Cześć. Posiadam BMW e46, 318i , 118KM, 1999r, sedan. Od samego zakupu (a było to niedawno bo od grudnia 2016r) męczę się z falującymi obrotami. Zanim odeślecie mnie do wyszukiwarki, przeczytajcie o tym momencie który opiszę i możliwe że wskazuje na przyczynę falujących obrotów. Niestety sam nie znam się na działaniu silnika więc może Wy pomożecie.
Obroty falują najczęściej przy dojeżdżaniu do skrzyżowana, zakrętu itd. czyli w tedy wrzucam sobie na luz albo na sprzęgle i tak sobie leci i obroty spadają do ok. 400-600. Falują także przy cofaniu. Tak wiem, był taki temat, i chłopaki rozważali wiele przyczyn, przepustnice, silniczek krokowy, sondy lambda i wiele innych.
Jednak ja miałem raz taką sytuację. Silnik pracował tak jak zawsze, nie było żadnych problemów oprócz standardowo falujących obrotów. Przejeździłem ok. 30km i podjechałem sobie na parking. Nie było mnie może godzinę. Później wsiadam odpalam i obroty tak jak przy odpaleniu wzrastają tam do jakiś 1500 i ku mojemu zaskoczeniu spadają do zera, czyli nie trzymają się wcale... Odpaliłem tak może ze trzy razy, dalej ta sama sytuacja, po prostu spadają i silnik gaśnie. Więc pomyślałem że przytrzymam deczko pedał gazu, no i silnik utrzymał się, nie zgasł, ale jak puściłem to oczywiście obroty spadły do zera. I tutaj moment najważniejszy: gdy odpaliłem po raz kolejny, pomyślałem że może tam coś się przytkało, więc przygazowałem mu do 6-7tys obrotów i okazało się, że to pomogło, bo silnik zaczął pracować normalnie (dalej z falującymi obrotami)
Obroty raczej nie falują gdy samochód stoi, ewentualnie tylko troszkę, a zazwyczaj to tak jak opisałem, że przy dojeżdżaniu.
Teraz pytanie, czy ta sytuacja może rozjaśnić sprawę, co jest przyczyną falujących obrotów?
|