BMW Sport

rorafalki, chyba nie kumasz koncepcji takiego auta Jakbym chciał bardziej jeździć po błocie to jak myślisz, czy wybrałbym taką bazę jak grand vitara i szukał wersji ze skórą i xenonem? O to w tym chodzi, że bawiąc się w tym piachu cieszyłem się jak dziecko a dziś specjalnie nie umyłem auta z błota bo mi się takie podoba. Nie lubię popadania w skrajność. Tak samo miałem w poprzednim aucie, którego za nic w świecie nie chciałem obniżać do samej ziemi. Chciałem mieć lepszy wygląd ale ciągle pełną użyteczność.

Vitara nigdy nie pojedzie na żaden rajd, możliwe że nawet kolejna okazja do jazdy po błocie będzie za miesiąc więc widzisz tu sens kupowania drugiego kompletu opon (albo raczej kół do przekładania)? Ja nie. Za to patrzę na prognozy czy przyjdą jakieś delikatne ale trwające długo opady i czy dogada się to z moim grafikiem wolnego czasu

właśnie o to chodzi, że póki co ja kumam, a Ty nie
nie chodzi mi o lift, wyciągarki, taplanie w błocie etc. tylko o to, żebyś pojeździł po piachu i wrócił do domu, a nie szukał kogoś z traktorem żeby się wyciągnął

opony w SUVach są do wszystkiego, czyli...
chcesz raz na jakiś czas pojechać do lasu i wrócić? kup oponę właściwą, załóż na stalówki i niech czekają w garażu do nastepnego wyjazdu. Opona szosowa w każdym aucie 4x4 jest najsłabszym ogniwem

Wiem że masz kolorowy nick, ale nie zawsze musisz mieć rację. Nie ucz mnie również jakie mam opony i do czego się nadają, bo doskonale sam potrafię ocenić i logicznie podejść do tego gdzie mogę, a gdzie już nie powinienem wjeżdżać. Twierdzisz że wyjazd do lasu wymaga opony terenowej? Wjeżdżając na tor potrzebujesz mieć slicki? A pod market to chyba najlepiej vanem?

Uwierz mi, że najsłabszym ogniwem jest kierowca który pcha się tam gdzie nie powinien i nie pomoże tu ŻADEN sprzęt.

Kłócić się nie chce, ale dalej twierdzę że nie łapiesz koncepcji tego auta.

brawo za spostrzegawczość


oszczędź sobie wstydu, bo zaczynasz pajacować


Twoje auto, Twoje potrzeby. Ale skoro tuż po kupnie jedziesz w piach i piszesz o tym, że jest fajnie to najzwyczajniej w świecie z doborci serca i doświadczenia informuję, że apetyty będzie rósł i przyjdzie czas, że opony które masz na aucie najzwyczajniej w świecie się zalepią lub przetniesz je o byle ostrzejszy kamień/konar i w sumie niezłe właściwości Vitary na nic się zdadzą. To nie są moje wymysły, tylko konstrukcja opony na to nie pozwala
szkoda, że tego nie łapiesz, tylko doszukujesz się uszczypliwości w mojej wypowiedzi, a jej nie ma

słusznie napisałeś - kierowca i jego zdrowy rozsądek to podstawa, ale tuż za tym jest opona

Czy podpowiedź "chcesz lepsze właściwości terenowe to kup lepsze opony terenowe" jest wg Ciebie normalna? Uważasz mnie za idiotę?

Wybacz ale nie chciałbym, żebyś nazywał to co pisze pajacowaniem, ale jak nie rozumiesz normalnie to trzeba użyć prostszych porównań. Napisz czym różni się to co napisałem od tego do czego tak mocno dążysz? Ja w terenie wjadę w konar, a komu innemu na torze odpadnie cały bieżnik z opony przez przegranie. W markecie wiadomo, więcej psiej karmy wejdzie do vana niż do małego seicento. Gdzie tu pajacowanie?

Drugiego kompletu opon nie kupię, chyba że na zimę. Na moje zabawy wystarczy to co mam i jak zawsze wolę się skupić na doprowadzaniu do ideału zamiast od pierwszego tygodnia szukać tuningów. A jak tylko rozwalę sobie oponę o konar/kamień to masz u mnie butelkę czystej. Jako upominek Jak czytasz o moich autach to powinieneś wiedzieć czy zrobię z tego wydarzenia 5 zdjęć i opiszę na forum tak jak wszystko inne

woytek13, czytając Twoje wypowiedzi , dochodzę do wniosku że usprawiedliwiasz sam przed sobą wybór takiego auta - z tego co piszesz wynika dla mnie, że ani raz to auto nie będzie Ci potrzebne do tego do czego zostało stworzone i przez co przymyka się oczy na jego goowniane wykonanie, toporność , prowadzenie ala żuk lub nysa czy brak jakiejkolwiek dynamiki i komfortu.
Do tego jak i gdzie użytkujesz auto i jakie masz od niego oczekiwania na pewno lepszym wyborem byłoby x3 (w dobrym stanie rzecz jasna) lub x1 x-drive - w "teren" typu piasek byś wjechał i z niego wyjechał, miałbyś niezłą jakość , dobra dynamikę i fajne prowadzenie...a tak to nie masz z tego nic za to masz dobry napęd i jeszcze lepsze właściwości terenowe - z których nie korzystasz i nawet nie masz takiego zamiaru vide : zakup opon.

Ale fakt to Twoje auto i Twoje do niego podejście. Na pewno życzę bezawaryjności

///david, pewnie dobrze przeanalizowałeś to co napisałem ale nie wiem czy ja dobrze napisałem to co myślę. Problem polega na tym, że niektórzy mówią mi jaki rodzaj auta kupiłem i do czego je kupiłem, co jest co najmniej zabawne. Sam powinieneś dobrze to rozumieć po tym co działo się w temacie e38 jak napisałeś jaki silnik wrzucasz i dlaczego właśnie taki.

Będę też twardy w walce i podawanie x1 tutaj to już lekka przesada, bo to auto ma zawieszenie jak skoda octavia w podstawowej wersji . X3 poległo by w miejscu gdzie ja byłem wczoraj, bo też zawieszone jest zbyt nisko. W miejscu gdzie terenowe bmw stoi już w miejscu suzuki nawet na takich samych oponach pojedzie dalej Przy czym w międzyczasie nie padnie mi x-drive Nie są to złe auta ale zbadałem temat do tego stopnia, że wiem co chciałem kupić i to kupiłem. Sam mi pisałeś o tym, że x3 to zero komfortu. Na amerykańskich internetach też wyczytałem o przeciętnym komforcie w e53. Suzuki nie jest limuzyną, ale po studzienkach jedzie całkiem zacnie i mniej bezstresowo, a przy okazji zawieszenie nie padnie tak szybko jak w jakimkolwiek bmw. Czy wykonanie jest gówniane? Czy prowadzi się jak żuk? Niektórzy na siłe montują glebę w aucie, co powoduje że auta skaczą po dołach jak piłka, tu powiedzmy że mam to za darmo

Nie potrzebuję żeby tu na forum ktoś mnie za ten wybór pochwalił przecież nie wstydzę się tego tylko chwale się tym zakładając taki temat i będę to to kontynuował regularnie uzupełniając go o wszelkie nowości

Mialem E53 i ma wiecej wspolnego z terenowka niz corsa z wyscigowka to napewno, to ze sluzy do lasnu po miescie to moze i prawda ale raczej to miasto nie porzekracza 5 tysiecy mieszkancow.

Pierwsza generacja X5 byla projektowana w czasach kiedy range rover byl wlasnoscia BMW i w uproszczeniu jest to poloczenie range rovera z E39. Ma staly naped na 4 kola 60 tyl 40 przod, po lifcie regulowane zawieszenie, swietnie daje sobie rade w takim terenie jaki pokazales na zdjeciach. Kiedy w 2011 roku przez srodkowe stany przeszly burze sieniezne i spadlo 2 metrow sniegu X5 jechalo jak czolg gdzie wiele terenowych aut i ML pierwszej generacji sasiada sie zakopal. Jest to naprawde swietne i uniwersalne auto. Piszecie glupoty na forum na ktorym ktos sobie moze wyrobic bledne zdanie a daje sobie reke uciac ze zaden z was nie jechal ani x3 ani x5.

Hakelbery, nie chcę mi się kłócić. Też nie piszmy tutaj dziwactw żeby ktoś szukający terenówki nie kupił sobie jakiegoś BMW. Bo przeprawówki z tego nie zrobi.

W skrócie powiem tak, bardzo bym chciał pojeździć po fajnym terenie zarówno Vitarą i X5. Nie po to żeby szukać lepszego, a po prostu dla przyjemności


UWAGA warto nasmarować rolki w myszkach, bo wrzuciłem dużo zdjęć


Znalazłem dopiero trochę czasu na większą aktualizację, bo pomijając brak czasu na wpis to nie było go nawet na wymiany/serwis.

Zestaw z pierwszego zdjęcia to nie wszystko, bo musiałem dokupić jeszcze trochę elementów ale o ile dobrze pamiętam to wymienione zostało:

- Dyfry: MOTUL GEARBOX 80W90 2L
- Silnik: MOTUL 8100 X-CLEAN+ C3 5W40 5L
- Skrzynia i reduktor: MOTUL GEAR 300 75W90 4L
- Dodatek do silnika: ARCHOIL AR9100 MODYFIKATOR TARCIA - 250ML
- Płukanie: MILLERS ENGINE FLUSH PŁUKANKA 250ML
- Dodatek do paliwa: LIQUI MOLY DIESEL SPULUNG PŁUKANKA 2666 - 500ML
- Filtry: paliwo Knecht, olej Mann, powietrze Filtron (kabina była robiona przy nabijaniu przed zakupem)
- kompletny rozrząd INA
- pompa wody SKF
- świece żarowe NGK
- tuleje tylne dyferencjału tył Febest 2szt
- górne mocowanie amortyzatora przedniego + łożysko amortyzatora Febest
- uszczelniacz wału

Niestety rozbiło się to na kilka dni wymian, bo pierwszy raz poległem przy wymianie oleju w silniku Ja nie wiem co za inżynier to wymyślił albo pominął kwestię zaadoptowania silnika montowanego zwykle poprzecznie. Do filtra oleju mogłem się dostać tylko od dołu, ale jedyne co byłem w stanie zrobić to ... dotknąć go palcami Skrzynia, dyfry i skrzynia rozdzielcza poszły w miarę sprawnie ale silnika nie ogarnąłem. Poszedł do kumpla, gdzie razem z wymianą rozrządu i rozłożeniem góry (trzeba zdjąć wąż od silnik <-> intercooler + wąż wodny udało się to ogarnąć.

Pierwsza paczka zakupów:













Filtry chyba w nejlepszym stanie z moich wszystkich aut, tutaj faktycznie ktoś serwisował to auto







Olej ze skrzyni:



Napędy:



Inne stare graty, które zostały wymienione:

















Legendarna (podła i bezlitosna) kontrolka wymyślona przez Renault:




Szukanie jej przyczyny i kontrolne czyszczenie dolotu. EGR bardzo czysty (bo wymieniany w 2013 wg nabitej na nim daty produkcji), dolot czysty wszystko wygląda na sprawne.















---

W międzyczasie wskoczył okrągły przebieg:




Po każdym serwisie dokładne mycie:



A przy każdej okazji fajne zdjęcie, tutaj jadąc przez las w upalny dzień deszcz fajnie zaczął parować. Niestety miałem tylko telefon więc efekt nie jest spektakularny./




A jak już byłem w lesie to poszukałem "objazdu". Po deszczu na asfalcie jest nudno








A na koniec trzeba to jakoś umyć




Profi zabezpieczenie koła zapasowego czyli kłódka jak z domku barbie:




Z auta nadal jestem zadowolony, jedyne co mnie męczy to sporadycznie pojawiająca się głupia kontrolka która jak już się zaświeci to auto nie zapali. Ale wyłączenie/włączenie zapłonu i wszystko wraca do normy. W czasie jazdy problem nie występuje więc nie jest zagrożeniem ale dla mnie coś takiego jest niedopuszczalne i poluję na usterkę. Spalanie w takim aucie dość duże, widać to w opisie ale przy każdym zbiorniku było trochę kilometrów zabawy więc nie mam tu możliwości zmierzenia klasycznie trasy lub miasta.

Mam nadzieję, że nic nie pominąłem bo dużo się działo a ja muszę dużo nadrabiać, bo nie pisałem regularnie.

Tak czy siak, dzięki za uwagę

simexy jakieś

woytek13, Wyrwało nie z butów Tego się nie spodziewałem, co do kontrolki może diagnostyka ?

O ile bryłowo to całkiem fajne auto (jakość wykonania środka przemilczę) to Sam motor niestety dla mnie to porażka i dziwię się że facet taki jak Ty postanowił się pchać w tego typu rozwiązanie techniczne. Z DPF masz ten wóz?

E tam, teoretycznie pchanie się w rdzewiejące e38 też nie powinno mieć sensu, a wiele osób tak robi. Silnik może i jest _ujowy, ale warto wziąć pod uwagę to, że użytkownicy tego typu aut to w większości "normalni" ludzie, którzy olewają podstawowe zasady serwisowania. Podobnie jak z urywającymi się klapkami w kolektorach w m47. Ile takich przypadków było tu na forum? Wielu nie widziałem, bo każdy tego pilnuje. Sprawdzam czy przy odrobinie zdrowego podejścia da się coś podobnego osiągnąć z FQ9.

Diagnostyka owszem ale tylko clip, czyli komp dedykowany pod renault. Zwykłymi warsztatowymi próbowałem i niby znalazło mi błąd czujnika doładowania ale niekoniecznie jestem w stanie powiązać go z moimi problemami bo przez elm327 doładowanie loguje mi bez problemu i raczej nic nie przeładowuje lub nie mam braków w mocy (tzn braki mam, ale tu od wyjazdu z fabryki są braki w mocy ).

Nie mam DPF, nie mam dwumasy. Wersja "basic"

podejście do auta jak zawsze OK, ale nie ma się co dziwić, że "renia" daje o sobie znać

no właśnie


każdy ma jakiegoś bzika, każdy jakieś hobby ma

Dokładnie, jedni zbierają pokemony w wieku 30lat , a ja chcę na własnej skórze przetestować (nie przejechać się bo to inna bajka) wiele aut. Uwielbiam bmw, ale nie mam klapek na oczach i próbuję innych dziwnych pojazdów Silnik w porównaniu do m47n jest w sumie prosty tylko kłopotem jest diagnostyka i drogie dedykowane narzędzia służące do tego. O ile w bmw bym wydał te 600 czy 700zl na kompa, bo wiem że z pewnością jakieś bmw jeszcze będę miał, to tutaj pewności nie mam i nie chcę się potem bawić w olx i sprzedaż takiej drogiej zabawki w internetach, forach itp.

Dłuuugi urlop trwa więc dziś już o 6 rano pod blokiem otwierałem maskę w aucie. Ludzie na osiedlu dziwnie się patrzą na takich jak ja wyprowadzając swoje czworonogi walczą ze snem, a ja z uśmiechem nurkuję pod maską pogwizdując co chwila

bardzo fajne podejście, ale prawda jest taka, że nie będzie Ci łatwo wyszukać pojazd, który spełni Twoje oczekiwania


koniecznie musisz zmienić znaczek

Faktycznie jakoś dziwnie napisałem to zdanie i może być mylące Podkreślam, że auto mnie nie zawiodło. Zawiozłem narzeczoną do roboty, wróciłem i otworzyłem maskę żeby wyjąć i wyczyścić czujnik ciśnienia doładowania ponieważ zaolejony może fałszować wyniki (podobno ). Czysta profilaktyka i szukanie ideału.

Tłumacze się, bo faktycznie wyglądało to jakbym się pochwalił, że codziennie od 6 rano muszę ratować trupa

A nie masz tak że Ci odetnie ?

GV II fajne auto, mimo upływu lat z wyglądu się nie starzeje, jest ochota, są pieniądze to czemu by nie spróbować .

Dla chcacego nic trudnego

Hakelbery, niech Ci będzie


Jak zwykle u mnie, jeśli jest chwila wolnego to trzeba coś przy aucie porobić. Najpierw wrzuciłem miętowy granat żeby trochę odświeżyć klimatyzację w połowie sezonu, następnie personalizacja alarmu który pracował tak jak sam chciał. Teraz jest po mojemu Ostatni etap to odsmolenie lakieru przy użyciu prick'a, potem piana w wersji "skurwol" czyli mieszanka kilku w mocnym stężeniu i
na koniec mycie i nałożenie Morning Dew. Ogólnie nawet to wygląda





























Komputer dedykowany do renault (clip) raczej nie zadziała z Suzuki bo nie będzie można wybrać tego modelu przy starcie systemu Kupiłem swój zwykły kabel, będę próbował badać kundla dalej