Od dwóch dni mam dokładnie ten sam problemik w swojej betce - e46 316i (1.9) 2000r. Dokładnie jak u kolegi prąd nie dociera do pompy - sprawdzałem miernikiem. Przeczytałem na forum, by wyciągnąć przekaźnik i zamienić z klaksonem - odpaliła dosłownie na sekundę, zakrztusiła się i zgasła. Potem już nie odpaliła. Następnie wszystkie bezpieczniki po kolei - też żadnego przepalonego - spróbowałem odpalić i tak samo jak przy przekaźnikach - odpaliła na sekundę i od razu zgasła. Spróbowałem też zrobić mostek zgodnie z zaleceniami znalezionymi na forum i pociągnąłem kabelek z pinu 30 do 87 - teraz już tylko tyka jak przy wyładowanym akumulatorze. Jakieś pomysły?
Dopisuję do Twojego tematu, może razem zostaniemy usłyszeni
.
Poza tym też się witam jako nowy na forum. Jednak jeśli potrzeba przyciśnie, to z biernego obserwatora potrafi zrobić członka forum
.
Pozdrawiam,
Kuba