Dzięki - zaczyna mi się układać.
Zdaje mi się i to nie jest jakiś zarzut, że jako laik w temacie bmw mam problem z nieprecyzyjnie albo zamiennie stosowanymi wyrażeniami (np. lampa jako cały reflektor albo lampa wyładowcza).
Chciałbym dopytać jeszcze o wątpliwości gdyż mój reflektor wygląda tak :
http://krzysiek90210.fm.interii.pl/demontaz_lampy/01.jpgczyli jak rozumiem składa się z 2 : części parabolicznej dla h7 i soczewki dla xenona tak?
Cytuj:
witam
ad2,3 - Zarówno ksenon jak i biksenon to ta sama żarówka. W e46 w reflektorze ksenonowym są w jednej lampie dwie żarówki. Jedna (ksenonowa) do światła mijania, druga H7 do drogowego. Gdy włączysz światła mijania to ksenonowa świeci. By nie oślepiała to reflektor ma przesłonę metalową i to ona pełni tą rolę.
Gdy włączysz drogowe to dodatkowo zapali się żarówka H7 w lustrze obok ( ksenonowa ciągle świeci jako mijania) i masz dodatkowy snop światła na dużą odległość.
i tu mam kłopot bo po włączeniu mijania świecą się obie a nawet trzy łącznie z tą małą, co się dzieje na drogowych nie wiem sprawdzę dopiero wieczorem,
Cytuj:
Są odmiany reflektorów zwane jako biksenon. Różnica polega na tym, że metalowa przesłonka przy świetle mijania jest ruchoma i "znika" gdy włączasz drogowe. Wtedy nieosłonięty strumień światła z ksenonu działa zamiast światła mijania jako dodatkowe drogowe zdecydowanie wspierając światło z H7. Patrząc z zewnątrz nie rozpoznasz czy to reflektor ksenonowy czy biksenonowy. Widać dopiero, gdy ktoś przełącza światła mijana/drogowe, a ty patrzysz na soczewkę reflektora przez np. przyłożoną do szkła kartkę papieru.
To sposób? bo soczewka wydaje się być "matowa".
Cytuj:
ad4 - reflektor z lustrem parabolicznym to normalny reflektor bez soczewki. Może on być na żarówkę H7, lub rzadziej ksenonową. W reflektorze soczewkowym soczewkę widać z zewnątrz.
ad5 - z technicznego punktu widzenia nic się nie stanie.
pozdrawiam
technicznie to wiem ale co z mandatem? gdzieś czytałem o gościu który miał zapasowe 2 nowe sztuki ale niestety były uszkodzone, sklep był 200 metrów dalej ale nadgorliwy policjant go ukarał, właściwie mógł zabrać mu dowód - zgodnie z prawem!