BMW Sport

Powiem Ci szczerze, że w e46 przyzwyczaiłem się do takiej wygody jak chociażby przycisk zamykania drzwi po środku czy manetka BC, do komputerka, który pokazuje nie zamknięte drzwi bądź przepaloną żarówkę, otwieranie bagażnika pilotem, czujniki parkowania, takie wiesz- pierdoły, jest również ciszej w e46 przy powiedzmy 160km/h.

Ale za każdym razem jak wsiadam do e36 to czuje się tak bardzo swojo, pozycja w środku- siedzę nisko, jest klimat sportowego wozu, żadnej kontroli trakcji czy nie potrzebnych dodatków, tylko ja i fura Poza tym wszystkie części nowe, podpora, łącznik, w belce. Dyfer w niej jest z automatu więc też zero stuków, cichutko itp.

Ogólnie to słabe porównanie 318i w sedanie do 328i ale jak miałem raz na handel e46 328Ci to nie czułem wcale tego klimatu.

Ja tam lubię starszą motoryzację, przejechałem się f30 w dieslu żeby kupić w leasingu i dla mnie to nie to, może jeszcze jestem za młody

Chętnie spróbowałbym się z jakąś zdrową 330Ci, jak ktoś kojarzy byłą 330Ci tOmsona z forum, czarny polift, z wydechem i czymś tam jeszcze to dostała całkiem dużo ale nie mam pojęcia jaka tam moc była ...

Super "czyste" E36. Piękna sztuka i nawet mpakietu jej nie trzeba.
Szperunek jest?

_KL_, a dla mnie Twoja się mega podoba, ma klimat

M paka nie będzei na 99%, właśnie to jest jej urok

Szpery nie ma, nie zależy mi na niej, tzn fajnie jakby była ale nawet o tym nie myślę jak już mówiłem dyfer jest z automatu jak i półośki i jest naprawdę mega cicho i nie ma żadnych stuków- na tym mi zależy.

Ale ładna srebrne coupe bez mpaka robi robotę

e36/e46 z pozoru więcej łączy niż dzieli. Jak napisałeś e46 ma więcej technologicznych usprawnien i jest przez to cięższe.
Fakt... klimat e36 jest jedyny w swoim rodzaju, ale nie można pisać że e36 jest bardziej sportowe e46 jest tylko bardziej wyciszone. Wystarczy, że zrobisz w e46 glosniejszy wydech, oddziadkujesz zawias, czyli np rozpórki/utwardzenie, fotel idzie ustawić tak samo jak w e36-nisko. Wyłaczasz dsc, Wsiadasz i jedziesz. Ja po przesiadce z e36 do e46... poczułem sie jak w domu

ps. fura znana i lubiana, trafiła w dobre ręce więc nie musimy się martwić

Nagraj jakieś 100-200

Może kiedyś


Wczoraj miałem chwilę więc zrobiłem szybki detailing. Mycie, chemia, mycie, glinka, mycie, odtłuszczanie i wosk Fusso. Efekt bardzo fajny ale raz, że na srebrnym nie widać tego tak dobrze jak na ciemnym a dwa to zdjęcia z pod pracy, robione telefonem











Wprawne oko zauważy istotną zmianę po 10 latach

tablice rej ?

Taa fajnie się złożyło, że jest 336- pasuje do e36

,Super.wyglada;) i fajne nr. Ci sie trafily

e36 z silnikiem, pomarańczkami i bez mpaka... czego chcieć wiecej

Co do srebrnego, niestety 100% racji - ilość włożonej pracy przy myciu nie odzwierciedla ostatecznego efektu, a przynajmniej nie tak jak na ciemnych kolorach

Poza tym prezencja jak zawsze wzorowa

Za to srebrny się tak nie brudzi i na starych BMW tj. E36, E34, E38 wygląda bardzo świeżo

Dokładnie, odmładza e36 Poza tym ten kolor jest też taki arktyczny i naprawdę super wygląda.

Jak dla mnie to każdy kolor jest w porządku. Warunek jest tylko jeden, lakier musi być zadbany i wtedy te starsze modele nie mają się czego wstydzić przy nowszych

Czyli z tego co wnioskuje, kolor w Twoim Coupe to Arktissilber? U mnie jest Titansilber, ale szczerze powiedziawszy na zdjęciach nie dostrzegam wielkiej różnicy. Musiałbym oba samochody postawić obok siebie

Tak, tu jest Arktissilber.

Miałem porównanie na żywo, jest on bardziej taki arktyczny, trochę niebieskawy czasami a Titansilber jest po prostu srebrny

Rzeczywiście, poszukałem teraz trochę w internecie i Arktissilber troszeczkę nawet zalatuje kolorem, który ma Lincoln w swojej M5(Blue Water?)...bardziej delikatny, ale podobny

Pitolicie W zeszłym roku miałem swoim titansilberem akcje lakiernik+polerka+ Po odebraniu auta od razu zabezpieczyłem 2 warstwami wosku Megsa. Widać po lakierze jaki jest - struktura/drobinki, no i ten błysk. Od tamtej pory pilnuje aby na aucie utrzymywał się wosk, Czyli co 2-3 miechy nakładam kolejną wartstwę wosku, W między czasie jak się auto brudzi to mycie (nigdy nie używam szczoty, brud wycieram ręcznikami, Zawsze ręczna robótka ) i wytarcie do sucha z quik detailerem (też megsa). W ten sposób już od roku utrzymuje lakier w takim stanie. Co umyje auto to gdy zostawiam je pod domem, to idę ze skręconą szyją bo nie mogę wyjść z podziwu że srebrny może robić taką robotę.

pzdr.

kszyhu, efekt jest spoko czy kropelkowania czy tego, ze auto jest mega czyste, po prostu jak np w swojej e46 robie taki zabieg to jest mega wow, bo ciemny lakier odbija otoczenie a srebrny je raczej pochłania A co do lakieru to jest w dobrym stanie, nie porysowany, wiec to kwestia po prostu tego, ze jest on srebrny

Dobra zmiana, mniej obciachowe tablice