BMW Sport

I jak tam sprzedałes go?na jaki silnik się zdecydowałes?

Witam,
mam aktualnie ten sam problem.
Jeżdżę od 4 lat e46 320d 150ps, wywaliłem klapki z kolktora, a tak po za tym sama eksploatacja olej, klocki , amorki, drązki, wahacze...
auto spala średnio 6/100 , zrobione przeze mnie 90tys km na liczniku wyskoczyła 3 z przodu i zastanawiam się czy nie zmienić na coś nowszego...
myślę o e91 ale z tego co czytam to jakaś masakra z nowymi silnikami,
diesel mają problem z rozrządem gdzie wymiana powinna się połączyć z wymianą wału a to już duże koszta, mocniejsze benzyny popychacze wraz z głowicami (tutaj też czytałem że koszty naprawy idą pod 10 tys.) zjeb... pytanie czy w e91 jest jakiś silnik który jest wolny od wad i wmiare odpycha auto?

Zastanawiam się nad silnikiem 2.0d 184ps jeden z ostatnich montowanych w e91 a takto juz w F30/F10...

Ewentualnie co byście polecili w e61, czy tam był jakiś bezawaryjny silnik? może 545i z lpg? tylko tego jest raptem 2 szt. w PL do sprzedania

w ostateczności wezmę X3 ze starym sprawdzonym 3.0d 204ps m57

320d 163KM raczej w kość Ci bardzo nie da
330d w tej budzie - profilaktycznie zrobić rozrząd i jeździć

PB (PB+LPG) vs. ON - Ty już musisz odpowiedzieć co Ci pasuje


M57N

chętnie przesiadł bym się z diesla na pb+lpg ale z tego co czytam to będa z tym nie lada problemy w e91 brak koła i beznadziejne silniki...

to chyba na onecie czytasz

Nie słuchaj znafcóf-teoretyków tylko czytaj co mają do powiedzenia użytkownicy tych silników. U nas nie ma tego wiele ale innym równie dużym, konkurencyjnym forum dowiesz się jak sprawa wygląda w rzeczywistości.
Sam używam n52 już dwa lata i złego słowa nie mogę powiedzieć. Szwagier widząc moje zadowolenie również sprawił sobie 330i.

Wg mnie jeśli chodzi o E90 to brałbym pod uwagę tylko n52b30 lub m57n2

No niestety to wszystko prawda, jak chcesz mieć święty spokój i nie płacić chorych pieniędzy za części i remonty zwykłego BMW, nie zlewać oleju z silnika w razie wątpliwości by sprawdzić ile go jest itd., to może 2.0d 163 ps? Z benzyn to same porażki, ew jak już szaleć to 335i, tam przynajmniej coś idzie w parze z kosztami i można podłubać trochę.

E60 z M54B30? Silnik też nieudany, ale w porównaniu z nowszymi to nie będzie tragedii jak dobrze trafisz.

kacperix, właśnie o takich znafcach jak jiGsaw, Ci pisałem.
Gość zatrzymał się na starym gruzie jakim jest e30 a wszędzie ma najwięcej do gadania.
Najlepiej go z góry olać bo to forumowy troll, bron Boże nie wolno go brać na poważnie bo z nowożytnymi BMW miał/ma tyle wspólnego co szczanie w piwnicy z piciem w Szczawnicy.

Co do cen to drogo nie jest...no chyba, że masz w zwyczaju podcieranie doopy szkłem albo sugerujesz się cenami części do starych trupów no to fakt może być ciut drożej.

Widzę, że znowu zaczynasz? To może napisz ile kosztują te części, żeby chłop wiedział chociaż co go czeka jak pierdnie głupia pompa wody chociażby. Nie napisałem nic co by było niezgodne z prawdą i nie poruszane nawet w tym temacie na naszym forum o bolączkach tych silników. E30 2.8 to stary gruz, ale po drobnych zmianach ma tyle/więcej koni z litra co te Twoje badziewie, a dalej problem się sprowadza do padającej raz na 10 lat przepływki, czy czujnika za 200 pln i ew. cewek zapłonowych.

Jak kolega chce się pakować w koszty to niech kupi E46 M3, bo tam to jest zrozumiałe.

Kolego najlepiej sam przeczytaj ten temat viewtopic.php?f=8&t=111567&start=0 od deski do deski, a nie słuchaj mędrców jeżdżących od niedawna wokół komina mających szczęście i chwalących swoje... Sam wyciągnij wnioski po lekturze kto ma rację.

kacperix, no sam widzisz jaki sens rozmowy z gościem.
Gdzie cenowo jest m3 E46 a gdzie e90 330i. Z kosztami utrzymania jest podobnie. Ja go od razu spuszczam w kiblu bo nie lubię jałowych dywagacji co jest lepsze ? gruz e30 czy e90. Chciałby kulac autem klasy premium ale serwisować go jak fiata pandę które nie gniją
Kup sobie m3 za 40 000 i kup 330i za 40 000 zobaczysz co Ci bokiem wyjdzie. Zrobisz panewki , zawias w eMie i będziesz miał połowę wartości e90 no ale przecież S54 nie ma elektrycznej pompy wody która kosztuje aż 1399 zł i jest najdroższym osprzetem w tym silniku, na którą dostaniesz 3 lata gwarancji

Nie wiem po co wyciągasz tutaj na światło dzienne moje E30, w które nota bene zainwestowałem w dwa lata tyle, że bym sobie kupił jakieś kiblowate e90 w sedanie 330i, tylko po co? Skoro frajda z jazdy przeciętna, a koszty jak w M3 przynajmniej wokół silnika. Tylko, że M3 po zrobieniu tych rzeczy co napisałeś zyska na wartości, a to Twoje E90 za dwa lata będzie mniej warte od mojej E30...

Dla Ciebie klasa premium to inwestowanie w gówienka o wyliczonym czasie żywotności, które ktoś tam wsadził by auto spełniło kolejną kretyńską euronormę oszołomstwa, efektów cieplarnianych itd., serio?!

Tymczasem radzę Ci się trzymać tematu, a tutaj tak jak napisałem niech autor SAM obiektywnie oceni na podstawie tego co wyczyta na forum.

Bicie piany nic tutaj nie wnosi.

Tak ale tylko do bodajże połowy 2009r, potem wału już nie musisz wymieniać. Plusem n47 jest to, że są bardzo oszczędne, ale kultura pracy nie lepsza niż w m47n, a w dodatku są wibracje, które mogą irytować.




x2

No chyba, że ewentualnie 320d 163 czyli to samo co masz teraz w e46.

Michu, nie wysilaj sie z tlumaczeniami bo to nic nie da.
Za 2 lata Twoje e90 bedzie mniej warte od e30
Tylko ja sie pytam co za leb da tyle siana za e30 z 90 roku . To ze a wystawione na portalach za tyle pieniedzy nie oznacza ze ktos to kupuje.
Najczesciej kazdy kupuje za 5-6 kola troche podreperuje gruza i mysli ze go sprzeda za Bog wie jakie siano.
E30 zreszta to tylko auto weekendowe , sprawia frajde z jazdy facetom ,
Natomiast kazda babka gdy spoglada na ten stary poniemiecki ryj to za zadne pieniadze by tam nie wsiadla - bo wstyd sie takim poruszac

forest, ja już typa dawno temu przestałem brać na poważnie teraz to mam tylko bekę z tych jego "mądrości"
Gość szuka e90/91 pewnie jako auto rodzinne a ten mu e46 m3 radzi dodatkowo emkę do remontu bo cóż można kupić za 40 000 zł

dobrze ze nie zaproponowal e30

Następny leczy swoje kompleksy. No niestety, nie każdy ma tyle jaj by włożyć tyle kasy, czasu i pracy w klasyka i jeździć nim nacodzień przez kilka lat, ale co Ty możesz o tym wiedzieć? Bo chyba wiesz tyle co o kobietach. Idź sobie kup E30 za 5 - 6 koła i zrób, powodzenia.

niektórzy mają też żony i dzieci i chcieliby poruszać się , zdrowym , bezpiecznym samochodem...E30 niestety tego nie obiecuje Ale co Ty o tym możesz wiedzieć? Jesteś zbyt ograniczony żeby dojść nawet do tak prostej konkluzji

jiGsaw, to jest mój ostatni post w Twoją stronę.

Idź człowieku mieć ból dupy gdzie indziej!!! Siedzą Ci te nowsze BMW jak zadra w dupie!!!

To Wam siedzi moje E30 nie wiedzieć czemu, bo ZAWSZE jak poruszę temat wad nowszych konstrukcji to nagle w temacie jako OFFTOPIC pojawia się moje E30 nie wiadomo dlaczego ja tylko pokazuję facetowi drugą stronę medalu...

I wiem doskonale o czym mówisz, dlatego kupiłem na dupowóz E46, które zapewnia minimum komfortu i bezpieczeństwa jakie oczekuję dla siebie i swojej połówki.

2.0d będzie OK.

Kup 320d 163KM zrób program i amen - wibracje i dochodzący z pod maski klekot to irytujące, fakt ale przecież teraz również to posiadasz a w E90 bedzie zapewne troszkę ciszej.

Kup 320d 177KM, zrób rozrząd, porządny serwis i jeździj. Kultura pracy trochę lepsza, dynamika dużo lepsza od w/w. Problemem będzie kupno samochodu z jakimś sensowym przebiegiem tzn. poniże 200kkm - tak liczy się stan, to gdzie i jak auto jeździło ale...

Kup E90 z benzynowym R6 325i b30 lub 330i - poszukaj auta z jak najniższym przelotem, najlepiej od kogos kto zadbał, zrób co potrzeba i jeździj, nie licz na niską cene bo to = najczęściej problemy. To jest samochód i trzeba liczyć się z kosztami - czasy pancernych silników R6 Bmw, którym wystarczy zmiana oleju (albo i nie) oraz wymiana czujnika za 50zł raz na 10 lat minęły bezpowrotnie (chyba, ze kupisz jakiegoś wolnossącego japończyka od Hondy czy Mazdy).
P.S zobaczycie za 10 lat nowy turbosilnik Hondy z ctr'a 15 okaże się najbardziej niezawodnym, tanim w utrzymaniu i idiotoodpornym turbo benzyniakiem od czasów vag 1.8T.

Problem w tym, ze benzyna 325i/330i raczej nie do lpg, po co to psuć skoro tam nawet nie ma miejsca na zapas... moim zdaniem sprzedać potem takim samochód będzie ciężki - chyba, ze mówimy o egzemplarzach w niższych cenach.