Bardzo ładnie opisano technikę i kolejność stosowania zabezpieczeń.w praktyce lepienie podwozia podkładem epoksydowym<stosowanym przeważnie zaraz po piaskowaniu/oczyszczeniu,by świeżo oczyszczona blacha nie naciągała wilgoci-nie utleniała się,rdzewiała>I to co mnie wręcz zakuło w sępie oko lakierem samochodowym i baranem wystarczy na dwa trzy lata.czyli akurat na tyle by pojeździć po remoncie sezon dwa<jak nic nie wyjdzie> i do sprzedania.Gratulując doboru i zastosowania w teorii zabezpieczeń anty korozyjnych,dopowiem jeszcze że do profili zamkniętych,nie używasz jakiś tam wosków, tylko specjalnej mieszanki wysoko gatunkowych olei,nie wchodzących w reakcję z metalem<zerowa zawartość siarki>których nośnikiem zapewniającym odpowiednią gęstość i trwałość jest parafina.
Konserwacja to konserwacja,jeśli jest sucho i porządnie przygotowane to wytrzyma lata.,barana przeważnie tylko na progi i nie odwrotnie.
Boll jest kwaśny i dobry na współczesne ocynkowane samochody.
Tylko berner i forchna zabezpieczenie,blacha nigdy nie gnije na spawie tylko obok niego,tam gdzie została odwęglona i nie zaprawiona odpowiednią chemią.Na razie tyle.
_________________ oo=00=oo nawiÂązuje do klasyki
|