Labrador napisał(a):
ale musieliby jechać strasznie wolno skoro w terenie zabudowanym jest ogranicznie 50 km/h a ja miałbym ich jeszcze wyprzedzić w innym przypadku bym się nie odważył Smile
tak sie zastanawiam - zatrzymuja mnie .. i co ?? ma pan brudne kola - damy panu mandat ?? w samochodzie wszystko mam sprawne, wszystkie papiery ok .. wiec za co mi moga cokolwiek wypisac ?? "wydawalo nam sie ze jechal pan o 10km/h za szybko" ??
pamietam ze kiedys mignalem przed policja z predkoscia ponad 100 (na krzyzowce, teren zabudowany (miasto), nie zauwazylem ich) pojechali za mna .. ja najpierw staralem sie im zniknac z pola widzenia (nie jechali na sygnale), po czym jak mi sie udalo zaparkowalem pod blokiem, po chwili podjechal do mnie radiowoz, po kolei papierki do kontroli, ile to sie jechalo - na moje "jak zawsze panie wladzo 50" drugi policjant sie wychylil z auta i z tekstem " to nam sie chyba licznik spier%#&^" - doslowne slowa tego policjanta, po kolei drobiazgowa kontrola papierow, sprawdzenie ilosci punktow karnych (akurat wtedy chyba mialem 4 - jedyne moje punkty karne w zyciu), pozniej sprawdzenie opon, trojkata, gasnicy (nie miala przegladu wtedy, ale na szczescie nie zobaczyli tego), po czym pouczenie : "sugerowalbym udanie sie do mechanika w celu naprawy licznika kilometrow i nastepnym razem zapnijcie pasy bo chyba mieliscie nie zapiete" - faktycznie mielismy nie zapete, ale nie byl na szczescie pewien ... cala sytuacja miala miejsce w Rzeszowie i od tego czasu jakos przestalem sie bac panicznie jak widze radiowoz .. owszem nie wyprzedzam radiowozu ktory jedzie 70km/h na ograniczeniu do 50km/h .. ale i wtedy jade zaraz za nim ..