BMW Sport

Witam wszystkich. Panowie jestem nowy i od 3 tygodni szukam odpowiedzi na pytanie ktore zaraz opisze a nikt nie zna odpowiedzi. Mianowicie chodzi o weze od chlodnicy. Ubyl mi plyn mialem uszkodzony korek zostal on wymieniony. Po wymianie korka weze zrobily sie bardzo miekkie i wyrzucalo mi plyn przy duzych obrotach. Na postoju nacisjakac weza gronego spod korka slychac syczenie i chodzi mi wlasnie o to czy to tak powinno byc. Wiadomo bmw ma uklad cisnieniowy i tam jakiea cisnienie powinno byc. Zakrecajac zas stary korek bez oringu jednego a z drugim uszkodzonym waz byl twardy i trzymal cisnienie. Wiec przelozylem oringi z nowego na stary. Dokrecilem stary korek z oringami i po nacisnieciu weza nie bylo nic slychac. Ponownie po jezdzie probnej go odkrecilem zakrecilem i znow przy naciskaniu weza slychac syczenie ( tylko przy naciskaniu). Moje pytanie brzmi jak to ma byc w koncu? Waz gorny ma byc twardy czy miekki i jak z tym syczeniem spod korka. Dziekuje za pomoc bardzo.

Weze po nagrzaniu przy sprawnym ukladzie beda twarde (ale nie tak twarde jak przy padnietej uszczelce pod glowica)
Korek musi byc szczelny, nie moze syczec przy naciskaniu wezy. Jak jest nieszczelny to plyn chlodniczy bez cisnienia sie rozszerza i podnosi swoj stan, stad tez mogl ubywac.

No i o to mi wlasnie chodzilo tylko teraz jest sprawa tego typu ze jak ten stary z nowymi oringami przykrecilem bylo ok , jak znow go odkrecilem i przykrecilem to syczy ? I o co tu chodzi ? Przykrecalem go tysiace razy i caly czas tak jest nie chce sie przykrecic zeby noe syczalo. Jest jakas zasada ustawiania go przed dokreceniem tymi otworami wypustowymi co sa do odpowietrzania czy co ? Bo ja to juz zglupialem calkowicie (

Ja w swoim korku mialem podobnie, albo przestawal syczec jak go bardzo mocno dokrecilem (tak ze pozniej ciezko bylo odkrecic) powymienialem oringi i jest od tamtej pory git.
W nowszysc bmkach masz taka strzaleczke do ktorego momentu dokrecac korek ze nawet dalej sie nie da, a w starszych mozna nawet na pale, ale wtedy moze nie zadzialac ten bezpiecznik co jest w korku do upuszczenia cisnienia, w benzie 2bary. Powinno sie dokrecic z wyczuciem i nie powinien puszczac, wymien oringi na nowe i powinno byc git

No wlasnie przelozylem do starego korka oringi z nowego i dopoki przykrecilem za 1 razem bylo git a teraz znow puszcza tak samo jak nowy. Zas jak stary mial uszkodzone oringi to nie puszczal ale waz byl duzo twardszy (tzn tak twardy ze nawet go nie moglem scisnac). Nie wiem o co chodzi ale cos mi sie wydaje ze moze to wina gwintu na zbiorniczku. Jutro przed praca bede kombinowal go znow dokrecic tak zeby nie puszczal nic albo pojade i kupie grubsze oringi. Wydaje mi sie ze problem dosc powazny bo niby temperatura jest git ale moze byc niedogrzewany i wywala ten plyn wlasnie przez korek.