ALKOHOLIZM to CHOROBA, a na każdą chorobę jest lekarstwo!
To poważny problem.
Ludzie tacy nie pozwalają sobie pomóc, cięzko jest do nich dotrzeć,
porozmawiać o tym, przetłumaczyć...
Chcemy dla nich jak najlepiej ale oni tego nie rozumieją- przemawia przez nich alkohol...
Najprościej jest negować, a trzeba stawić czoła problemom!
Człowiek nadużywający alkohol walczy nie tylko z nim, ale również z samym sobą- jest z tym wszystkim sam i potrzebuje wsparcia, siły aby mieć motywację i aby pomóc przede wszystkim samemu sobie.
To walka o wolność umysłu.
Taka osoba faktycznie musi dotknąć "dna" aby spojrzeć na ten problem trzeźwym okiem i zastanowić się nad swoją sytuacją, dopiero jak tego "dna" dotknie, cos straci, coś zawali- będzie miała świadomość że to przez procenty i własną głupotę.
Od dłuższego czasu niepokoi nas fakt, że bliska dla nas osoba nadmiernie pije alkohol. Prawdopowobnie z tego powodu przeżywamy rozczarowanie, bezradność, lęk o bezpieczeństwo własne i tej osoby, czujemy osamotnienie z tym problemem.
Staramy na początku sami sobie wmówić, że ta osoba nie jest alkoholikiem.
Staramy się zmienić siebie sądząc, że taka osoba przestanie wówczas pić.
Myślimy że jesteśmy w stanie powstrzymać takie picie i z tego powodu czynimy wiele ale bez pozytywnych skutków.
Nie mamy wpływy na picie alkoholu przez osoby które go nadużywają.
Aby uzyskać pomoc radzę nawiązanie kontaktu ze specjalną placówką lecznictwa odwykowego.
Osoba która ma problem z nadmiernym piciem alkoholu wie doskonale że niepokoi swoich bliskich. Mimo wielu rozmaitych tłumaczeń i usprawiedliwień- tak naprawdę w głębi duszy czuje że coś w Jego życiu się zmienia- że kiedyś pił inaczej (mniej, rzadziej, krócej), że mógł decydować o swoim piciu, miał nad nim kontrolę a picie nie powodowało tak dramatycznych strat- pił tak, jak większość ludzi, od czasu do czasu przy rozmaitych okazjach. Później osoby takie czują że piją dłużej i więcej niż planują i faktycznie chcą. Próbują ograniczyć lub zaprzestać picia, po czym wracają do tego co było. Błędne koło. Kiedy przestają pić- czują się fatalnie- pocą się, odczówaja drżenie rąk, a czasami całego ciała, pojawiają się u nich bóle w mięśniach, osłabienie, niepokój, rozdrażnienie, lęki. Tak reaguje ich osłabiony organizm na brak alkoholu we krwi. Wiedzą wtedy że jak wypiją z rana piwo, wino czy porcję innego alkoholu- poczują się lepiej, no i robią to systematycznie. Nie ważne jest dla nich to, co piją- piwo, wódka, wino- mogą wypić bardzo dużo alkoholu, więcej niż inni.
Organizm ludzi mających problem z alkoholem poprzez wieloletni trening w piciu ma dużą tolerancję na alkohol.
Osoby mające problemy z alkoholem mają wiele przykrości i problemów w rodzinie, pracy zawodowej. Zadłużenia, konflikty z prawem, zachowania agresywne, poczucie niezrozumienia, osamotnienia, braku oparcia- to równiez sytuacje wynikające z picia, jednak oni widzą je jako splot nieszczęsliwych przypadków, czy skierowane przeciwko nim działania innych ludzi.
_________________ To, co kocham to styl i moje miasto- sprawdź co pod maską pali jak tabasco... (OO=[|]=OO)
|