BMW Sport

Dzisiaj wracając od mamy z Lubina, podczas cofania na parkingu przydzwoniłem w jakąś pierdzieloną barierkę której nawet nie zauważyłem . Efekt - połamany zderzak tył, pękł na wysokości tylnej lampy i wyrwało go z zaczepów. Zgłosiłem szkodę w towarzystwie ubezpieczeniowym a ponieważ to moja pierwsza szkoda proszę o poradę osoby które mają jakieś doświadczenie w temacie. O czym pamiętac, na co zwrócic uwagę, jak z rzeczoznawcą, itd. Używka na allegro to jakieś 900 zł plus minimum 300 zł za malowanie co daje nam 1200 zł. Jeśli wycenią szkodę niżej (a pewnie tak będzie jak znam życie) to można się jakoś odwołac czy coś?

Może lepiej tutaj załóż ten temat:

viewforum.php?f=38

zależy jakiej firmy masz ubezpieczenie, jak jakiejś dobrej typu PZU to wypłacą ci bardzo dobrze, a jak jakieś link4 to ci dadzą na frytki

Jeżeli jesteś pewny , że to tylko zderzak to w zasadzie nie masz na co zwrócić uwagę. Często bywa tak że z zew uszkodzenie jest małe a jakieś dodatkowe rzeczy wychodzą podczas naprawy , wtedy najlepiej umówić się z likwidatorem u mechanika i niech razem obejrzą a najlepiej rozbiorą co trzeba żeby później nie robić drugi lub trzeci raz oględzin.

Jaki miałeś wariant AC, kosztorys ( lub wycena nazwa zależy od TU) czy serwis ( warsztat) . Jak miałeś serwis to nie baw się w branie kasy i kombinowanie z jakimiś zamiennikami tylko odstaw auto do serwisu i niech zrobią bezgotówkowo, jak nie masz w pobliżu serwisu to do jakiegoś warsztatu który wystawi faktury na oryginalne części i robociznę lub się rozliczy sam z TU.

Co do odwołania to oczywiście że można się odwołać, jak bierzesz kasę do ręki jest to nawet wskazane bo część bezsporna odszkodowania ( pierwsza wersja odszkodowania jaką zaproponują) może być liczona minimalnie ( czyli po cenach np minimum z możliwych widełek , jak się klient nie odwoła to TU zarobi)

Ubezpieczenie zawarłem 3 lata temu z Commercial Direct, full opcja. Zobaczymy jak to się potoczy.

Jeżeli masz tak jak piszesz "full opcję" to oddaj auto do warsztatu i niech zrobią na oryginalnych częściach bezgotówkowo. Ja bym się nie łasił na zarobek z tytułu brania kasy w gotówce bo z tym to jest różnie, czasem dadzą więcej a czasem może Ci starczyć na styk albo i nie.

Gdy zawierałem ubezpieczenie to pamiętam, że pytali czy w razie szkody zgadzam się na naprawę na bazie zamienników czy oryginalnych części. Wybrałem oczywiście tą drugą opcję więc mam nadzieję, że CD nie będzie walił w trąbę i sprawa rozwinie się pozytywnie. Ale z drugiej strony czytając artykuły w których ludzie piszą jak towarzystwa walą w balona, byle tylko wypłacic jak najmniej kasy - mam małe obawy.

Zdjęcia uszkodzeń









Dodatkowo uszkodzeniu uległ próg i felga

No więc właśnie, nie licz na jakiś zarobek z odszkodowania tylko oddaj auto do warsztatu a najlepiej serwisu BMW który zrobi to bezgotówkowo i na oryginalnych częściach. Zapytaj likwidatora co i jak, powiedz że chcesz naprawiać się bezgotówkowo na oryginalnych częściach. Zapytaj się czy jak przedstawisz faktury za części oryginalne to Ci oddadzą za faktury ( taka opcja też istnieje w tym lepszym wariancie) jak by nie chcieli bezgotówkowo się rozliczać

Forest.maxbimmer a w tym miejscu nic nie ucierpiało? W sensie jakieś rysy, zatrzask (o ile tam jakieś są) itp?





Ja bym zrobił tak jak koledzy wyżej piszą. Oddał do warsztatu i fakturę przedstawił.

Można kombinować, żeby zrobili wycenę itp. Ale albo zarobisz albo wyjdziesz na zero a już najgorzej jak stracisz. Jak dla mnie to za duża loteria.

Na wysokość odszkodowania na wpływ także to czy sa wykupione zniesienie udziału własnego oraz zniesienie amortyzacji na cześci.

Dzisiaj Aviva przesłała mi przekaz. 1300 zł Sam zderzak kosztuje w serwisie 2040 zł, próg 400 zł, do tego lakierowanie jakieś 700 zł i za próg 450 zł, robocizna, materiały, itd. Czekam aż ci śmieciarze wyślą mi kosztorys, jadę z nim do autoryzowanego serwisu BMW we Wrocławiu, zostawiam auto do wyceny szkód, biorę ich kosztorys i wysyłam do tych pajaców od pana Pikusia. Potwierdziłem, że mam zapis w umowie, że w razie szkody oddaję auto do wskazanego przez siebie serwisu i naprawa odbywa się na oryginalnych częściach. Zrobię to w Inchape Wrocław i niech się rozlicza bezgotówkowo. Masakra jakaś nie wiem czy śmiac się z tego czy co. Nie sądziłem, że towarzystwa ubezpieczeniowe uważają swych klientów za idiotów. Ale w naszym kraju wszystko możliwe

Forest.maxbimmer, a jak się dogadałeś z likwidatorem, na pewno była o tym mowa czy chcesz kasę do ręki czy chcesz wstawić auto do serwisu. Jak sobie zażyczyłeś pieniądze to najprawdopodobniej dostałeś wypłatę z potrąceniem amortyzacji części albo na zamienniki.

Zdecydowałem się na kasę do ręki ale w tym wypadku widzę jednak, że lepiej oddac auto do serwisu i miec to z głowy.

No widzisz pisałem Ci wyżej żebyś nie liczył na zarobek z odszkodowania tylko dawał do warsztatu i robił bezgotówkowo. Teraz to ja nie wiem czy oni Ci przyjmą reklamację jak sam zdecydowałeś się na taką opcję. Każdy mógłby w ten sposób robić, najpierw brać kasę a jak za mało to oddaje do serwisu.

Dzwoniłem do baby z Avivy, powiedziała mi, że mam im przesłac kosztorys z serwisu.

Tak, kosztorys wysylamy do ubezpieczalni do akceptacji. Jak będzie rozsądny to nie będzie problemów z zapłatą.

AC w directach to nigdy nie jest dobry pomysł, bo tak to się potem kończy

Z tego co wiem nawet jeśli zaznaczyłeś naprawę na oryginalnych częściach to masz już na tyle stare auto że policzą amortyzacje. Nie przesadzaj z cenami bo odmówią i będziesz musiał się po sądach męczyć. Dzwoń, pisz, nękaj to najlepszy sposób.

I jak tam sprawa wygląda, przyjęli Ci kosztorys z serwisu?

Również jestem ciekaw jak się sprawa potoczyła.