Witam pech to pech.. w 2h bez kanału udało mi się wyciągnąć turbinę z silnika m47n 150km
odkręciłem wszystko..śruby mocujące korpus wiadomo zapieczone wszystko nie chciało zejść.Podgrzane w koło na kuchence po czym młoteczek i lekko w koło obstukane i korpus odszedł turbina rozdzielona
ukazują się 3 śrubki torx.. dwie idą jak malina trzecia coś nie bardzo i krzywo jak by ktoś wcześniej już tutaj zaglądał.. w końcu się uksyła
i została mała część w korpusie tym co jest do kolektora wydechowego przykręcany o tutaj:
https://zapodaj.net/d7e2022f5f1a4.jpg.htmlhttps://zapodaj.net/2e41e98c8915a.jpg.htmlnie wiem co robić teraz
chciałem sobie wszystko wyczyścić i bym wyczyścił idealnie to ujeb.. się śrubka
teraz ani śrubki takiej drugiej nie ma ani raczej nic przyspawać się do tego uksytego nie da bo to jest w środku nie na wierzchu..
i co teraz robić
gdzie oddać turbinę by to zrobili... tylko czyszczenie+naprawa tego ułamanego.. przecież to trzeba by przewiercić..na wylot i co inny torx się zastostuje?
myślałem jeszcze za 200zł kupić zepsuta turbinę bo jest na allegro ale od innej wersji bo na podciśnienie i przełożyć tylny korpus do mojej bo jest taki sam przecież.. ale znów nie wiem czy to się uda bo czy czasami to nie jest wszystko wyważane i teraz założę inny korpus i będzie złe wyważenie
prosze pomóżcie