BMW Sport

To że przebieg 180k to ona miała pewnie jak kończyła 4lata.
Olej wymieniałeś? Na jaki?
Gdyby panewki leciały przez złe korekty to połowa gnojowników z forum byłaby po wymianie panewek.

Sprawdzić poduchy,luz na wałku sprzęgłowym itp.Dawaj foty

Może miała a może nie . Mam książkę serwisową i prowadzona do 2012 r skończoną na przebiegu 119tys auto kupiłem w 2014 i na szafie było około 160/170 . No ale to nie temat o tym . Stało się nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Pytałem zupełnie o co innego. A olej Castrol edge 5w40

Przykra sprawa, mi tez juz 2 razy w e46 panewka powiedziala papa Oby po naprawie nie przynosila problemów powodzenia

Naprawiałeś ? czy zmieniałeś silnik ??

Zmieniałem silnik, ale obrócenie za drugim razem byl przez mój błąd. Niski stan oleju A na koniec poszła w świat

Dziś przyszyły uszczelki na kolektor, zaślepka EGR i cup holder - telefonu i tak nie używam a to się przyda



A tu coś z demontażu ...

























no i ...

strasznie brudno! na jakim oleju to jeździło?

ładny syf w środku

Ja dwa razy wlałem Edga 5w40 - za około tysiąc kilometrów miała być wymiana , olej zmieniam co 10 tys km. Poprzednik raczej często tego nie robił . Jaki olej wybrać do następnego silnika ??

Wrzucam silnik ( słupek) z e60 -218km z 2006r . Przebieg niecałe 100 tys. km w poniedziałek po niego jadę.

przez poprzednika taki syf...

nie lej castrola

To jaki olej najlepiej teraz wybrać ??

na tak, castrol...
wg mnie zrób płukankę i zalej coś dobrego. Przez 7 lat jeździłem na Shell Helix Ultra 5w40, ostatnio zalałem Millersa XF 5w40. Ja nie otwierałem swojego M57, ale na bagnecie do 2000km miałem czysty olej (na Millersie).

aha. dzięki za podpowiedź .


Co do FMIC- da sie go wepchnąć tak żeby zostawić kratkę w zderzaku ???

Da się, ale trzeba przesunąć wentylator.

Masz może jakieś fotki ?? dużo trzeba rzeźbić ???

Nie mam fotek, trzeba po prostu przerobić mocowanie wentylatora tak, żeby odsunąć go do tyłu.

aha, dzięki za podpowiedz.

no i .. po większym problemie i kilku mniejszych auto już śmiga.

Opiszę z grubsza większy problem jaki miałem - dla przestrogi innych , będę się cieszył jak jedna osoba to przeczyta i nie da się naciągnąć.

Od początku ... oczywiście szukam silnika w sieci . Rzecz niby łatwa ale wykonałem sporo telefonów , trafiłem na dwóch sprzedających którzy niby mają silnik do sprzedania ale trzeba czekać bo nie mają do auta kluczyków ( dla mnie to dość dziwne )

Była możliwość kupna silnika z Niemiec ale .... najpierw kasa na konto i to cała suma i kurier prosto z Niemiec przywozi silnik pod drzwi ( podejrzane ......... )

Przeglądając oferty z silnikami bardzo malutko było z opisem do e46 - znalazłem ciekawą ofertę ale silnik z E60 strona internetowa zrobiona dość profesjonalnie , możliwość montażu na miejscu . Dzwonię i pytam czy silnik z E60 będzie pasował do E46 . Osoba po drugiej stronie słuchawki prosi o Vin , po chwili słyszę " tak będzie do pana pasował " . Po rozmowie sprzedawca wydawał się wiarygodny - dogadujemy cenę i w trakcie tej rozmowy pytam czy może weźmie uszkodzony silnik w rozliczeniu , słyszę tak. ( nie mam czasu na wystawianie i sprzedawanie , brakuje też miejsca w garażu żeby trzymać uszkodzony silnik )

Ok pakuję więc uszkodzony silnik i jadę zadowolony po drugi , pojechałem osobiście żeby moje auto było szybciej naprawione (a i z wysyłką różnie bywa )

Dojechałem pod wskazany adres - dzwonię bo nie mogę dostrzec nigdzie czegoś co ma coś wspólnego z częściami do aut , dostaję kolejny adres . Sprzedający się niby pomylił i podał na stary magazyn . Jestem w drugim miejscu , pracownik pokazuje mi silnik zawinięty w folię , rozrywam oglądam ( i tak nic nie stwierdzę , do środka nie wejdę ale dziurę w bloku bym zobaczył czy jakieś wycieki ) po jakimś czasie wychodzi szef .. typowy cfaniak i rzuca tekstem " bierzesz czy nie ile można oglądać silniczek chodził zajebiscie " . Zanim przyszedł i tak już postanowiłem że go wezmę bo nic niepokojącego nie było widać . Wymieniliśmy silniki , zapłaciłem i jadę z powrotem 500 km w jedną stronę.

Przyszły w miedzy czasie jakieś części







Po kilku dniach dokładnie w poniedziałek mechanik zabiera się za moje auto . Dzwoni do mnie i oznajmia że silnik nie pasuje na skrzynię , uszy w bloku - jak można to tak nazwać mają większy rozstaw niż skrzynia. Dzwonie do osoby która mi sprzedała silnik i słyszę " ku...a nie możliwe " mówię ze " ku...a możliwe zaraz wyślę Ci zdjęcia i ze chce to oddać " gość próbuje się wymigać od zwrotu ale stanowczo mu " tłumaczę" ze go pytałem o to czy to będzie pasowało i sam sprawdzał z vinu " dobra ku...a zaraz oddzwonię " czekam , czekam ,czekam ... ja dzwonię słyszę " przyślę skrzynię z takim wymiarem i będzie ok " mówię że nie bo moja jest w dobrym stanie i innej nie chcę - co słyszę ??? nic innego jak kolejne ku...a - " dobra ku...a zadzwoń za godzinę "
Mija godzina dzwonie - słyszę - " dobra wymienię ten silnik bo to się pracownik pomylił i dał nie taki " Ok myślę nie jest źle , pytam się a kto zwróci mi za paliwo ?? gość stwierdza że nie muszę jechać on opłaci kuriera - że mocno już kręcił stwierdziłem że pojadę sam a miły sprzedawca powiedział że da mi na paliwo tyle ile miał zapłacić za kuriera . Ok dogadane . Mówię " jutro rano jestem " słyszę " nie ja muszę ten silnik znaleźć mam dwa wielkie magazyny z silnikami " hmm............ no dziwne myślę .... pytam kiedy ... słyszę środa , nie odpowiadało mi umówiliśmy się na czwartek.

Z rana w czwartek jesteśmy - widzimy silnik . Zawinięty w folię , sprawdzamy rozstaw śrub - zgadza się . Aleeeeeeeee...... silnik mocno znajomy........ oglądamy .... oglądamy ..... to chyba mój stary silnik ?!?!?!?!?!?! numery zeszlifowane ?!?!?!?!?! oglądamy....... sprawdzamy panewkę która była walnięta ... nie ma luzu ... oglądamy ....... jak by uszczelniacze na wale nowe ......... Podpytujemy pracownika .... to tak , to inaczej , to to , to tamto .... pracownik się wygaduje - mój silnik po remoncie ...!!!
Właściciel jeszcze nie wie że my wiemy ... Mówimy " nie chcemy tego silnika , oddaj nasz uszkodzony , kasę i się miło żegnamy " i co ?? " wasz silnik to jest dawno na szrocie do niczego się nie nadawał " kilka zdań ... i oznajmiamy że to jest mój silnik po remoncie koleś krzyczy że nie że nie możliwe . Mówimy że pracownik się wygadał że to nasz silnik po remoncie żeby przestał robić już z siebie pajaca . Głośniejsza wymiana zdań koleś mocno krzyczy - mój bardzo dobry kolega też potrafi i koleś zmiękł i zaprosił do biura . Tam zapewnił że remont zrobiony bardzo dobrze - na drugim wale z nowymi panewkami , nowe uszczelniacze , zrobiona głowica , nowa uszczelka pod głowicą .Oszust mówi " robię silniki i sprzedaję po 10 i po 15 tysięcy i nikt nie narzeka " Całość skończyła się tak że oddał 50 % kwoty jaką zapłaciłem czyli 2000zł .

Miałem wkładać ten silnik po remoncie , ale że auto ma być dla siebie i to na dłużej stwierdziłem że poszukam czegoś naprawdę pewnego . Od nowa dzwonię i od razu pytam czy biorą stary uszkodzony silnik w rozliczeniu - wszędzie gdzie mówili że biorą nawet o nic więcej nie pytałem tylko się rozłączałem . Zmęczony tą całą sytuacją nie miałem ochoty nawet myśleć o aucie .
Po jakimś czasie kumpel znalazł coś interesującego - silnik z e46 wyprodukowanego w 2005r i to się okazał strzał w 10 . Silnik w aucie , możliwość odpalenia , przejechania się - demontaż przy kliencie w 2 h . Silnik po przebiegu 150 tys . Tym sposobem mam jeden silnik do opchnięcia a tutaj fotki przed i po włożeniu drugiego silnika .















klapki - a dokładnie ich brak



K&N czeka




fmic zamontowany . ale za wentylatorem . Więc do poprawki


wystaje tylko jedno " żeberko " a osłona i tak się nie zapina



Podsumowując całość nie powiem nić nowego a jedynie że " człowiek uczy się na błędach "

mam nadzieję że to co napisałem jest w miarę zrozumiałe

moje pytanie do administratorów / moderatorów czy mogę tu wstawić zdjęcie wizytówki , nazwę , numer telefonu , nick z al....gro i namiar na FB na tego nie uczciwego sprzedawcę części BMW ???

Szczerze mówiąc przeczytałem i jestem w szoku rzeczywistość handlarzyków , ale no niestety czasami pozory mylą , całe szczęście że pracownik wygadał się . Całe szczęście masz już drugie serducho