BMW Sport

Ja pierrdole... Ko$i, przeczytałem całość... Współczuję... A mówią, że emki drogie w eksploatacji..

Auto wygląda super, poza czarnymi zaślepkami spryskiwaczy, ale szczerze- goniłbym to w cholerę, po takich przebojach niechęć u mnie wzięła by górę.

U mnie wymieniony komplet, łańcuch, ślizgi, zębatki.

Z tego co mi wiadomo jest to inny łańcuch niż n47, tu jest średnio a w n47 to już podobno masakra

Niechęć do auta niestety jakaś jest, ale chwilowo jest to takie małżeństwo z przymusu i rozsądku, co nie znaczy że jak się trafi klient to nie będę skory do rozstania.

Niemniej jednak teraz w aucie nie ma już się co zepsuć, chociaż znając moje szczęście może być różnie... Jednego jestem pewny, gdyby udało się sprzedać auto na bank nie psuło by się przez wiele tyś km, a w moich rękach z moim szczesciem może być różnie

To i ja ustawiam się w kolejce do felg .

ladna opowiastka. Czyta sie z zaciekawieniem szkoda tylko ze kosztem twojego portfela. Auto dobrze wylada. teraz jak sprzedasz to zrobisz komus prezent , a nastepny to kolejne mody i wydatki, wiec moze brnij dalej bo baza super

Lubie takie tematy. Oczywiscie nie chodzi o awarie a wartosciową historie z perspektywy doświadczenia. Pozostaje życzyć ci tylko tego co wmawia nam bawarski marketingowiec , czyli "radosci z jazdy"
Ps. Swietny kolor.

Teraz walka ze smogiem to główny target BMW. Poza tym to tylko pobożne życzenia dla gościa, który wcześniej jeździł M3. Kolor tez mi się podoba.

z ciekawosci za ile wystawiłeś?

Wrzucam jeszcze zdjęcie panewek po rzekomej wymianie. Teoretycznie ich przebieg to 5 tyś km. Czy faktycznie sprzedawca silnika wymienił je na nowe, i tak wyglądają panewki po 5000km? Ocenę pozostawiam wam.

W mojej też rozrząd strzelil, ale powodem był pasek wieloklinowy który pękł i wkręcił się w za koło pasowe, następnie popchał simering i naprawa wyniosła mnie 9k zł. Miałem szczęscie w nieszczęsciu, stalo sie to pod domem o 3 nad ranem
Tłoki nie dostały wiec jedynie glowica, pompa oleju, rozrzad

Moja miłość do M57 już zmalała

Mi też pasek pękł na szczęście na postoju i nic się nie uszkodziło.

mi 2x, zima podczas redukcji i nic sie nie stalo i w czerwcu przez podrobiony pasek z autolandu

Wsiadać i jeździć. Koszty spore ale dlatego ze nie był robiony silnik tylko kupiony słabo złożony(sam otwierałem m47n (dziura w tłoku oczywiście na ostatnim cyl.) przy przebiegu 300tyś wszystko wyglądało jak nowe (panewki tez wyglądały bardzo dobrze).
Rozrząd w 3.5d jest taki jak w m57n 204-218km tylko ze blok jest aluminiowy w m57n2 przez to ma większe wibracje.
Kolega rozmawiał z serwisantem to mu powiedział ze silniki 204-218km otwierali przy przebiegach nawet 700000km i łańcuch był nadal ori nigdy nie wymieniany.
Rybik miał raz na sprzedaż 535d 286km i tam silnik był naprawiany po pękniętym łańcuchu przy przebiegu 180 tyś km faktura za naprawę była na 6tyś zł

Mi jeszcze nie peknal wielorowkowy jedynie pompa wody sie urwala;)
Jak stare mieliscie paski?

U mnie był stary wątpię czy go wcześniej wymieniał poprzedni właściciel
Wymieniłem na orginalny BMW także.

Hi
znam te historie od kogos innego - czy to nie bylo tak, ze to auto bylo ponownie czipowane w tym Augustowie /po hamowaniu/? (no technicznie - w Augustowie byl wgrywany czip bo o ile wiem kto inny robi tam czipy dla nich)?
Przemek

Wcale się nie dziwię, faktycznie, miałeś mega pecha (trochę na własne życzenie). Mam nadzieję, że auto teraz będzie dawać już tylko radość z jazdy, a nie robić dziury w portfelu. Tym bardziej, że wygląda zacnie, jest bardzo ładne

Mały update.

W aucie zamontowałem wcześniej wspomnianą dokładkę od Aero Design, całkiem fajnie siadło, jakość wykonania ok, jednak wydaje mi się że poprzednia od Maxton Design wyglądała ciekawiej.. Wrzucam zdjęcia jednej i drugiej.

Aero:



Maxton:



Ponad to, korzystając z chwili czasu oraz łaskawszej pogody przed weekendem, postanowiłem nieco przewietrzyć i odświeżyć autko.



Na wiosnę czeka mnie zakup opon, z racji dużego momentu potrzebuję opony, która będzie dobrze "kleiła" do asfaltu, nie chcę też majątku wydawać na opony premium, dlatego wytypowałem Kumho 275/30/19.

Obecnie mam 255/30/19 i wydaje mi się, że do mojej felgi (9,5j) są odrobinę za wąskie, jest lekki naciąg i opona nie ma odpowiedniej trakcji. Czy zmiana na 275 nie spowoduje, że z tyłu zrobi się tzw. balon i słabo to będzie wyglądać?

Nie wiem czy dobrze myślę, z góry dzięki za opinie i podpowiedzi

ja mam u siebie Michelin PSS 265/30/19 na feldze 9j i jest spoko, ale z 275 byłby juz balon. Przy feldze 9,5 mozesz mysle spokojnie brać 275
co do Kumho daruj sobie ją..miałem kiedyś Kumho właśnie w 335d podkręconym to ślizgało się to dziadostwo niesamowicie
Moim zdaniem tylko opona premium typu Michelin, Pirelii itp. niestety kosztują +-1000 sztuka ale cos za cos,warto
Na oponach w mocniejszych autach nie ma co oszczedzac

dla mnie splittery są the best szkoda ze paski performance zerwałeś. Wg mnie dodają uroku .

Vaporr, dzięki za uwagę, jeśli tak mówisz to zapewne masz racje, rozejrzę się za markowymi oponami,

piotres, paski performance może były ok, lecz troszkę burzyły moją koncepcję całości auta, do tego ich wygląd pozostawiał wiele do życzenia, więc postanowiłem je usunąć. Poniżej zdjęcia.











Jako smaczek znalazłem foto wydechu jaki aktualnie siedzi w aucie, jak znajdę chwilę czasu nagram dźwięk, myślę że jak na kopciucha brzmi całkiem sympatycznie