Niedawno zawarłem transakcję z kolegą
pawelos666, chciał bym opisać przebieg tej sytuacji i wrażenia jakie odniosłem. Pierwszy zakup u
pawelos666 zrobiłem ok. roku temu. Zapłaciłem 160 zł., przysłał mi świece Bosch FR6DP w których ustawił osobiście przerwę pod moje M54. Sprawdziłem wtedy ceny na allegro, świece kosztowały ok. 16-17 zł. za sztukę. Miałem mieszane uczucia, że skasował 160 zł., ale auto chodziło bez zarzutu więc doceniłem fachowość porady i doboru. W tym roku miałem problem z autem, gubiło zapłony. Postanowiłem zacząć od świec, napisałem do
pawelos666. Odpisał, że ma jeszcze lepsze świece za 200 zł. Uwierzyłem, poprosiłem jeszcze o komplet do Astry mojego ojca. Doliczył kolejne 120 zł. Poprosiłem o natychmiastową wysyłkę bo muszę pilnie uruchomić auto. Nie odpisał nic, dopiero po kilku dniach jak zapytałem kiedy dotrą do mnie, to wytłumaczył, że jeszcze ich nawet nie ma. Wściekłem się, ale trudno, nie chciałem robić cyrku, cierpliwie poczekałem. Świece doszły w końcu i po otwarciu paczki okazało się, że są tam Bosche FR5DP czyli świece jeszcze tańsze niż te z tamtego roku. Te na allegro stoją po 14 zł. Trudno, zapłaciłem, trzeba montować. Po montażu świec BMW śmigało poprawnie, lepiej niż na starych. Opel też jeździł... przez jeden dzień. W trasie zaczął kichać, prychać, gubić zapłon, aż w końcu zgasł. Z ciekawości włożyłem stare NGK, których na szczęście nie wyrzuciłem. Bosche od
pawelos666 wyglądały tak:
Wysłałem mu tą fotkę, napisałem, że wg mnie świece są błędnie dobrane, zapytałem jak to rozwiążemy. Dodam tylko, że na starych NGK auto cudownie ożyło. Odpisał, że na pewno była któraś za mocno dokręcona i to okopcenie świecy nie ma nic do rzeczy. Odpisałem, że dokręcał mechanik dynamometrycznym kluczem z takim momentem jak podał Bosch na pudełeczku. Odpisał mi, że takim kluczem też można przekręcić, że powinien mieć elektroniczny klucz, że przy 2,5 tysiącach samochodów już takie świece montował i żadnych problemów. W końcu zamontowałem te rzekomo poprzekręcane świece do BMW. Cud, auto jeździ normalnie. Troszkę zmienił gadkę, wprawdzie dalej zakładał, że świece są uszkodzone, ale może dorzucić mi gratis jak mu powiem ile jest uszkodzonych. Odpisałem, żeby dosłał dwie sztuki, to przynajmniej będę miał zapasowy komplet do BMW. 15 lipca dostałem wiadomość z prośbą o adres i potwierdzenie czy na pewno dwie świece. Odpisałem, że dwie, dopisałem adres i tak sobie cczekam do dzisiaj... 25 lipca wysłałem wiadomość z pytaniem czy wysłał, nie dostałem nawet odpowiedzi.
Finalnie wydałem 320 zł. za 10 świec wartych 140 zł., dodatkowo musiałem ojcu fundnąć nowy komplet NGK (na szczęście 50 zł. za komplet z przesyłką).
Być może rzeczywiście trafiłem na falę pecha, być może mój Opel ma uczulenie na Boscha, a z powodu upałów padają klucze dynamometryczne w świętokrzyskim, albo złośliwie przekręcają świece. Być może...
Jednak wg mnie
pawelos666, to oszust i naciągacz. Stanowczo doradzam omijać typa szerokim łukiem. BTW - jak będę miał chwilę, to podjadę do Bosch serwisu i poproszę o pomiar przerwy przy tych świecach, które od niego mam bo coś czuję, że nie będzie wcale różnicy z fabryczną wartością.