BMW Sport

Leszczu dobrze mówi ... ta coupe jest bardzo fajnie przygotowana na handel, dupka wyciągnięta, a podłogi w bagażniku pewnie nie ma stary numer
zobaczysz na żywca i zaraz się okaże, że dach załamany albo inne takie i w sumie wyjdzie, że trzeba dupkę całą wymienić, bo i to chyba najbardziej rozsądny pomysł, lecisz po nitach jak fabryka i przynajmniej nie masz tony betonu

A z tymi kluczykami i papierami w Niemczech to normalka, jak kupujesz u rodaka albo u talibów to zawsze coś jest zakręcone bywam w Berlinie i na tysiąc auta na placu trafisz tylko kilka perełek, których jeszcze nie zdążyli rozgrabić. Tam każde auto z wnętrzem wygryzionym jak po hodowli myszy ma na zegarze 190tys km. Koleś kupował bmw 730D z 2000 rok w papierach oryginalna książka do 240tys km, a jakiś oszołom z rozpędu na zegarze zrobił już 140 tys hihihihi, możnaby o tym filmy kręcić

Jezeli chcesz kupic auto to.
Auto np kosztuje 5tys euro a naprawa +- ma wyniesc 2 tys euro wiec auto ma kosztowac 7tys euro

Lepij kupic za 6500 euro i dodac 1tys euro i jezdzic po 3 tyg a nie po pol roku.

Ja sie trzymam tej zasady ze wole dac w neimczech drozej a tu mniej niz odwrotnie.

Morał z tego taki i tak auto ma wyjsc jakas tam cene to lepiej wymienic blotnik ,drzwi czy cos tam niz pakowac sie w przeszczepy typy wymiana dupy ,w PL mamy juz tak wysokie stawki za naprawe nie oplaci sie robic duzych napraw.

Poszukaj lepiej innej BMW nie tuningowanej a bedziesz zadowolony.

moze i tak, ale on juz widział ja na żywo!!,
i nie chodzi tu o historyjki z niemiec

Tez jestem zdania co Leszczu i Skuzi Auto wyciagane. Zdziwiłem sie jak przeczytałem ze jest proste Poczytaj sobie jak sie zachowaja prostowane auta- po miesiącu mozesz mieć czteroślad... . Kupujac je grasz w loterie albo, albo...

nie wypowiadam sie co do kosztów i czy warto ale jedną rzecz wiem napewno, spokojnie to autko można doprowadzić do ładu.

Moje wcześniejsze W124 zostało rozbite na wskutek dachowania. Z całych elementów została tylko tylnia klapa .. reszta pognieciona, szyb brak, elektryka padła, tylko silnik działał. Słupek z przodu od pasażera był przestawiony co skutkowało zapadnięciem dachu. Samochód podczas kupna kosztował mnie 16.000 zl. Full opcja a automacie 3.0 td. Piękny zielony metalic. Webasto i inne duperele. Po dachowaniu został sprzedany za 3.000 zł. Kolega który go reperował wybulił około 10.000 zł i na samochodzie nie ma ani śladu. Nigdy bym nie powiedział że gdzieś był szarpnięty. Nie wiem nawet czy by go taniej przekładka nie wyniosła ale to już nie był mój biznes

pozdrawiam.