BMW Sport

Często spotykam się z takimi przypadkami... głównie ciężarówki zaparkwoane na normalnym pasie ruchu... sprawiają, że ruch jest właśnie wahadłowy... ale ostatnio jeden pobija wszystkich, bo zostawia Tira z naczepą 5 metrów od skrzyżowania i chcąc skręcić tam w lewo nie ma szans zobaczyć, czy jedzie coś z prawej strony.... zasłania wszystko tak skutecznie, że dopiero jak jesteś na środku drogi to widzisz czy coś jedzie, czy nie... wtedy może być już za późno ;p

a teraz coś ode mnie...



Z tym to nie można pewnie nic zrobić? Jakiś smarkacz stawia ten rower z silnikiem i zajmuje całe miejsce parkingowe.... od kilku dni tak robi, mimo, że jak na większości polskich osiedli tak i u mnie nie ma zbyt wiele miejsca do zostawienia auta...

pamo Ty masz mniejszy problem bo wystarczy przestawic mu ten rower, a ja nie wiem czym mialbym ruszyc to auto po dwoch latach pewnie juz przyroslo do asfaltu

ale jest szansa, zobaczymy co bedzie

pozdro

2.8 silnik pociagnie go nawet na recznym i biegu

jakies doswiadczenia ? hehe...

Zauważyłem ze coś ostatnio psuje sie z cytowaniem

tez tak mysle a jak nie to sasiad ma Vito orurowane i powiedzial ze w razie czego to sie go pchnie

Ja tego nie powiedziałem ;p rzeczywiście coś z cytowaniem nie tak...


...rowerzysta zniknął i nauczył się parkować na trawniku nie zawadzając nikomu

to teraz Ci zieloni go przepchna na parking

nie przesadzajcie... na trawniku parkowac

Rozumiem obawy o zieleń, ale to jest fragment trawy pomiędzy parkingiem, a ogrodzeniem, ma może 1m szerokości i nikt tam nie chodzi ani nic takiego... nie ma tragedii, a jedno miejsce na parkingu więcej. Poza tym znalazłoby się sporo miejsca dla tego jednośladu w innych miejscach, no ale to już sprawa właściciela.

u mnie stal taki przy samym wjezdzie na uliczke osiedlowa z 11 lat tak tak 11 lat i w koncu ktos sie wku.... przepchnol go na srodek ulicy zdjal blachy w nocy widzialem to autko rano jak wychodzilem z domu o 6 a po poludniu juz nie bylo cieciu powiedzial ze odcholowali i sie dziwnie smial rubasznie

Sorry, ale za diabła nie kumam o co chodzi autorowi wątku .............

Mitsu nie stoi na chodniku, nie zasłania skrzyżowania, nie blokuje niczego.

Boogie chodzi o to ze Mistu jest porzucone, wlasciciel totalnie go olal, a ja mam tylko problemy z tym autem (czytaj pierwszy post;mandaty,ciezarowki itp)

pozdro

Ale ja włąsnie nie widzę tu żadnego problemu.

Poza taką okolicznością, że możesz postawić auto 15 metrów dalej od bramy, jak już Cie sie nie chce wjeżdżać na własną posesję.
Nie miszkasz przecież na Mokotowie, gdzie każdy centymetr parkingu jest wukorzystywany maksymalnie....

Pablo albo przepchnij auto w niedozwolone miejsce albo sciagnij rejestracje i klopoto z glowy