Witam, dziś podczas oględzin auta pod spodem zauważyłem dziurę w katalizatorze. Pacjent to e46 2.0d 150km-są trzy puszki pierwsza za turbiną, środkowa i ostatnia taka kwadratowa na środku auta. Dziura jest na spawie ok 3-4 cm długości, wieczorem postaram się wejść jeszcze raz do kanału i zrobić foto. Żadnych objawów nie wyczułem zanim tego nie zobaczyłem- nic nie brzęczy, spalin w kabinie też nie czuć. Wyciąć go, czy pospawać dziurę?. Czy po wycięciu nie będzie się wolniej zbierał od dołu, i nie wyskoczy błąd? Brat mi radzi żeby go wyciąć, ponieważ jak ma dziurę to wkrótce i tak się wypali.
Foto:
http://imageshack.com/a/img923/283/ZpukOJ.jpg