Wowo - 600RR i R6 Superstock

wowo

Seryjne 600RR. Wolne treningi.

R6 w specyfikacji Superstock 600 i FYC na 2009r.
I Runda Otwartych Bałtyckich Mistrzostw w Wyścigach Motocyklowych

rorafalki

fajnie maszynki :ok:

PS czekam na galerię touringa

wowo

Foty będą....... za jakiś czas. Na kompie nic nie mam, a na ostatniej rundzie wyścigów przy około 200km/h zaliczyłem highside i troche się połamałem. Gips uniemożliwia mi sprawne poruszanie. Dojde do siebie to coś napstrykam.

rorafalki

to współczuję

wracaj szybko do zdrowia

qbaA6

profi

killer23

gratuluje pasji i życze szybkiego powrotu do zdrowia

wowo

A teraz moje poprzednie zabawki

Niedaleka historia.
Yamaha JOG 50R na dojazdy do pracy i na miejskie korki IDEALNY sprzęt !!!

CBR 600 F2. W zasadzie od tego sprzętu zacząłem przygodę z większymi szpejami.

Po drodze był jeszcze krosik Suzuki DR350 - polecam!!!

GSX-R 750 Pogromca klasy 600 i 1000 również. Super maszynka na ulice. Kompromis pomiędzy skrajnymi klasami. niestety do wyścigów się nie nadaje.

Yamaha R1. Jak dla mnie mega porażka. Moc i moment nie do opanowania i nie do wykorzystania na drodze. Chyba że ktoś lubi poodwijać na prostej (choć R6 w tej chwili jej nie ustępuje

) Na torze trzeba się napracować i napocić by utrzymac w ryzach.

TOMEK_2.5

R1 faktycznie ciężka do ujarzmienia jeździłem

wowo

Nowy erłan masakrycznie szybko dokręca obroty i to na seryjnych przełożeniach. Dołu za to nie ma zupełnie, chociaż z niego się nie kożysta. tzn w codziennej jeździe owszem

Obecnie to najlepszy motong w klasie 1000 na tor.

TOMEK_2.5

Dzikus napisał(a):

...no właśnie na tor! ilu z nas jezdzi a torze? ja czasami Ty widze czesciej, a reszta?? wiekszośc kupuje to dla kulania sie po miescie a tam nie do wykorzystania sprzet....i R1 2007 po regulacjach u Kałdosia i zmienionej zębatce na przedzie na -1 ząb robiła co chciała z nową.......jak dla mnie porażka, nie warta tej kasy, i szczerze po tym co się slyszało zanim się pojawiła to zawiedziony jestem osiągami w porównaniu do poprzedniczki

zgadzam się wolałbym zx10r

TOMEK_2.5

http://boystoys.otomoto.pl/honda-cbr100 ... 52649.html chłopaki w mojej poprzedniej firmie m :zawstydzony:

mają coś takiego fajne sprawa :super:

wowo

Powalczą, powalczą. Nie w klasie mistrzowskiej ale w predatorach i rookie. CBRy to bardzo stabilne i poręczne maszyny. Przy takich osiągach najważniejsza jest technika, którą można nadgonić sporą nadwagę i niedobór mocy.
Osobiście na 1000 już nie wsiądę, bo nie ma po co. W obecnym czasie czołówka amatorów kręci na Posen regularne 1.40 na stokowych 600 (zawias też seria!!! ) 1000 trzeba odpuścić bo tylko wstydu można się najeść

Co do jazdy po ulicach ścigiem to nie praktykuje. Nie widze już w tym nic przyjemnego. Nie ma zakrętów, złożeń, adrenaliny i rywalizacji. Wg mnie szkoda maszyny, kasy na paliwo i eksploatację.

Dzikus napisał:

Cytuj:

R1 2007 po regulacjach u Kałdosia i zmienionej zębatce na przedzie na -1 ząb robiła co chciała z nową.......jak dla mnie porażka, nie warta tej kasy, i szczerze po tym co się slyszało zanim się pojawiła to zawiedziony jestem osiągami w porównaniu do poprzedniczki

Tylko dlatego że "testowałeś" na prostych!!! Niestety sporty nie nadają sie do wyścigów na 1/4 mili. Ta maszyna ma osiągi, tylko nie ma dołu. To jest sprzęt stworzony na tor, gdzie z tego zakresu sie nie korzysta. Zapewniam Cie gdybyś wyskoczył na kilka kółek, byłbyś w szoku. Złożenie, ogień i obrotami wychodzisz z winka, po czym momentalnie wkładasz kolejny bieg. Ciąg jest niesamowity!!!
Obecne sporty są bardziej dopracowane pod kątem wykorzystania torowego. Na ulice są turystyki

Cytuj:

..no właśnie na tor! ilu z nas jezdzi a torze? ja czasami Ty widze czesciej, a reszta??

Tor odwiedzam 1 czasem 2 łikendy w miesiącu. Od piątku, do niedzieli wieczór. 3 dni treningów. Czasem w tygodniu tarfi się jakiś wyjazd. Ulatam sie tak, że przez następne dni nie mogę patrzeć na szpeja. Mogło by być wypadów więcej, niestety fundusze. Jeden dzień treningów to 1-2kpl opon - około 1150zł kpl. :zalamany:

Przez 3 dni się uzbiera. Paliwo, noclegi i wyżywienie to kropla w morzu potrzeb, nie mówie o reanimowaniu sprzętu po glebach, otarciach i tp.
Ten rok miał być przełomowy. Duużo więcej latania, sponsoring itp. Niestety ostry dzwon, liczne kontuzje i na ten sezon jestem wykluczony. Polatam tylko w treningach dla zawodników i to też z pełną dozą rezerwy.
Na wiosnę koniec legatowania, bede w pełni sił i spragniony jazdy, więc sekundy powinny się urywac

Kończę pisanie na dziś, trzeba w kime walnąć. O 5 rano pobudka i w droge.
VI Runda Motocyklowych Mistrzostw Krajów Nadbałtyckich już w ten łikend

wowo

Noo koledzy, możecie pogratulować.

W Motocyklowych Mistrzostwach Krajów Nadbałtyckich i Litwy - uplasowałem się na 4 miejscu w generalce, klasa C-600