Tak się dzieje, jak nie zdejmujesz anteny magnesowej na czas mycia, lub kiedy pada deszcz. Upewnij się, że kiedy zakładasz ją z powrotem, miejsce w którym będzie stała jest suche.
A teraz dorzucę do całego tematu swoje trzy grosze nt. wyboru transcievera do samochodu.
Interesuję się już trochę tematem CB więc mam już swoich 'faworytów' jeśli chodzi o radia.
Na początek cenna rada: nie kupować Presidentów! Zdziwieni? Johnny i Harry NIE SĄ warte takich pieniędzy. Są dwa razy droższe od Unidena 520-tki, ale niestety nie są dwa razy lepsze. Czy płynnie przekręcające się pokrętło zmiany kanałów i ASC (które niejednokrotnie rwie zdania w połowie) są warte dopłacania kolejnych dwustu pięćdziesięciu złociszy? Odpowiedzcie sobie sami.
Jeśli miałbym komuś polecić radio do samochodu, byłby to Uniden 520XL lub TTI 880.
Cena pierwszego waha się w granicach 220-250zł z przesyłką (cena z Allegro). Radio to jest jednym z najmniejszych przewoźnych dostępnych na rynku, więc można je wepchnąć praktycznie wszędzie.
TTI 880, jak na ilość dodatkowych pokręteł i przycisków i tak jest niewielkie. Oprócz przydatnego RF-gaina i MIC-gaina, nawet z pozoru niepotrzebne funkcje, takie jak pamięć kanałów okazują się przydatne - od razu wiedziałem, jakie kanały zaprogramować sobie pod przyciskami. Kolejną nieocenioną zaletą TTI jest podświetlenie panelu. Niby bajer, ale cieszy. Nie trzeba na ślepo szukać odpowiedniego pokrętła, chociaż fakt, w U520 i tak jest ich niewiele. Mikrofon z przyciskami, w połączeniu z opcją 'pikania' przy zmianie kanałów - SUPER wygodny. W ogóle nie trzeba odrywać wzroku od jezdni.
Cena hurtowa TTI 880: ~260zł.
Podsumowanie: jeśli masz miejsce, bierz TTI, a nie pożałujesz. Ma wbudowane dość silne filtry, dzięki którym można przez cały czas jeździć ze Squelchem ustawionym na minimum. Jeśli chodzi o brak ASC w Unidenie... no cóż. Uważam, że urok korzystania z CB polega na 'dostrajaniu' najlepszego odbioru. Jeśli nie chcę słyszeć szumów, dzwonię z komórki.
Co do wyboru anteny, jest jedna zasada: im dłuższa, tym lepszy zasięg i odbiór. Za cenę króciutkiej Floridy można mieć już ML-145'tkę, a i zasięg większy, i odbiór czystszy. Krótką antenę kupowałbym tylko w ostateczności. Jeśli nie masz miejsca na chowanie długiej anteny - wiedz, że np. Sirio ML-145 jest bardzo giętka i bez obaw można ją zginać.
Tyle jeśli chodzi o moje zdanie.
Jeśli żadne z wymienionych radyjek Ci nie leży, zwróć uwagę, by takie, jakie sobie wybierzesz, nie miało wtyczki od mikrofonu na 'wcisk'. Mikrofon jest nieodłącznym elementem radia, i jeśli go odłączysz, radio przestanie odbierać. W niektórych radiach z wtyczką na 'wcisk', kabel się obluzowywał i radio zaczynało przerywać.
[EDIT]
Oleczek napisał(a):
Z drugiej strony jest to chyba fizycznie nie możliwe.
Jest to możliwe, wystarczy zastosować skrzynkę antenową. Przydatne, kiedy używając jednego transcievera nadajesz na różnej długości falach, nie tylko 11m.