BMW Sport

o tym mówię.

no to pojechałeś kolego z porównaniem
Nie ma pobłażania dla takich ogarniających drifterów co po mieście między ludźmi i autami śmigają.
A niech mu ziemia lekką będzie.

pier*** ze drifter to ze wszedł bokiem kilka zakretow to nie drifter jakby to robil o 3 nad ranem to jeszcze bym zrozumial pusta ulica Rumunia dziadostwo nie ma gdzie ale swirowanie w ruchu miejskim? Ciekawe co byscie mowili jakby pierdo*** przechodniego na pasach przy tych swoich manewrach miedzy autami. Jakby to robili z glowa to by teraz sztywny nie byl

doczytajcie informacje... wypadek wydarzyl sie o 3 nad ranem... a gosc siedzial na miejscu pasazera...

samochodem rozbil sie jego koles ktory prowadzil samochod.

Trochę mnie źle zrozumiałeś chyba.
Oczywiście, że nie powinien tego robić w mieście. Tak samo nie powinno się ścigać do 180 z pod świateł z każdym kierowcą który krzywo spojrzy przez szybę na stare 328i
W obu przypadkach zagrożenie jest porównywalne.


Kolegom raczej chodzi o jego filmiki które były kręcone w godzinach szczytu i to on kierował. Widać jego kolega ćwiczył w nocy żeby tak samo jak on zwracać na siebie uwagę w dzień.

no cóż stało się, wszystko może się stać nawet najlepszym

http://moto.wp.pl/kat,92714,title,Gruzi ... omosc.html

nie Rumunia tylko Gruzja
w tytule tematu to samo , jaka Rumunia

no właśnie miałem zapytać, o co chodzi z tą Rumunią...

Poprawiłem temat.

Cóż za ironia, ze zginął właśnie na fotelu pasażera w swoim własnym M5... Być może jego kolega/ uczeń chciał się zbyt bardzo popisać przed " mistrzem " i stąd tak tragiczny efekt...

Jedno jest pewne - drifting z takimi prędkościami na drogach publicznych na pewno nie jest bezpieczny !

bezpieczny nie, nigdy, żaden drifting nie będzie 100% bezpieczny



ale z tym to kolega swistar poleciał po bandzie...

pomijam fakt, że facet o imieniu Giorgi miał na tyle zimnej krwii i umiejętności, że nie nabroił wiele (przynajmniej ja o niczym nie widziałem), świadomy był swoich umiejętności i je egzekwował z wyczuciem...

pomijam również fakt, że zginął na siedzeniu pasażera,

ale także pomijam fakt, że drifter w mieście szkody, jakie może wyrządzić, to w olbrzymiej ilości przypadków pokiereszowanie auta swojego i ew. czyjegoś, nabicie kilku guzów, zadrapań, nerwów i krzyków (drifterzy nie pędzą przez miasto 160km/h), zaś młodzian pędzący 160, czy 200 to odbezpieczony pocisk, który w zderzeniu z czymkolwiek z racji swojej prędkości stworzy nieobliczalne zniszczenia, często niestety wliczając w to zgony niewinnych ludzi...

...to jednak do ciężkiej cholery, zginął człowiek, niewinnie, nie ze swojego błędu, człowiek taki sam, jak każdy inny, miał rodzinę, żonę, co widać na zdjęciach (jeden z linków), może nawet dzieci... i oni cierpią, tęsknią. To jest zawsze tragedia i to co piszesz wydaje mi się nie ludzkie.

To jest smutne i tyle. Możesz pisać, że dobrze, jakby policja go złapała dała mandat, ale że nie żyje, to nie jest fair.

Ironia, zginął przez głupotę kierowcy który robił to co on... nosił wilk kilka razy i wilka ponieśli...

Widziałem jego filmy na ulicach gruzji i nie chciałbym takiego typa spotkać w tylnych lusterkach, umiejętności miał niezłe ale powinien je był realizować na torze/trasie wylaczonej z ruchu bez stwarzania dla osób 3cich niebezpieczeństwa.

Pozdrawiam

bad karma

Niech jedzie nawet 50-60 km/h. Wiesz co się dzieje z dzieckiem przy uderzeniu z taką prędkością?

Na początku myślałem, że to ustawione filmy. Nie wierzyłem, że ktoś może być takim idiotą. Później okazało się, że nie.
Dla mnie matoł totalny. No cóż... KARMA.

Mi sie wydaje że na torze by sie nudził i szykał wrarzeń na ulicy i jakby nie był pewny swoich umiejetności to by sie nie pchał na ulice.
Ciekawe ile naszych drifterów zjechało by z torów na ulice ??? moin zdaniem wiekszość by sie obsrała i wymawiała bezpieczeństwem ! (ale to jest tylko moja ciekawość )... odemnie pełny szacun!

Mam nadzieję, że żartujesz

on nie RZartuje

Jebli to jebli na [cenzura] drążyć temat a co do tego czy szacunek czy psychol to mam dla was odpowiedź bo to i to. Z jednej strony zostawił ślad po sobie bo jest co pooglądać z drugiej strony często normalni użytkownicy drogi musieli przepuszczać go więc jakieś tam zagrożenie stwarzał mimo że bardzo fajnie ogarniał. Nie zapomnijcie jednak że filmy które umieszczali był montowane więc wszystkich "wtopek" nie znacie. Pewnie nie jedno auto skasował albo tak dużo ćwiczył że wyczuwał auto lepiej niż kierowca rajdowy np. kierowcy WRC może i szybciej muszą jeździć po tych bezdrożach i wchodzić w zakręty ale tam cały czas wypadki/dachowania/wjazd do rowu albo na pole. W pewnym sensie był mistrzem w tym co robił a niektóre momenty w jego filmikach wyglądały bardziej efektownie niż jakieś bajeczki z vin diesel

Szkoda chłopa i tyle. Pewnie dla niego bardziej liczyła się adrenalina i dobra zabawa niż rodzina i bezpieczeństwo innych użytkowników drogi. Każdemu z nas głupie pomysły przychodziły do głowy i każdy z nas był/jest młody. Człowiek nie jest istotą doskonałą i ma prawo popełniać błędy. Historia tego człowieka powinna być przestrogą dla innych, by nie bawić się w takie ewolucję na ulicy, bo to może się źle skończyć. Szkoda, że ten Gruzin musiał zginąć w tak młodym wieku, po części z własnej winy

Rest In Peace Giorgi