Witam,
Bylbym wdzieczny za jakas rade, samochod to e46 318i 2002 touring. Problemem jest nastepujacy: zaczelo sie,ze kontrolka ladowania akumulatora mrugala na 0,1 sekundy, szarpnelo ale auto jechalo dalej, zadarzalo sie raz na 2-3 dni. Dalem do mechanika, alternator sprawdzony ( byl w tamtym roku regenerowany ) i niby jest ok. Teraz pogorszylo sie i kontrolka mrygnie a auto gasnie podczas jazdy, obojetnie jaka predkosc. Miedzy 10-30 min nie da rady odpalic auta, kreci ale nie odpala, po 10+ min odpala jakby nic sie nie stalo, 2 razy zdarzylo sie,ze swiecila sie kontrolka recznego i trakcji na zolto zanim dojechalem do domu. Wydaje sie,ze za pierwszym odpaleniem i dluzsza jazda sa mniejze szanse,ze zgasnie, jesli zrobie 10km+ i zatrzymam sie na 5-15 min i znowu rusze,zdarza sie czesciej, ale ciezko znalezc jakas logike. Grzebalem na forum i klemy sa sprawdzone, akumulator zamienilem od e46 brata, to samo. Wlasnie pisze z mechanikiem i prosze o wymiane regulatora napiecia i czujnika polozenia walu korbowego. Czytalem jeszcze,zeby odme sprawdzic. Moze jednak wymienic alternator? Bylbym wdzieczny za jakakolwiek pomoc.
Dziekuje
|