BMW Sport

2 pytania.
Czy da się skasować tylko licznik pozostawiając w innym module przebieg tak aby go w przyszłości przywrócić.


Ewentualnie ważniejsze pytanie co siędzieje jeśli np powiem ubezieczycielowi że rocznie robie 10tyś km a np zrobie 30 tyś i spowoduje stłuczkę ?.


Sprawa wygląda tak że jak powiem że robie 10tyś to mam 100zl mniej niż jak powiem 30 tyś a nie zamierzam powodować stłuczek . Ale chciałbym wiedzieć co by było gdyby ?.

Oraz czy jest jakiś bezpiecznik odpowiadający za licznik tak by w razie czego nie mogli zczytać licznika .


No i ogólnie zastanawiają mnie te wszystkie pkt kurde typu ile auto bedzie zagranicą dam nie będzie a co jeśli będzie?.
Inne osoby nie jeżdżą moim autem a co jeśli by jednak ktoś pojechał.
Troszke idiotycznie zakładać z góry że ok moze ktoś będzie jechać a moze zrobie wiecej km itp.

Osobiście uważam że niema co na to tak strasznie zwracać uwagi ale z 2 strony nie chciałbym sytuacji w której 5 lat będę śmigać bez szkody wydając na oc kupę kasy i nagle coś się przytrafi a ubezpieczyciel powie no przepraszam ale zadeklarował pan 10 tyś a tu jest 20 więc niema odszkodowania

jeżeli chodzi o przebieg to życie się zmienia i potrzeby także, więc tu może się to rozejść po kościach lub w razie czegoś trzeba doubezpieczyć samochód. Gorzej jeżeli oszukasz co do tego że samochód będą prowadzić osoby postronne. Myślę, że ubezpieczyciel będzie starał się zepchnąć winę tylko na ciebie. Zależy to też od ubezpieczyciela. To tak samo jak skłamiesz odnośnie wysokości zniżek. Obiło mi się o uszy, że coraz częściej ubezpieczyciele oddają prawy do sądu

Niby tak ale chciałbym usłyszeć kogoś kto był w takiej sytuacji.

Co do skłamania ... czemu mowa o kłamstwie jak już napisałeś życie się zmienia. Do tej pory nie dałeś nikomu auta ale może jednak kiedyś będziesz musiał.

Na początek najbardziej zależy mi na info czy którymś bezpiecznikiem da się wygasić licznik . Bo to jednak najszybsza metoda jeśli chodzi o problem z przebiegiem.

Ogólnie ciężka sprawa w takich przypadkach właśnie powinno się brać tego typu info po fakcie a nie przed. Czyli ktoś świeżo po zdaniu prawka coś zrobi twoim autem to tracisz nie 10 a 20% itp.

A po 2 jeśli już to takie info powinno być na tej kartce co mamy w portfelach (typu że nie może naszym autem jechać ktoś poniżej 25 roku itp bo moja pamięć np po 9 miesiacach tego nie ogarnie).

P.S
czemu o tym myślę .... ostatnio bardzo dużo km zrobiłem przez rok wyszło z 3x tyle co w poprzednich latach.
Jednak postanowiłem oszczędzać i nie wydawać całej wypłaty na paliwo czy mi to wyjdzie .. napewno ale nie wiem w jakim stopniu .
Stąd moje pytanie było do Pani ubezpieczyciel "A jak to się ma do życia".
Zapytała ile km rocznie planuje jeździć. Zapytałem a jaka to różnica powiedziała niewielka do tego jeszcze zapytałem co jesliby się coś stało i okazało by się że mam 2x tyle przejechane co myślałem że będę miał (nie była w stanie odpowiedzieć).
A jednak różnica w cenie jest naprawdę spora np zamiast 700zł za 10tyś trzeba dać z 800zł za 15-20tyś ja tam wolałbym sobie za te 100zł zalać zbiornik lpg

Z tego co piszesz to chodzi o OC więc te dane nie mają najmniejszego znaczenia. Ja bym miał w dupie te ich pytania i odpowiedział jak leci. To tylko OC, nie Twój problem, jak masz polise to masz wszystko w dupie. Możesz tam wpisać że osobiście robisz 10tyś km rocznie a w rzeczywistości może tym autem 5 innych osób robić 50tyś rocznie i ubezpieczenie i tak działa. Kręcenie licznika odradzam.

Tomek, Masz rację ale nie w tym przypadku ponieważ im więcej km zrobisz tym większe prawdopodobieństwo że ubezpieczyciel zapłaci za szkodę którą wyżądzisz.

To o czym piszesz ma zastosowanie do durnych pytań typu gdzie parkujesz itp

Nadal nie ma znaczenia z Twojego punktu widzenia. Podaj że jeździsz te 10tyś km czy ile tam a jeździj ile chcesz, nie musisz licznika przestawiać bo raz że nikt tego nie sprawdza, dwa nie ma to znaczenia przy likwidacji szkody. Co najwyżej jak kiedyś to wyjdzie to zrobią rekalkulacje nowej składki.

Tomek, nie dokońca wykupując OC możesz mieć wszystko głęboko. Ubezpieczyciele mają w umowach pewne wyłączenia odpowiedzialności i później sprawa gdzie na drogę sądową

Dlatego trzeba OC wykupić w całości a nie "nie do końca". Choć przyznam szczerze nie wiem jak zrobić to o czym piszesz.

Jedyne przypadki wyłączenia odpowiedzialności to:

Mylisz się. Ma to znaczenie. Świadczy o tym fakt że jeśli wybierzesz opcję z większą ilością km to składka jest większa jest to oczywiście logiczne bo wiadomo że jeśli zrobisz 50tyś to wieksza szansa na stłuczkę niż przy 10km.

I poraz kolejny się mylisz nie wiem czy miałeś kiedyś stłuczkę ale zawsze ale to zawsze sprawdzają licznik robią fotki. Przyjedzie laweta 1co robi strzela fotkę licznika. Wjedziesz w dziurę chcesz odszkodowanie rzeczoznawca 1 fotkę robi licznika - też nie wiem czy można się na to nie zgodzić bo co ma dziura w drodze do licznika (wydaje mi się że takie zabezpieczenie na przyszłość właśnie).

Ewentualnie możesz się nie mylić bo różnie w życiu bywa na śląsku zawsze ale to zawsze jak tylko przyjechał rzeczoznawca czy kierowca lawety to cykał mi fotkę licznika. I tak jak pisałem nawet jeśli byłem poszkodowany oraz wspomniana "dziura".
Czyli łącznie z 6x cykali mi fotkę licznika czyli jednak można uznać to za standardową procedurę (i też się zastanawiam czy można się na to nie zgodzić) bądź tak jak wcześniej napisałem czy można odpiąć bezpiecznik tak aby sobie popstrykali w domu fotki koleżanek a nie mojej dziewczynce bezczelnie pod spódniczkę zaglądają

P.S
czy wam też to forum dziś się wyświetla bez styli (takie rozjechane wszystko)

To jeszcze jakbyś tak napisał jakie to ma znaczenie bo ciągle tę kwestię pomijasz a ona jest tu kluczowa.

Przecież cały czas piszę .

Zawierasz umowę infromujesz ze przejedziesz 10tyś zrobisz 30tyś jakby nie było nie dotrzymujesz umowy. Wjedź w auto za 5mln a napewno się przekonasz że miało by to olbrzymie znaczenie ;].

Fotka może służyć jako dowód że licznik był kręcony.

Osobiście nie wiem jak to wygląda na naszą korzyść jest fakt, że na świstku jaki otrzymujemy niema informacji o szacowanym przebiegu itp, oraz to, że to właśnie raczej szacowany a nie deklarowany przebieg.

Nie upieram się przy niczym ponieważ nie wiem jak to wygląda, jednak jeśli piszesz że to nie jest sprawdzane a jest to wolę jednak poinformować o tym fakcie.

No i właśnie ciekawy jestem czy licznik jest sprawdzany jeśli tak jak wygląda tolerancja. No bo jednak jakby się poinformowało ubezpieczyciela że to auto będzie robić 5 tyś a byłby wypadek i było by 70 tyś no to jednak było by mega przegięcie ponieważ ubezpieczenie jest liczone na podstawie statystyki a chyba to oczywiste że robiąc 10x większe przebiegi mamy 10x większą szansę na wypadek. TO chyba oczywiste ? No i jeśli by wtedy trzeba było zrobić rekalkulacje to naprawde było by dobrze

Jak wjedziesz w auto za 5mln zł to ogólnie jest to problem nawet bez przekrętów, suma gwarancyjna w mieniu w ubezpieczeniu oc to 1 mln euro, czyli jakieś 4,3 mln zł, resztę trzeba pokryć z własnej kieszeni . Ale ogólnie przebieg dla ubezpieczyciela ma znaczenie, tak samo czy w czasie kolizji pojazd miał ważne badanie techniczne, jak nie to znów będą mieli powód aby umyć ręce. I tak ze wszystkim jak tylko mogą podważyć swoją odpowiedzialność.

Co do OC to nie wiem jak to jest, ale ogólnie zawsze przy ubezpieczeniu auta (pełny pakiet AC no i OC) zawsze zaznaczam roczne przebiegi 10k km, a przejeżdżam min. 25k km. I raz zdarzyło mi się wziąć pieniądze ze szkody z AC, nie było żadnych przeszkód, ale potrącili nadwyżkę z większego przebiegu od ostatniego ubezpieczenia- właśnie jakieś 100 zł

znam goscia co tak robi cofa licznik co roku pod ubezpieczenie wlasnie i potem wpisuje spowrotem to co bylo, a raz zapomnial ile bylo i musial wpisywac na oko i teraz ma rzeczywisty przebieg +/-1000km

wszystko sie da jak sie chce tylko trzeba miec dobry kabelek obd i odpowiedni program