BMW Sport

Witam...

Trafia mi się ciekawa E34 525iA za 2 tysiące
Zastanawiam się nad zakupem ale.... no właśnie, czy jest to jeszcze auto do jazdy codziennej? Czy raczej będzie się sypać jak rocznie zrobię nim około 15-18 tysięcy kilometrów?

Dlaczego tak tanio? Dostałem to auto do pojeżdżenia kilka dni, porobiłem fotki jak to wygląda ale nie mogę ich jakimś cudem odtworzyć z karty (jeśli mi się uda to wrzucę).
*Auto jest chyba z 1992 roku, ma gaz sekwencyjny (butla ważna jeszcze 3 lata),
*jest proste, jeździł nim gościu do Austrii do pracy ma nalatane 316 tysięcy (ponoć realne bo on ma to auto ponad 10 lat),
*automat płynnie a nawet bardzo płynnie zmienia biegi, wycieków ze skrzyni brak,
*lekkie pocenie misy oleju, dyfer pracuje cicho,
*do wymiany błotniki przód, obtarte,
*maska do malowania i tylny zderzak (schodzi bezbarwny),
*do wymiany fotele przód (wytarte), słyszałem stuki w przednim zawiasie (lekkie) czyli myślę że remont zawieszenia do zrobienia,
*do wymiany wydech końcowy,
*do wymiany lampy tył (auto miało lekką stłuczkę z tyłu poszła jedna lampa i ktoś założył coś "tjuning"- drugą całą oryginalną gościu daje).
*do ogarnięcia wnętrze - zaniedbane.
*do malowania klapa bagażnika - inny odcień...


Silnik pracuje ładnie (M50), (zaskakująco ładnie jak na ponad 300 tysięcy), trzyma temperaturę, visco działa ok - chyba. Podłoga zdrowa, naloty rdzy na lewym progu, ale delikatne, ranty drzwi zdrowe, zadbano o konserwacje profili z tego co patrzyłem itp.

Zawsze strasznie podobało mi się E34, ale nie wiem czy to auto nadaje się jeszcze na robienie tylu kilometrów ze względu na swój wiek.
Czy raczej takie stare autko to już skarbonka? No i obawiam się automatu przy takim przebiegu chociaż działa płynnie.
Naprawy wyjdą mnie tylko cena części bo wszystko zrobię sam.
Proszę o rady.

Przy E34 najwazniejsza jest blacharka, reszte sobie ogarniesz sam, tym bardziej ze ceny gratow do E34 sa smieszne w porownaniu do nowszych modeli. Wszystkie E34 za 2 tys zl jakie widzialem nadawaly sie do huty, wiec cena podejrzanie niska. Jezeli ranty drzwi i podloge przy slupkach A masz zdrowe to juz 90% sukcesu. Gnije jeszcze klapa tyl przy oswietleniu tablicy, okolice wlewu paliwa, standardowo progi i chyba najgorszej spody blotnikow z przodu.

300 tys km jezeli fura smigala w trasach i kierowca uzywal tego jako fajnej i wygodnej limuzyny, a nie driftowozu czy sprzetu do pogromu Hond 1.5 to dopiero rozgrzewka. W 1992r wszedl vanos wiec moze byc i taki i taki silnik, zalezy od daty produkcji. Samo M50 jest bardzo mocne, tylko moze irytowac strasznie slaby dol w non-vanosach. Skrzynia jest dosc trwala, 5hp18 nie miala wiekszych problemow, pamietaj zeby wymieniac olej, jak ktos nie robil trikow z noga na hamulcu + gaz oraz nie bawil sie w jazde bokiem i nie meczyl skrzyni to powinna jeszcze polatac. Tym bardziej, jak piszesz ze nie szarpie i pracuje OK.

Lampy na tyl to jakies grosze, standardowe pomaranczki sa w cenie paczki fajek, jak chcesz zwykle szare wnetrze to tez znajdziesz szybko i w rozsadnych cenach, gorzej ze sportsitze lub konfiguracjami z podgrzewaniem czy elektryka.

Sprawdz kompresje, jak silnik trzyma sie kupy, skrzynia nie umarla i buda jest taka jak piszesz to 2k dobra cena, ponaprawiasz i bedziesz mial za 5-6 tys zrobione, wygodne auto. Duzo fajniejsze do jazdy niz wszystkie Hyundaie, Vectry, Laguny razem wziete. Jedyne co moze przeszkadzac w E34 to ubogie wyposazenie patrzac na dzisiejsze czasy, strasznie paliwozerna konfiguracja M50 + automat dajaca przecietne osiagi no i podatnosc na rudego jak bedziesz latal w zime.

Też cena mi się wydawała niska, ale to taki znajomy i stwierdził że jak ja go nie kupię to oddaje na złom bo nie będzie nigdzie dawał ogłoszeń a kupił już inne auto. Klapa tył była wymieniana po stłuczce dlatego ma inny odcień, drzwi nie zgniły chyba tylko dlatego, że są bardzo dobrze zakonserwowane (zdejmowałem tapicerkę bo z jednej strony odpadała więc spojrzałem z ciekawości).
Nigdy nie jeździłem automatem, ale poczytałem w sieci jak je sprawdzać i nie zauważyłem żadnych problemów. (Właściciel ma ponad 40 lat także raczej nie szalał jakoś bardzo), ogólnie to to autko do pewnego czasu było jego oczkiem w głowie.

Właśnie auto służyłoby mi do codziennych dojazdów do pracy, zmierzę kompresje i zobaczymy ale raczej kupie, zawsze moją uwagę zwracało E34, a automat to super sprawa. (Nie wiedziałem że aż tak fajna).

Ogólnie to mam Corse (trochę pracy przy niej miałem), ale po doprowadzeniu E34 do ładu popchnął bym ją dalej-corse). Co do jazdy to raczej nie ma porównania...

@Krzysiek_E34 widzę, że Ty masz E34 w automacie jak się to sprawuje na przestrzeni dłuższego czasu?
W zimie ciężko będzie tym jeździć? Bo chyba nie ma żadnych systemów.

Wszystko zalezy czy lubisz automaty. Skrzynia, ktora siedzi w E34 520i/525i po wrześniu 1990 to ZF 5hp18. Ma 5 biegów, 3 tryby pracy (eco, sport, zima) i nie ma jakiś większych wad, do tego jest mega tania jako uzywka. Tylko, ze to klasyczny hydrokinetyk ze wszystkimi zaletami i wadami tego typu skrzyni. Jezdzi sporo na poslizgu co powoduje ze jest mega wygodna, plynna ale... auto sporo wiecej pali od manuala i zabiera osiagi. Cos za cos. Moim zdaniem jest przeznaczona dla normalnych kierowcow, ktorzy lubia jezdzic wygodnie i spokojnie, a jak trzeba to zawsze jest kickdown i co jak co ale prawie 200hp pod maska. Jezeli pogodzisz sie z tym, ze takim autem nie spalisz kapcia, nie zakrecisz baczka, nie pojedziesz bokiem po rondzie itp. to bedziesz zadowolony. Najwiecej na stare automaty narzekaja Ci, ktorych styl jazdy totalnie do automatu nie pasuje.

Ciezko mi powiedziec jak sie automat sprawuje w dluzszym czasie, bo jezdze tym autem 3 tys km rocznie i tylko w ladna pogode Jedyne co to wymienilem olej.

Przejezdzilem jedna zime E34, nie mam ani abs ani tym bardziej kontroli trakcji (byly jako opcja dostepne). Jezeli ludzie smigali duzymi Fiatami z archaicznym zawieszeniem na debicy d124 calorocznym kartoflaku i zyja, to tym bardziej poradzisz sobie z 5er z nowoczesnym zawieszeniem i dobra zimowka Jak dla mnie do bezstresowego i sprawnego przemieszczania sie po sniegu czy ogolnie po sliskim to potrzebne sa dwie rzeczy: dobra, swieza zimowka (taka 5mm to juz smietnik przy tyl napedzie) oraz... pelny bak albo plyta chodnikowa w bagazniku. Naprawde sporo lepiej auto jechalo z dociazonym tylem. Automat pomaga ruszyc na sliskim, dzieki temu ze pelznie po puszczeniu hamulca i ogolnie delikatniej sie nim rusza. Wiadomo, jak sie zakopiesz to go nie rozbujasz przod/tyl bo jest to niewykonalne. Ja sie nigdy nie zakopalem E34 ale w gorach nie mieszkam. Sporo osob po zakupie automatu juz z niego nie wysiada i dalej bierze tylko automaty w nastepnych autach, cos w tym jest

Jak ,nie dzieje się nic podejrzanego to go bierz ,2 tyś nie majątek ,jak będzie coś nie halo to na części opierdzielisz i jeszcze zarobisz

Dzięki wszystkim za rady. Automat w ogóle mnie bardzo zachęca bo super wygoda, nie kręcę bączków i nie palę kapciora także dla mnie spoko sprawa. Prawdopodobnie kupię ją za tydzień lub dwa jak właściciel wróci z pracy, potem mam plan rozebrać co się da zabezpieczyć, poczyścić jak coś znajdę i użytkować jak już będzie ok.
2.5 fajnie jeździ.. (dotychczas jeździłem autami max 75 koników).

A ile Twoja spala w automacie?

~7.5-8l przy jezdzie 90-100km/h po typowych krajowkach, tryb relaksu
~8-9l przy jezdzie 120-130km/h po autostradach, ekspresowkach
~10-10.5l taki typowy tryb mieszany, troche miasta, troche za miastem, glownie weekendy
~14-14.5l tylko duze miasto, same korki, klima on
~15-16l ciezkie mrozy po -15*C i krotkie trasy

2.5l katalogowo i realnie spala.... troszke mniej Niestety stara rzedowa szostka, stary automat i swoje spalic musi. Przy 18 tys km rocznie moze troche bolec, chyba ze smigasz sporo w trybie mieszanym to nie bedzie zle, w trasie to juz wogole jest spoko. Mozesz wrzucic sekwencje jak Cie taki wynik przeraza, te silniki dobrze sie gazuja.

Autko ma już instalacje sekwencyjną także to duży plus.

Ja praktycznie po mieście nie jeżdżę chyba że zakupy w weekend, droga do pracy to dość dobre drogi po który spokojnie można jechać 60-90 (zgodnie z przepisami), także jak tylko będzie możliwość kupuje to autko.
Dzięki wielkie za rady.

kryst16, E34 to bardzo trwałe auto, słynie z bezawaryjności!
Ja kupiłem w Niemczech tdsa i jeździłem nim ponad rok, między innymi na wakacje do grecji 2300km w jedną stronę, w wysokich temperaturach itd. Poza tym codziennie dojeżdzałem tym autem do pracy i nigdy absolutnie mnie nie zawiodło. Mało tego, sprzedałem teściowi, jeździ już z dwa lata i dalej wszystko ok, jest właśnie tym E34 u mnie w niemczech...
Tak więc polecam Ci ten model do codziennej jazdy, tym bardziej że silnik M50 słynie ze swojej długowieczności.
92 rok to pewnie bez vanosa, więc mega wytrzymały silnik.
Możesz się ewentualnie spodziewać przy tym wieku i przebiegu złamanej sprężyny zawieszenia lub wylanego amortyzatora, które często są w tych autach od nowości nie ruszane, a na polskich dziurskach w końcu się poddają.
Przed zimą zmień termostat, żeby autko szybko łapało pion - koszt znikomy...
Gratki w ogóle takiej okazji

Moja e34 w dniu zakupu miała na liczniku 242tys. sądząc po zużyciu wnętrza i przewidując że handlarz przy sprowadzaniu skręcił ją o równą ilość kilometrów miała wtedy 442tys. jeździłem nią 5 lat, zrobiłem nią ok 90tys km. Sprzedałem znajomym, cieszą się od roku nadal.

E34 to auto totalnie kuloodporne, zarówno pod kątem zużycia mechaniki jak i stłuczkowo-obcierkowo (4x ktoś mi wjechał w tył i nie wymagało to żadnej naprawy).

czy się nada na daily? pewnie! jeśli tylko buda się trzyma kupy to super, reszta jeśli używana była i będzie z głową bez trudu zrobi drugie 300tys.

Mechanicznie wytrzymie pewnie sporo, ale codzienna tułaczka potrafi dobić tak stare auto. Miej to na uwadze i dbaj z całych sił

Miałem E34 przez 5 lat. Wprawdzie nie miałem dużo aut ogólnie, ale E34 wspominam najlepiej. Wygodna i bezproblemowa kanapa.
W przypadku wersji bez VANOS, praktycznie nie ma się co zepsuć. Pilnować trzeba tylko temperatury (pompy nie są wieczne), ewentualnych wycieków (dolewanie oleju jest nieopłacalne - lepiej uszczelnić silnik), sprzęgła (po dużych przebiegach po prostu odmawia posłuszeństwa) oraz rudej (chociaż E34 i tak jest bardziej oporne na to, niż np E30). Wymienione wyżej rzeczy mogą się trafić w każdym aucie powyżej 10 lat, ale w przypadku tego modelu nie są specjalnie drogie i problematyczne - to solidne auto, więc nic nie rozlatuje się z dnia na dzień (poza pompą ;] ).

Hehe i polecam zainwestować w nowe reflektory albo regeneracje bo lepsze światło daje moja rozdupcona nokia niż reflektory w większości e34.

kryst16, jak nie kupisz to wyślij namiar, chętnie zabiorę

Kupię kupię, tylko czekam na właściciela To rzeczywiście okazja, a praca przy takim E34 da wiele radości. (Doprowadzę ją do b. dobrego stanu).

Dzięki wszystkim za rady.
Też właśnie słyszałem i czytałem że E34 są twardymi samochodami, mimo upływu lat dużo osób zwraca jeszcze na te auta uwagę, a zadbanych jest coraz mniej.

kryst16 czekamy na galerię