BMW Sport

Nie wiedziałem gdzie umieścic ten post ale postanowiłem że wrzuce go tutaj bo przecieżchodzi o swego rodzaju kosmetykę. Chodzi o to że doszedłem do wniosku że przy panującej aktualnie aurze w garażu jak i wnętrzu samochodu posiadamy chyba delikatny nadmiar wilgoci bo szybki potrafią parować nieźle. Zastanawiam się czy jest sens zakupienia tzw "pochłaniaczy wilgoci" i postawienia jednego w garażu i wrzucenia paru małych do wnętrza samochodu. Chciałbym sie zapytać czy ktoś używał tego wynalazku i czy zdaje ten "sprzęt" egzamin ?

Pzdr

Ja mam garaz nie ocieplany,a prawie caly rok auto stoi na dworzu w miejscu gdzie prawie zawsze pada i jeszcze nigdy mi szyby nie zaparowaly

swego czasu miałem taki pochłaniacz firmy Henkel (takie pudełko plastikowe na ok. 30czm wysokie, 12cm szerokie i ok. 8 cm głębokie). Od góry wkładało się wymienne wkłady (z jakimis granulkami) i po kilku dniach zaczęła gromadzić się na dnie pojemnika woda. Wkłady wymianuałem co ok. 4-5tyg. i w międzyczasie wylewałem ok. 8litrów wody. Ale na chwilę obecną nie ma nigdzie tych wkładów więc pochałaniacza brak. Ale swoje zadanie spełniał super

rorafalki, a pochłaniacz rozumiem stał bezpośrednio w garażu tak ??Wewnatrz samochodu nie miałes żadnych pochłaniaczy?? A gdzie taki wynalazek można dostac oprócz allegro oczywiście

w aucie nigdy nie miałem pochłaniacza, a ten co miałem stacjonarny stał w garażu. Kupiłem go w Makro (ok. 3-4lata temu), ale jak napisałem, wkładów teraz nie da rady kupić

PS mam jakby starszą wersję tego:

http://www.allegro.pl/item311398110_poc ... _duzy.html

Dzięks RORA