BMW Sport

Jeśli tylko "żółknie" to można spróbować to spolerować, a jeśli widać małe pajączki, mikropęknięcia, to sam sobie odpowiedziałeś. Też to przerabiałem u siebie.

tak, polerka pomaga, ale na jakiś czas - potem trzeba powtarzać

co do nowych lamp - szału nie ma. Cena wysoka, jakość średnia

jak stoi pusta to jest OK, ale wystarczy jedna osoba na tylnej kanapie, i już siada strasznie tył mam nadzieję że na eibachu będzie OK.

Marcin'ek tył u siebie po prostu delikatnie polerowałem, i na kilka miesięcy wystarczyło.

Sifacil, u mnie polerka niewiele dawała, poza tym miałem dwa różne klosze, teraz mam do pary

Fakt goły plastik szybko płowieje, ale gdyby po polerce pokryć klarem z utwardzaczem. Mogłoby zrobić robotę.

Najtaniej w Polsce na dzień dzisiejszy znalazłem za 885zl sztuka . Na Litwie okolo 980zl .Fakt drogo jak diabli ale póki co jeśli ktoś faktycznie chce mieć idealne to są niestety dwie opcje zakup używanych w bardzo dobrym stanie lub zakup nowych ( co do jakości to ciężko stwierdzić, u mnie wystąpiła w nowej lampie wada produkcyjna ale nie musi to oznaczac że ogólnie są one słabej jakości)
Ze starych choćby chciał nie zrobi sie dobrych bo nawet jeśli spoleruje się klosz to pozostają odpryski i odbarwienia wewnątrz ( najczęściej w świetle wstecznego)

DanyU ja mam eibachy i nie są one zbyt twarde ale nie wiem też jak bardzo miękkie były Twoje poprzednie sprężyny.

kszyhu, no właśnie jeden przedni klosz który pokazałem był na 99% lakierowany, z czasem to się zmatowiło, ale lakier jakby się wtopił w plastik i teraz nic z tym nie można zrobić. Koszt tych zamienników jest śmieszny w porównaniu do tego co napisał Mastello, więc nie ma się co zastanawiać moim zdaniem, jak te klosze się szybko zniszczą, za rok kupię drugi komplet

tak naprawdę nie mam porównania, bo na takich kupiłem swoją 7 a innymi jeździłem niewiele. Problem z moimi to nie ich charakterystyka, tylko tył, a zwłaszcza prawa strona jest tak miękka że siada przy minimalnym odciążeniu. Myślę że "niezbyt twarde" eibachy będą lepsze niż to co mam teraz. w przyszłym tygodniu zmieniam, potem trasa nad morze z kompletem pasażerów to się okażę

I mały news, spalanie w cyklu mieszanym z 2-3 pasażerami prawie zawsze, 50/50 trasy 140-200, i korki w stolicy, plus w koło komina.. rezerwa zaświeciła się przy 900km wychodzi jakieś 8,7. Według OBC 8.3 przy średniej 55km/h a dodam że połowa to trasy z dużymi prędkościami, wiec średnia prędkość niska przez stanie w korkach. Jak na stare prawie 240 konne dwu tonowe auto w automacie chyba jest nieźle

DanyU, kompletuj "S220 Self-levelling suspension" a nie eijbechy mtesy i kawu jak te gówniorze w E36

miałem w e39 i nie jeździło mi się na tym dobrze, choć opcja fajna w touringu jak się zapakowało tonę cegieł

Jeśli zastanawialiście się kiedyś ile wytrzymują oryginalne amortyzatory w e38, to około 19 lat lub 370k km





Jakiś czas temu byłem zaskoczony że wymieniałem fabryczne elementy zawieszenia, a teraz tylne amroki.. na górnych mocowaniach widać datę 99, i zero śladów zużycia

Amorek trzymał do końca, niestety blacha się poddała, dobrze że tuż przed podróżą..



Stare KYB jeden zwój dłuższe, ale po montażu Eibachów tyła siadł podobnie, jednak jest dużo sztywniej, pewniej, jakby lżejsza była siódemka



i na auto



Teraz można pakować bagaże i lecieć nad morze w sumie 1100km, komplet pasażerów, pełen bagażnik bagaży, i spalanie poniżej 8 litów.



pod śniegiem mnóstwo soli, wiec mycie i suszenie było obowiązkowe



Po 3 latach z tym autem, podróż odbyłem z uśmiechem na twarzy, nawet pomimo tego że nie leciałem autostradą, tylko krętymi krajówkami, jazda była przyjemnością.. cisza i komfort.. poezja

fajnie, że 7er sprawdza się jako daily - przy tym trzyma fason, a właściciel dba jak trzeba

Zaskoczony jestem, że nie ma tu aluminiowych amortyzatorów jak w e39 Banan z tylnym zawieszeniu to też blacha?

Nad morze - nie ta pora roku

rorafalki, staram się dbać jak mogę, a jako daily nie wyobrażam sobie nic innego

Lincoln, w e39 chyba są podobne przedni wahacz jest chyba ten sam co do e39, ale banan metalowy.

właśnie najlepsza teraz pora roku na wycieczkę nad morze.. woda 3 stopnie, powietrze 2 stopnie, nic tylko pływać w spienionych falach

(ja to ten w środku)

A ja sie smialem ze swojej E38 ze po 18 latach i okolo 400.000 km pekl w niej ORYGINALNY amortyzator z 1999 podgryziony przez rdze

Dodam ze troche mu pomoglem trafiajac yebana studzienke 21-calowa felga

Te auta jednak byly niezniszczalne - no prawie

Zycze kolejnych 370 tys

A idźcie z takim pływaniem Ja podziękuje

Weź powiedz temu po lewej żeby Calgon wziął bo mu bęben wywaliło!

Szkoda ,że dziś już nie robią tak dobrych oryginałów .
Dobry up.

pływanie to za dużo może powiedziane, bo fale zwalały z nóg, ale ogólnie polecam zimowe kąpiele

To taki narcyz że nic do niego nie trafia

to samo pomyślałem. Poza tym chyba jest też różnica w jakości fabrycznych podzespołów w takim e38 i na przykład e46, wydaje mi się że w 3er tyle nie wytrzymują

Fale też lubię, ale przy 16stopniach są przyjemniejsze dla mnie Podziwiam

U mnie bankowo amortyzatory i wszystkie wahacze są z Alu. Kurcze a sądziłem że to praktycznie ten sam zawias i pokrewne konstrukcje.

Gratulacje za wypad Jak się bawić to się bawić

Świetna wycieczka, pozytywnie Nie to żeby mi to może przyjemność sprawiało, ale ponoć zdrowe i chętnie bym spróbował, ale sam z siebie ciężko Co do jakości części w E38, są na wysokim poziomie, te ori oczywiście, ale jak siada amortyzator ze starości, to zapewne zaraz i coś jeszcze pójdzie... Jeśli tak jak amor siedzi od nowości ;/