BMW Sport

E36 to stary samochód który trudno kupić w dobrym stanie i na pewno w tak wiekowym samochodzie będzie wychodzić rdza, musi. Jego ogromnym plusem jest frajda z jazdy i wygląd bo Coupe E36 bije na głowę bułkę E46.

Kupiłem na dupowóz E46 Coupe w automacie i to jest dosłownie DUPOWÓZ, nudny do bólu, trochę nijaki, zero sportu w linii nadwozia. Mam dalej moje 328i i fun z jazdy i wyglądu jest bez porównania.

Bardzo się zawiodłem na E46, równie dobrze można jeździć Golfem piątką. O 320d to nawet wspominać nie będę bo to już dla mnie musi nie mieć nic za grosz wspólnego z tym z czym kojarzy się BMW.

Wszystko kwestia gustu i upodobań

Dokładnie, zawsze uważałem że BMW z modelem E60 poszło gdzieś w bok nie po drodze i teraz już wiem że to samo stało się z E46. Wraz z E92 wróciło na dobre tory.

W kwestii koloru sprawa już jasna, patrzeć na stan budy. Lakier jeśli dobrze zrozumiałem ma być jeszcze oryginalny, czy dopuszczać pomalowane? Bo sporo jest takich które mają odświeżony lakier a wtedy robią wrażenie. No i jeszcze kwestia szyberdachu, nie będzie woda przeciekać?

MAJSU, porownujesz automata e46 do e36 2.8 dlubnietej. Zapewniam Ci ze jakbys pojezdzil fajna 330ci w 6 biegach na krotszym dyfrze i porzadnym zawiasem bys byl innego zdania

No moooże... ale jakoś nie czuje E46, za spokojne jest dla mnie.

Każde nowsze auto nawet klasy A jest bezpieczniejsze niż E36, testy E36 wyszły tragicznie w zderzeniach czołowych.
Nawet Corsa B jest bezpieczniejsza...

Prawda jest taka, że taka E36 jeśli będziesz dużo na co dzień jeździł to co jakiś czas będą problemy, rdza itp, bo to już stare auta. Ale tak będzie z każdym starszym autem, po zimie będzie trzeba coś poprawić, wyczyścić, zakonserwować itd.

Tak, nawet Maruti Suzuki jest bezpieczniejsze i jak wsiadasz do E36 i uderzysz w krawężnik, to automatycznie umierasz
Koleżanka kiedyś się spotkała Hyundajem Getzem z typowym zardzewiałym E36 gdzieś na wiosce. Dość powiedzieć, że z Hyundaia nie było co zbierać, koleżanka na szczęście wyszła z tego cała. E36 natomiast wyglądało niewiele gorzej niż przed zderzeniem

Niby na jakiej podstawie? Jakie testy zderzeń czołowych? Nie ma takich w ncap, jest uderzenie w mniej lub bardziej nieodkształcalną sztywną barierę. Testy testami, życie życiem. Zależy też w co uderzysz, ale czołówka konkretnie takiego wypierdka klasy A ze zdrowym E36 to współczuję pasażerom wypierdka. Jak walniesz w ścianę to już może być różnie... Ale jednak w większości uderzasz czołowo w inny pojazd.

w kwestii bezpieczeństwa nastąpił ogromny postęp i tu trzeba powiedzieć że dzisiejsze 20 latki są pod tym względem tragiczne. I niestety wypada to brać pod uwagę przy zakupie dupowoza.

Owszem, ale nie o 3 klasy auta... wciąż auto klasy wyższej z tamtych lat będzie bezpieczniejsze od pierdziawka typu smart czy jakiś vw up itp.

Omega:



ASTRA:



Corsa B:





Auta uderzyły w tę samą przeszkodę, E36 wypadło najgorzej.
Ponoć kiepsko było ogólnie z E36 jeśli chodzi o zdarzenia.

A porównanie ile rozpadło się jakie auto jest mało adekwatne, bo lepiej jak rozpada się więcej, przyjmuje energię na siebie, a nie na pasażera.
Jak ja kiedyś Arosą przywaliłem w jakieś VOLVO to pół przodu nie miałem, wysiadłem i nawet nie poczułem uderzenia, a gość z VOLVO miał tylko uszkodzony zderzak i trochę blach, a wysiadł i narzekał na ból w klatce, kręgosłup itp. bo nim mocno szarpnęło.

Ogólnie tak czytałem, że E36 nie było dobre jeśli chodzi o zderzenia, może pod koniec produkcji jak dołożyli poduszek było lepiej.
E34 ponoć wypadała znacznie lepiej.

Smart nie ma żadnych stref zgniotu ponoć to pudełko na świniaka i podczas uderzenia płuca siatkują się o żebra

Pierwszy krok do ciągnięcia odszkodowania

No i w małych autach też nie masz tych stref, bo niby gdzie? Poza tym cięższe auto przyjmuje na siebie mniej energii z uderzenia... i tutaj 1300 kg E36 vs 800 kg pudełko raczej nie wróżę nic dobrego. Tak jak pisałem - przy uderzeniu w tą samą przeszkodę w NCAP tak jest jak wkleiłeś wyniki, ale gdyby te auta konnkretne zderzyć czołowo już wyszłaby różnica na korzyść E36 imo. Praw fizyki nie przeskoczysz.

No może tak, ale wpadając do rowu to bezpieczniej czuł bym się chyba w corsie
Wiadomo rzadko uderza się w mur... Także te testy są mało realistyczne, a jak się przywali w słup to i tak trzeba mieć więcej szczęścia niż gwiazdek w NCAP żeby wyjść z tego cało.

E36 fajnym autem do jazdy, ale wiadomo że trzeba dbać jak najwięcej bo rdza po naszych zimach może szybko wyjść, a jak już się rozszaleje to ciężko opanować żeby szybko nie wróciła.
Wiem po swojej Corsie, 2004 rok, a już w wielu miejscach rdza wychodzi ona była bita przez poprzedniego właściciela niestety. I co roku poprawki robię... Tylko że każdego dnia po 40-50 kilometrów lub więcej nią jeżdżę. Najbardziej narażone to progi od kamyczków, doły drzwi...

Tak czy inaczej najprawdopodobniej alternatywą dla kogoś szukającego e36 2.8 nie jest kia picanto, więc dyskusja jest raczej bezcelowa.

Mam dokładnie takie same odczucia, ale ciągle sobie wmawiam że to może przez ten automat

Odpowiedź na to czy lepiej siedzieć w starszym większym aucie czy w nowszym, a nawet klasę czy dwie mniejszym komentarz zbędny.
https://www.youtube.com/watch?v=emtLLvXrrFs