwszej wyceny 1600zł po odwołaniu przez RzU dopłacili reszte. TU to takie same szkodniki jak reszta nierobów obracających naszą kasą i nabijających sobie kieszenie więc trzeba ich doić ile się da.

Inter Risk = dno.

Jesli jesy porysowany nie wymiaenia go na nowy ale jesli dobrze sie zakrecisz i powiesz ze ty miales nowy a i ze niechcesz jakiejs szpachli moze ci wymienia na nowy

Dobij! Tak żeby był pęknięty to wymienią na nowy. I tylko ASO. Nie zgadzaj się na inne warsztaty. Ty decydujesz do jakiego idzie naprawa.

Auto jest nowe, zderzak byl ori bez zadnych napraw wiec ja zgodzilbym sie jedynie na wymiane na ori element i malowanie w aso. Z uwagi na dodatkowe funkcje zderzaka nie daj sie dotknac nikomu innemu.

Dodam ze jak dziadek walnal peugeotem 206 to drzwi wymienili na nowe. Ori, tylko zapodkladowane, pomalowali w ASO tak ze handlarz na gieldzie mierzac czujnikiem lakieru sie nie skapnal. Z tego co sie orientuje to zakres ubezpieczenie OC jest okreslony przez przepisy i tym sie nalezy podpierac gdy bedziesz mial jakies ale do ich wyceny. Mimo to warto negocjowac z ich rzeczoznawca

A co to znaczy?

Każdy ubezpieczyciel inaczej to traktuje. Tak samo inaczej traktują samochody nowe i powyżej jakiegoś wieku.
Z InterRisk miałem tylko raz do czynienia i porażka..
Generalnie rzeczoznawcy i firmy ubezpieczeniowe przyjmują najniższe kwoty jakie mogą, zamienników - to się nazywa kwota bezsporna i jest zawsze pierwszą ich ofertą.
Dla samochodów nowych odbywa się to trochę inaczej (mówię o PZU), ale jeżeli nie chcesz na tym zarobić tylko naprawić, to jeden kolega w tym temacie się mądrze wypowiedział, oddaj do ASO na bezgotówkową. Jeżeli potem, dalej, coś będzie nie tak to serwis występuje do ubezpieczyciela o tzw. "dodatek", przyjeżdża rzeczoznawca, oni pokazują w czym rzecz i naprawiają dalej.
To jest opcja, która zapewni Ci spokój jednak nie gwarantuje na 100% wymiany zderzaka.
Pewność 99 procent dałoby pęknięcie na owym elemencie. Wtedy normalny ubezpieczyciel przyznaje go do wymiany, do tego dochodzi RBG za rozbieranie, montowanie, zabezpieczenie powierzchni itd itd. W tym wypadku raczej nie przyznają Ci żadnych elementów do cienia, ale w przypadku drzwi, drzwi obok powinny iść do cieniowania, a to znowu spore koszty.
Masz w zderzaku PDC?

Siemanko.

wiem że nie na temat ale czytając posty widzę że przewija sie temat InterRiska trzymajcie się od tego bagna jak najdalej!!! mi sie kończy u nich ubezpieczenie za niecały miesiąc i uciekam jak najszybciej do innego ubezpieczyciela



a co do tematu to chyba bym tą babe rozszarpał jak by mi wydzwoniła w nowiuteńkie auto . W czerwcu też miałem mała przygodę autem mamy. Gość cofając, wydzwonił mi w tylny zderzak i lampę. Wypłacili z PZU 832 zł.

BTW istotna rzecz dla wszystkich, którzy płacą tylko OC.
Po co Wam jakieś super firmy? Przy stłuczce z naszej winy i tak nie dostajemy żadnych pieniędzy, a jeżeli kolizja jest z winy innego uczestnika to wtedy interesuje nas jego firma (szkoda z OC sprawcy).
Tak więc wybierajcie najtańsze, nie najlepsze bo i tak macie z nimi do czynienia tylko przy podpisywaniu umowy.
No i miejmy wszyscy nadzieję, że ta druga osoba ma dobrą ubezpieczalnię

Dokladnie.

Kiedys bylem u jakiegos multiagenta ktory staral sie mi wmowic ze warto zaplacic drozsze OC. Oczywiscie zakres ubezpieczen jest taki sam w kazdej firmie a tak jak kolega pisze i tak wyplacalnosc na nie interesuje. Dlatego mbank rzadzi