Pawel! - Skoro Ty wiesz więcej niż sam Peszko (niżej cytuję jego wypowiedzi), to o czym my w ogóle piszemy ?? Po co Ty mi piszesz teraz o jakichś frajerach, skoro tu o co innego chodzi (o fakty). Chcesz podnieść poziom swojej doniosłości i "niby racji" używając takich, a nie innych słów ?? Nie tędy droga. Każdy popełnia błędy, i ja to rozumiem, ale wypada się do nich przyznać i wynieść z nich tak słynne "wnioski" , a nie wypierać się tego czy tamtego.
Fragmenty z wypowiedzi Sławka Peszki.1. "- Bardzo żałuję czerwonej kartki, osłabiłem zespół w ważnym momencie."
2. "Reprezentant Polski wyraża skruchę i w pełni podporządkowuje się orzeczeniu komisji."
3. "- Dużo ostatnio w mediach mówiło się o meczu w Poznaniu i moim zachowaniu. Chciałbym zamknąć ten temat. Bardzo żałuję czerwonej kartki, osłabiłem zespół w ważnym momencie. Karę Komisli Ligi o zawieszeniu mnie na trzy mecze, w sumie nie wystąpię więc w czterech kolejnych spotkaniach, przyjmuję z pokorą. Mam nadzieję, że wrócę w dobrej formie. Tymczasem skupiam się na treningach i życzę Lechii aby nadal punktowała i była jedną, wielka drużyną. A ja biorę się za treningi"
Te wypowiedzi, to nic innego jak przyznanie się do winy, bo najnormalniej w świecie przesadził i jest mu głupio.
I jeszcze wypowiedź Mandziary, który nie wypowiedział, by takich słów jakby nie stało się to co się stało."Zachowanie podopiecznych Piotra Nowaka potępił prezes Lechii Adam Mandziara. - Na pewno musimy trochę podyskutować na temat dyscypliny, bo jedna sprawa to jest to, co robi przeciwnik, a druga - nie mniej ważna - co my robimy. Tak jak w Poznaniu robić nie możemy - powiedział Mandziara."
Na koniec słowa trenera Nowaka, który również wie, że stało się to co się stać nie powinno.1. "Szkoleniowiec Kolejorza w przerwie spotkania wdał się w ostrą dyskusję ze skrzydłowym gdańszczan Sławomirem Peszką, za co został odesłany na trybuny. - Szkoda tylko, że niektórzy szkoleniowcy dodatkowo podsycają emocje. My powinniśmy skupić na coachingu, prowadzeniu drużyny z ławki, a nie podgrzewaniu atmosfery. Na pewno jako zespół musimy pewne rzeczy poprawić. Wyrobiliśmy sobie pewien image. Nie godzę się z tym, aby te wybryki zaburzyły postrzeganie naszej drużyny. Takie sytuacje nie mogą więcej się zdarzyć. Wizytówką Lechii musi być dobra gra. Pokażmy, że jesteśmy zespołem na dobre i na złe. Na boisku i poza nim. Po tym poznaje się klasę drużyny - tłumaczył trener lidera ekstraklasy."
2. "Jako przykład jak w trudnych momentach powinien zachowywać się piłkarz, Nowak podał Milosa Krasicia. - Nie musimy tak daleko szukać dobrych wzorców. Milos Krasić, pan piłkarz. Człowiek, który również czasami da się ponieść emocjom. Jest jednak na tyle doświadczonym, że pewnej granicy jednak nie przekroczy. W Poznaniu był kopany, przewracany, a mimo to trzymał nerwy na wodzy. Wie, że nerwowa reakcja i tak niczego nie zmieni. Musimy się nauczyć tej mądrości - wyjaśnił szkoleniowiec."
3. "- Liczę, że moja drużyna zrozumie, że w meczu różne sytuacje mogę mieć miejsce i trzeba umieć sobie z nimi radzić. Wspomniałem o Krasiciu, mamy w zespole też innych zawodników, którzy wiedzą jak reagować na kryzysowe momenty. Sebastian Mila, Dusan Kuciak, Ariel Borysiuk. Nie chcę szukać winnych, ale nie po to tak ciężko pracowaliśmy na image, żeby teraz postrzegano nas w złym świetle"
reno -
ty to jesteś niereformowalny, więc i tak nie zrozumiesz o co mi chodzi. Ja do ciebie ponownie o faktach i o konkretach, a ty o jakichś bolączkach. Mnie nic nie boli, bo ja niejednokrotnie powtarzam, że chciałbym, aby np. w Pucharach grało jak najwięcej naszych drużyn i żeby każda z nich zaszła jak najwyżej. To Ty trzepiesz się jak Legia remisuje z Realem, bo najnormalniej w świecie boli cię z tego powodu tyłek. Ja jeśli widzę, że trener Bjelica odmienił zespół, i Lech "za niego" gra bardzo pozytywnie, strzela dużo bramek, mało traci, zdobywa konsekwentnie punkty, i tak samo pnie się w górę tabeli, czy chociażby o fakcie, że wczoraj Jevtić strzelił bardzo ładną bramkę, to po prostu pisze, bo nie mam z tym najmniejszego problemu. Ty, jakby np. któryś z piłkarzy Legii strzelił bramkę z połowy boiska, tzw. "telewizyjną" , i tak napisałbyś, że pomógł mu w tym Marciniak. Zrozum, że...1. Peszko za to co zrobił (z premedytacją, świadomością, pełnym impetem), jakby była taka możliwość, powinien dostać 3, a nie 1 czerwoną kartkę i więcej niż karę 3 meczów zawieszenia.
2. Kuświk, za taki, a nie inny faul, a później jeszcze KOPNIĘCIE NA ZIEMI przeciwnika, powinien dostać od razu czerwoną, a nie drugą żółtą kartkę. Wtedy też, mogła, by się nim zająć Komisja Ligi. Reasumując, Marciniak mu pomógł, a nie zaszkodził.
3. Savić, wyzywał sędziego z ŁAWKI REZERWOWYCH, a później jeszcze się szarpał / wyrywał i "zapraszał" jednego z sędziów do bitki.
Ja rozumiem, że ty byś opuścił głowę, nie zareagował i uciekł (my we 2 wiemy o co chodzi. Chociażby PW na które ani razu nie odpowiedziałeś, tylko zacząłeś się skarżyć do moderatorów. ŻENADA) , ale arbiter jakoś zareagować musi.
Wreszcie na koniec. Oczywiście to, że po wczorajszym meczu Śląsk - Piast, zaczęła się bitka, której konsekwencją były czerwone kartki dla Heberta i Madeja (Marciniak zgodnie ze sztuką sędziowską pokazał tylko po jednej, a zgodnie z twoim tokiem myślenia powinien pokazać ich dużo więcej, bo przecież trzeba wykartkować jednych i drugich), to również jego wina i jego widzimisie ??
http://www.przegladsportowy.pl/slask-wr ... 12684.htmlCHŁOPAKI, DAJCIE JUŻ Z TYM SPOKÓJ. PROSZĘ WAS.