BMW Sport

o ile dobrze kojarzę to gdy wchodziło M3 e9x to pojawiały się głosy że V8 jest bee, R6 byłoby lepsze, a teraz to jest ostatni "prawdziwy" ///MPower.historia jak z brzydkiego kaczątka stać się pięknym łabędziem

Zazwyczaj najgłośniej nowe kroki firmy BMW krytykują i przewidują nagły upadek Ci, którzy gówno dali zarobić BMW.

Doładowanie, doładowaniem. Ja po prostu nie lubię turbo ze względu na turbo-dziurę. Silnik doładowany kompresorem chodzi jak wolnossący i wówczas jest tak jak w M być powinno. Ale to moje zdanie.

I moc jak na silniki doładowane jednak nie powala. 1M - 340KM z 3L, M3 e46 - 343KM z 3,2L. M3 jest wolnossące, a 1M doładowane i do tego dzieli je 10 lat. Moim zdaniem ten silnik po prostu jest słaby.



Ja czegoś takiego nie pamiętam. Mi się koncepcja podobała. Niby większe V8, a było lżejsze od S54. Krótszy silnik pozwala nam łatwiej dobrze rozłożyć masę.

Mi jak wyszło M3 e92 to się podobało. Dopiero po przejażdżce mi się nie spodobało. Nie pamiętam też żeby ktoś specjalnie psioczył na V10 w M5 e60. Na to że jest tam tylko SMG to i owszem, ale na V10... Na co tu narzekać?
Na I-Drive, psioczyli, na wygląd psioczyli, ale nie na silniki w nowych eMkach.

wiadomo że narzekający zawsze się znajdą. ja o ile dobrze pamiętam to spotkałem się właśnie ze zdaniami że R6 to legenda i znak BMW, M3 nie potrzebuje V8 itp itd. później były głosy że M3 e9x do bani bo 335i po modach je łyka itd. a jak teraz chodzą słuchy o doładowanym M3 to znowu teksty że V8 jest cool, R6 BiT to krok w tył... stara śpiewka

Legenda i znak BMW to i może. Ale znak M3? R6 było tylko w 2 edycjach. Stosując się do tego co napisałeś to E30 to też profanacja M3, a dla mnie to jednak najlepsze m3 jakie wyszło.

Ze zdaniem jest jak z dupa... kazdy ma swoja

no a jak, przecież BMW zaczyna się i kończy na R6
co jakiś czas trafi się ktoś kto wyskoczy z tekstem "e30 m3 fajne ale jakby miało R6 było by szybsze"
pewien schemat u niektórych się nie zmienił, co zauważył Fryderyk:

no ale

i to by było na tyle. dziękuję, dobranoc

Bo po 300 tysiącach o ile jeszcze będą jeździć, będzie można za nimi na rowerze jeździć i porozsypywane części zbierać, o ile nas smog rozpiżganego silnika nie otruje...

Panie 200 tys i na złom... Albo gonić parcha na wschód co by kury na wsi luksusu zaznały.

Piękna to myśl, bardzo uniwersalna zresztą.
Jako posiadacz kilku samochodów z trzema paseczkami - moje 3 grosze w temacie - trochę szerzej.

Co oferują samochody z 3 paseczkami pod maską? Możliwie najlepszy bilans w produkcie jakim jest samochód, Bilans, kompromis pomiędzy tym co oferuje zawieszenie, silnik, układ hamulcowy a komfortem podróżowania.
I to wszystko czyni samochody M _bardzo_ uniwersalnymi. Dopracowanymi (jak zawsze, z wyjątkami) tak aby były lepsze od konkurencji w czasie swojej premiery.

Czy M są najlepsze ? Nie są. Ani najszybsze, ani najtańsze, ani najekonomiczniejsze etc. Ale uniwersalności - bez znaczenia o której generacji mówimy - odmówić im nie można. I tak piszę to jako fanatyk BMW. Ale obiektywnie.

Wracając do meritum, chyba wielu z Was nie zauważyło, że czasy się zmieniają i wymaga to zmiany na produktach. Ten kto stoi w miejscu nie idzie do przodu, więc nowoczesne technologie bądź trendy (ekologia) muszą znaleźć zastosowanie nawet w autkach M. Naturalnym jest strach przed nieznanym, więc utrata świetnych motorów NA przez wielu odbierana jest jako upadek literki M etc... Na szczęście być wizjonerem nie każdy być może )

Trzeba też pamiętać, że i turbo można ładnie wystroić tak aby nie było efektu "nic nic ojjj bum ojj nic" i choć liniowość silników S/NA jest piękna, to gdyby nie strach przed nieznanym... dalej chodzilibyśmy boso.

Marketing, społeczeństwo, dostępność produktu, księgowość - to kolejne hasła które pchają inżynierów w kierunku tworzenia technologii i rozwiązań które budzą kontrowersje. Ekonomia. Łącząc to wszystko - wychodzi coś w stylu 1M.

Nie wiem jak Wy, ale ja wolę jeździć 1M niż wzdychać o hipotetycznym samochodzie z literką M i przecudacznym silniku wolnossącym którego nigdy nie kupię bo będzie limitowany i za życia niedostępny.

Kompromis - też nie zawsze był udany. Kto w serii E39 zaprojektował zawieszenie które było ciut za miękkie i zpowalniało samochód na zakrętach tym którzy potrafili wykorzystać 100% jego możliwości ? Kto w serii E60 do rwelacyjnego silnika zaprojektował dosyć kontrowersyjną skrzynię ? Czasami i BMW może się pogubić.

Konkurencja - nie bójcie, AMG w końcu też wycofa skąd inąd świetny motor 6.2L, bo wskoczy motor doładowany.
Kto w AMG pozwolił na wypuszczenie tylnonapędowego samochodu bez szpery (C63/E63 bez pakietu P030) ? Niby idiotyczne ?

Znowu wracamy do ekonomii, przeznaczenia, marketingu i słowa produkt. Koniobijcy już będą pokazywali wyższość BMW, oochh bo ma szperę. A kto jeżdząc z DTC potrafi wykorzystać jej walory.

I długoby tak pisać, ale całokształt jest dużo bardziej skomplikowany. Metallica dla jednych nagrała wiele fajnych utworów ale od 6 albumu już było to coś złego.

Ale wielu powie że jej ostatni album jest świetny.

Podobnie jest z autami M. Nie ma nic złego, że tytułowe F10 550i przegoniło E39. Co z tego wynika ? Nic ponadto, że produkt/konsumeci chcą coraz szybciej, lepiej. A to niekoniecznie znaczy tradycyjnie (jeżeli tradycją nazwiemy NA). Lepsze jest wrogiem dobrego, i bardzo dobrze, że jest postęp choć nie zawsze musimy go od razu rozumieć.

Fajnie wodę wylałeś, ale 550i nie przegoniło M5 E39.

Jeździłeś F10 550i żeby tą tezę stawiać? Nie, nie mam F10 550i i napewno długo nie planuje mieć takiego wozu, ale miałem okazję jeździć, może nie wiele, bo ok. 200km ale wystarczająco żeby wiedzieć, że w codziennym życiu F10 jest szybsze od E39. Miałem E39, i nie jestem przekonany, że potrafiłbym jechać tak samo sprawnie nim jak F10, o ile wogole.

Co to zmienia ? Nic E39 jest świetnym wozem. F10 również. Ale zupełnie innym.

Tutaj nie jest mowa o tym czym Ty szybciej pojedziesz, wszystko zależy od warunków.

OK przyznaję, masz rację, absolutnie nie chodzi tu o mnie.

Wracając do istoty dyskusji, rację ma kostek który zauważył, że daaawno temu, nie bójmy się użyć tego sformułowania, różnice pomiędzy "zwykłymi" BMW a M były większe. To prawda.

Ja jednak piję do balansu, przytaczając częsty przykład E9x/M<>335i. Wiele osób zapomina o tych rzeczach które są w M a nie ma w "zwykłych" BMW. I ten bilans napewno się utrzyma. 1M vs 135i. Fabryczny zestaw elementów dających w 1M niezawodność której teoretycznie 135i może nie mieć, itp, itd.

Co wynika z tego że E46CSL jeździ szybciej po torze niż E92? Tylko tyle, że gdzieś kompromis został porzucony, i to jest to fajne miejsce gdzie sami jako właściciele możemy ulepszać pewne cechy bardziej dla nas priorytetowe.

A ośka F10 550 kontra E39 - z chęcią obejrzę obiektywne porównanie na torze. Nie jestem hazardzistą, ale postawiłbym na F10 w kategorii - czas przejazdu. I niech moneta będzie moja, nadal uważam, że to bardzo dobrze!


Ile czasu wymagało, aby "zwykłe" BMW jeździło tak dobrze jak "niezwykłe". Mamy postęp, i o to chodzi. Żadna to ujma dla E39.
Boogie też zwrócił uwagę na istotną rzecz - kiedy skończy się cyferkowy wyścig - na B..ga, ile mocy jest potrzebne ?

Frajda z jeżdzenia samochodem nie wynika przecież z tej wartości, ale to temat na inną dyskusję.

Myśle że nie miałeś M5 e39, bo nie pisałbyś o jeździe po torze tym autem w ramach porównania.
M5 ma coś, czego nie ma F10 550, reakcja na gaz. Przy ścigankach sporo to daje.


Zawieszenie nie było wcale za miękkie, powinno być dobre, gdyby nie to że auto same z siebie stwarzało problem z tą materią....

To że Beemki tracą swój pazur z modelu na model widać już od jakiegoś czasu niestety. Brak szpery no trudno ale wyciszanie kabiny tak że ledwo co słychać ten gang spod maski ? Kiszka.

Jak chcesz słyszeć gang to kupujesz auto sportowe, a nie luksusowe.

Aha... A sportowe to już nie luksusowe

Nie zawsze.

Znasz mnie radku osobiscie, tylko nie kojarzysz.
Zawsze uparty broniący swojej racji. Reakcja na gaz niech będzie w S62 fajna, w porównywaniu czasu przejazdu (hipotetycznego, bo nikt nie przytoczył zmierzonego przykładu).

Co do zawieszenia - rozwiń myśl jaśniej.

no sry, nie myl auta luksusowego z komfortowym