BMW Sport

Witam,
Na wstępie błagam, nie oceniajcie, nie wyśmiewacie, ja po prostu jestem kobietą
Sprawa wyglada następująco. Wczoraj, po zjeździe z dość wysokiego krawężnika uszkodziłam miskę olejowa (o czym oczywiście nie wiedziałam). Byłam dość zabiegana, mnóstwo spraw na głowie, wiec zignorowałam pojawiające się komunikaty o przerwaniu jazdy i serwisie. Efekt tego jest taki, że auto stanęło i na ta chwile nie pali. W serwisie BMW w Poznaniu mogą przyjąć samochód do takiej naprawy dopiero w piątek, a to dla mnie za późno ze względu na to ze w piątek wraca mój małżonek, który raczej na pewno urwie mi głowę.
Błagam, podpowiedzcie co zrobic, do kogo się udać, najlepiej Poznań.
Pieniądze nie grają roli, byle do piątku był sprawny.

Zapewne zatarty silnik.

Zakup silnika + wymiana. Do piątku - wątpię. Remont potrwa dłużej, nie wiadomo co w środku i czy warto to robić.

Jedyne wyjście żeby to zrobić w takim czasie to znajdz kogoś kto ma taki silnik i wymieni twój na drugi do piątku. Fajnie jak by w rozliczeniu uwzględnił twój stary silnik. Telefon w rękę i dzwoń do sprzedawców z allegro może ktoś się podejmie.
W serwisie nie ma szans żebyś zdążyła a koszty będą bardzo wysokie auto jeszcze na gwarancji?

Tak, jeszcze na gwarancji

To gorsza sprawa jak w serwisie dopatrzą się wymiany silnika.
Generalnie kłamsto ma krótkie nogi a taka naprawa na szybko będzie droższa i ryzykowna ja bym jednak na spokojnie poinformował o wszystkim partnera żeby później cała sprawa gdzieś się nie wydała.
Jeżeli chcesz w to brnąć dzwoń od rana do sprzedawców z okolicy kto ma taki silnik i wymieni go w dwa dni jest to wykonalne jak zabiorą się za to jutro od rana.
W jakich okolicznościach silnik się uszkodził? Podczas jazdy czy po prostu nie chciał odpalić po zgaszeniu?

Podczas jazdy, wydał z siebie kilka niepokojących odgłosów i po prostu zgasł.
Wiem, że masz racje i najlepiej byłoby postawic przed mężem sprawę jasno, tylko ten samochód to jego oczko w głowie, i myśle ze prędzej się ze mną rozwiedzie niż to przeżyje.
Mógłbyś mi ewentualnie podpowiedzieć czego w ogóle miałabym szukać na tym Allegro? Kompletnie się na tym nie znam

Takich tematow nie zalatwia sie na szybko. Pozniej bedzie sie to mscic. lepiej powiedz prawde

Coraz bardziej się ku temu skłaniam, w obawie ze wcisną mi jakiś powypadkowy złom który za jakiś czas będzie dawał o sobie znac, i tak jak kolega wyżej napisał - przy pierwszej wizycie w serwisie sprawa wyjdzie...

Jeżeli silnik zgasł podczas jazdy to jego naprawa może być nie opłacalna a na pewno jest to nie wykonalne w dwa dni.
Tutaj masz link do ogloszeń sprzedaży z silnikami do tego auta podzwoń popytaj. Pierwsze ogłoszenie to miejscowość Dolsk blisko z Poznania cena jest nadzwyczaj dobra firmy nie znam najlepiej poszukać opinii żeby nie stracić czasu i pieniędzy.
https://allegro.pl/kategoria/silniki-ko ... t-1-5-0619

Generalnie nie mów sprzedawcy co i jak i nie udawaj zdesperowanej bo zapłacisz więcej. Powiedz co chcesz zrobić w jakim terminie i czy się podejmują czy.
Wg mnie najlepiej powiedzieć prawdę i zrobić to na spokojnie bo sprawa się zemści a ryzyko nie zmieszczenia się w teminie jest duże.
Dodatkowwo ciężko Ci będzie ukryć taki wydatek.

Pozdrawiam i powodzenia.

W takim razie odpuszczam, skoro mówisz ze w 2 dni nie ma szans.
Bardzo Ci dziękuje za pomoc

Stracisz gwarancję i jeszcze większy jubel będzie a co Cię podkusiło m4 pod krawole podjeżdżać?
A dwa tak jak Mały mówi, lepiej to ogarnąć na spokojnie bo wydasz ogrom kasy, a się nie znasz to Ci wciusną cholera wie co i 2x będzie koszt/kłopot

Jak oleju nie było w silniku , a miałas komunikaty o bezwłocznym zatrzymaniu się to z silnikiem kaplica. Naprawa wyjdzie majątek, duzo lepsze rozwiązanie to wymiana silnika na jakiś z pewnego źródła

W życiu bym z takiego krawężnika nie zjechała, syn do przedszkola, ja godzinę spóźniona, musiałam zaparkować na chodniku. Podjechałam pięknie po tej hm...obniżonej części chodnika które są przy wjazdach w bramy, ale zjeżdżając zamiast wycofać i równie kulturalnie zjechać - poszłam na żywioł
W obecnej sytuacji nie pozostaje mi chyba nic innego jak odstawić go grzecznie do serwisu w piątek, przyznać się i liczyć ze dożyje soboty

Daj lepiej swojemu mężowi zadecydować co robić bo moim zdaniem jeszcze bardziej się wkurzy jak zrobisz jakiś kolejny ruch bez jego wiedzy. Obiecaj mu jak wróci ,ze a konto tego wstrzymasz się zakupem jakichkolwiek butów przez kolejne 5 lat to myślę ,ze rozładujesz jego negatywne emocje na mnie by to podziałało

Twoj facet lepiej ogarnie sprawe czy silnika czy remontu wiec dla waszego wspolnego dobra odpusc

myśle ze masz racje, taka deklaracja mogłaby go moooocno uszczęśliwić gorzej ze mną zaufam Wam i zrobie jak mówicie, najwyżej będziecie mieli mnie na sumieniu

Ale tu chodzi o przełamanie negatywnego wzorca myślowego takim żartem mówionym na poważnie minie miesiąc i będziesz mogła sobie kupić nowe buty, a jemu już dawno minie zły humor.

Wylicz mu ,.ze w 5 lat akurat uzbierasz te 20-25 tys na tym i najlepiej przedstaw mu kalkulację na piśmie mówiąc śmiertelnie serio- na bank go to rozbawi. Jak zapyta w czym będziesz chodzić to powiedz ,ze (tu wstaw imię twojej koleżanki) będzie Ci dawać swoje stare już nie modne modele


A na boku to nauka dla nas chłopów - kluczyki się zabiera ze sobą jak się ma kobietę w domu . Moja w październiku na światłach gaz wdusiła, zamiast hamulca i gościowi w hak wjechała - 335d jakoś to przetrwała , ale ja od tego dnia kluczyki chowam

nawet nie wiesz jak bardzo poprawiłeś mi humor
O to pocieszające ze nie tylko ja jestem tak uzdolniona, jeżdżę męża autem bo moje aktualnie jest w naprawie - cofając zamiast hamulca wcisnęłam gaz
Śmiejcie się śmiejcie, ale co byście bez nas zrobili

A moja to sobie lubi depnąć szybkim autem
Ma swoje auto, ale jak nie było mnie w domu,a bmw stało w garażu to dlaczego by nie podjechać po dziecko do przedszkola czymś lepszym? Tak to tłumaczyła

Mamy słabość do rzeczy zakazanych po prostu mnie tez bardziej kręci męża auto, ładniej brzmi, no i wszyscy się za mną oglądają

Jak mąż kupił nowe m4 w salonie to go minus 25 tys nie będzie martwić, możesz spać spokojnie 3x tyle stracił w ciągu pierwszego roku na samej utracie wartości owego m4