BMW Sport

Majster128, na pierwszy montaz idzie Behr i wahler ja bym tym razem kupil behra bo mialem dwa razy wahlera i po 2 latach juz szwankuja

Ja ostatnio miałem dokładnie ten sam problem z chłodzeniem i po wymianie termostatu na Wahlera temp maksymalnie oscyluje w okolicach 96-97 stopni i już nie skacze jak wcześniej do 110-115 nawet

Dzięki spróbuję Behra zamontować.
Narazie niepokoją mnie te dźwięki.

Napiąłem bardziej napinacz. Dźwięk się praktycznie nie zmienił. Po otwarciu korka wlewu oleju nie słychać tego dźwięku, więc nie pochodzi on z góry.
Nawet przy zgaszeniu silnika podczas jego zatrzymywania nadal coś terkocze.
Na zimnym silniku tego nie słychać.

Na pierwszym filmiku brzmiało jak popychacz (w pewnym momencie jakby cichło), na ostatnim nie wiem.
Sprawdzałeś "stetoskopem" skąd dochodzą hałasy? Może nawet kat, skoro się kończy, ale dziwne że tylko na ciepłym (jak panewka, ale to byś słyszał przy porannym rozruchu - profilaktycznie zmierz ciśnienie oleju) Napinacz bym wykluczył.

Częstotliwość odpowiadałaby obrotom wałka rozrządu. Dane mi było słyszeć zużyte panewki i nie bardzo przypomina to taki dźwięk. U mnie jest taki metaliczny dźwięk. Gdy wrócę do domu w piątek to postaram się obsłuchać silnik stetoskopem. Przy zimnym rozruchu tak do 70 stopni płynu jest cisza.

To nie vanos?

Też łańcuch bym wykluczył, bardziej by dzwonił a nie tak miarodajnie.
Również twierdzę że to nie panewka bo ona stuka inaczej.
Tak jak kolega rorafalki pisze, sprawdziłbym Vanos, posłuchaj na YT podobne dźwięki są.

Przyznam szczerze, że pierwszy raz ten dźwięk usłyszałem gdy w INPA włączyłem sprawdzanie szczelności vanosa. Wyskoczył błąd programu i testu nie wykonał, ale podniósł obroty silnika i od wtedy zaczęły wydobywać się takie dźwięki.
Luzy na łożyskach kasowałem już wcześniej, więc nie wiem co miałoby tam wydawać taki dźwięk...
Wydaje mi się, że po zdjęciu korka wlewu oleju ten dźwięk powinien być bardziej słyszalny.

no to ewidentnie trop z vanosem

U mnie w M52 wymieniałem uszczelniacz wału od strony skrzyni, kupiłem febi uszczelniacz i oryginalną metalową przekładkę która przychodzi pod pokrywę uszczelniacza wału. Złożyłem to bez silikonu, a simmering nawet tej sprężynki nie miał która powinna dociskać uszczelniacz do wału. Po złożeniu widać było szczelinę pomiędzy simmeringiem a wałem, zostawiłem to na ok 12h i po tym czasie szczelina się ułożyła z zniknęła. Po ok 1000km sucho. Może Tobie leci spod miski przy skrzyni skoro flansza uszczelniona i nowy simmering?

Witam! W końcu konkretny temat na tym forum i człowiek, który wie jak działa silnik i co z nim robić
Wątek w sumie dotyczy sprawy, która od dawna chodzi mi po głowie, czyli wolnossące R6 o dużej pojemności i podkęcone na ile to możliwe... znaczy na tyle, na ile się opłaca i jest wykonalne bez nowoczesnych (drogich) technologii Skoro już cały silnik na wierzchu i takie grube modyfikacje, to fajnie by było zwiększyć pojemność, no ale wróćmy do rzeczywistości, bo chciałem poruszyć kilka kwestii, które wspominał autor tematu, ale nie zostały skomentowane.

1. Może zamiast szlifować seryjną przepustnicę, to zamontuj większą od silnika V8? W tych latach były produkowane elektroniczne przepustnice wyglądające podobnie, od najmniejszych silników R4 po V8 - w każdym razie największa ma jakieś 80 mm średnicy wewnątrz i poza V8 była montowana w Alpinie B3S (E46) R6 3,4 litra 305 KM (nr części 13 54 1 435 959). Wydaje mi się, że one mają identyczne sterowanie/okablowanie, a może nawet takie same wtyczki. Wiem na pewno, że użytkownik Broder z tego forum zamontował w swoim M54B22 przepustnicę z dolotem z M54B30 i bodajże wystarczyło tylko dorobić adapter (inny rozstaw śrub) oraz przeprowadzić adaptację w inpie.

2. Wgłębienia w kanałach głowicy, to już nie moja działka, jednak takie rzeczy wykonuje dla przykładu firma DZIAK Motosport. Polecam przejrzeć ich galerię na facebook'u:
https://www.facebook.com/pg/DZIAK.Motorsport/photos/
Mają kilka głowic po obróbce na wzór "piłki golfowej". Można zadzwonić i dopytać czy w silniku, który kręci się w porywach do 7000 rpm byłaby jakakolwiek poprawa przepływu. Bo zdecydowanie inaczej będzie wyglądać sprawa w motocyklu osiągającym 12'000 czy nawet 20'000 rpm:
https://youtu.be/hOS_8Z60pBg

3. Kwestia przyspieszenia zapłonu jest do wykonania, ale z tym to na priv zapraszam

jakie njusy z placu boju?

Wybaczcie brak aktualizacji. Brak czasu utrudnia zabawę z autem.
To metaliczne cykanie zostało zlikwidowane poprzez zalanie moto doktora tuż przed wymianą oleju na normalny. Po wymianie oleju jednak cykanie wróciło. Wg. Mnie to jednak któryś z popychaczy. Jeden z dwóch kolbenshmitdów.
Zrobiłem juz 2000 km i nie licząc tego dźwięku jest całkiem dobrze.
Brak zmiany poziomu płynu chodzącego i oleju. Kilka kropel oleju wisi na połączeniu skrzyni i silnika, ale to już zostawiam.
Na gazie powyżej 5500 obr/min brak mocy. Prawdopodobnie reduktor ma za mała wydajność. Na benzynie idzie do odcięcia płynnie.
Zużycie gazu przy dynamicznej jeździe i autostrada w przedziale 160-200 km/h ustala się na 14,5 l.
Wg mnie to bardzo dobry wynik.
Czujniki stuka dają napięcie przy obciążeniu nie większe niż 0,5 V.
Wymieniłem tez dwie pierwsze sondy lambda. Reagują zdecydowanie szybciej niż stare. Co najmniej dwa razy szybciej.

jak to ? po co ? nie szkoda Ci zasyfiać silnika takimi preparatami ? Wiedzę masz, umiejętności, to nie wierzę że nie znajdziesz przyczyny stuków, a po takim ogromie pracy włożonej, nawet przez myśl by mi nie przeszło żeby lać coś więcej do silnika, poza najlepszym olejem jaki jest dostępny

DanyU Po to by zwiększyć lepkość oleju co przekłada się bezpośrednio na doszczelnienie popychaczy. Zgodnie z przewidywaniami na nagrzanym silniku dźwięk zamilkł. Dało mi to informację, że najprawdopodobniej winny jest jeden z popychaczy. Po tym teście olej został wymieniony. Bez obawy. Nie mam w planie psuć silnika
Szklanki zamówione. Zobaczymy efekt po ich wymianie.
Dodam, że dmuchając sprężonym powietrzem w otwór olejowy popychaczy kolbenshmitd dużo oleju wypływało dookoła tłoczka. W popychaczach INA nie występowało takie zjawisko. Źle zrobiłem montując dwa nowe popychacze kolbenshmitd, które miałem.

szkoda, że od razu nie posłuchałeś Leo


co do "doktora" - słaby pomysł, tym bardziej, że trochę go mogło zostać w silniku

mam nadzieję, że tuż po ich wymianie będzie cisza


PS jak silnik rozwija moc? masz porównanie z innym M54B30?

Dokładnie. Jakiechś 100-200 by się przydało. Lepsze to moim zdaniem niż hamownia.

Skoro serce tak podkręcone to aż szkoda nie zrobić jakieś korekty softu lub/i odetkać dolot/wylot.

Z tego moga wyjść ciekawe cyferki

z tym moto doktorem troche strzal w kolano, bo to gowno zalepia kanaly olejowe, ja bym sie bal zeby to nie zatkalo np natryskow oleju na denko tloka czy tym podobnych malych kanałów.
a co do szklanek mi tez chcieli wciskach kolbenshmidty, ze niby tansze i super fajne, ale z tego co widze tutaj i z tego co Leo pisal to tylko Ina