BMW Sport

Osoby mające problem alkoholowy przeżywają wiele niepokoju kiedy myslą o podjęciu leczenia odwykowego. Pojawia się niewątpliwie wahanie "czy to ma sens?".
Wiele razy bez efektu probują na różne sposoby poradzić sobie z piciem.
Te wątpliwości i niepokoje moga dodatkowo zrodzić pomysł odłożenia leczenia.

Zaraz zaraz czegoś w tym temacie nie rozmumiem,dla mnie to jakby jakiś efekt wyłapania a nóż może jakiegoś usera z tego forum bo może ma problem z alkoholem.

Oj, nie to miałam na myśli zakładając taki temat
Temat o alkoholiźmie nie zakładałam celowo aby kogoś np. urazić- źle zostałam zinterpretowana...

czytajac to pije driny jeden za drugim. bo na trzezwo nie da sie tego czytac...

no..no...temacik....
idę jutro się zaszyć:)))))
Raf

Niepodważalne prawdy:
- mimo najszczerszych chęci osoba uzależniona od alkoholu nie ma szans na samotne poradzenie sobie z uzależnieniem które się w niej rozwija
- osoby uzależnione od zdradliwych procentów nie mają szans na powrót do kontrolowanego, bezproblemowego picia znanego z odległej przeszłości
- leczenie uzależnienia od alkoholu jest realną szansą na trwałe zachowanie abstynencji i powrót do zdrowego, uporządkowanego, satysfakcjonującego życia

bez urazy wiewiora ale zapodajesz tu posty niczym na terapi AA.podklepujesz bajere jak by to bylo forum meneli. tu sa ludzie ktorzy cos osiagneli w zyciu i dalej ida do przodu a alkoholik to jest zero czlowiek dla ktorego wodka jest bogiem dzien bez flaszeczki to katastrofa.wiesz ja jestem pijakiem bo pijak pije bo lubi a alkoholik pije bo musi ,roznica diametralna uazalezniony moze jestem ale od BMW.a wogole jak tu nie pic skoro swiat na trzezwo jest nie do przyjecia

Adihasz podpisuję się pod tym co napisałeś

Klikam raz jeszcze- zakładając taki temat nie miałam na celu kierowania go do forumowiczy! Pomyślałam że skoro jest dział w którym klika się o wszystkim i o niczym to na temat alkoholizmu też można wyrazić swoje zdanie- jesli jednak uraziłam, obraziłam kogokolwiek tym co napisałam to BARDZO PRZEPRASZAM- nie to było moim celem Zakładając taki temat- zostałam źle zinterpretowana
A jeśli temat faktycznie wydaje się forumowiczom negatywny to go poprostu usuńcie...
Pozdrawiam serdecznie wszystkich klikających- Magda

Stary nie pisz takich rzeczy bo nie masz o tym pojęcia.
Nie rzyczę Ci abyś poznał na własnej skórze czym tak naprawdę jest alkoholizm, ale radzę Ci o tej chorobie poczytać- zanim zaczniesz pisać iż alkoholik = zero człowiek.

podtrzymuje to co napisalem wczesniej mozesz wywierac presje na innych kolego na mnie to nie dziala.takie jest moje zdanie przeczytaj calego posta i złap sens.

Kolego ja nie chce na nikim wywierać presji.
Chcę Ci poradzić abyś trochę poczytał o zjawisku zanim zaczniesz kogoś i coś oceniać.

nie musze nic czytac dla mnie sprawa jest jasna kazdy ma swoje 24h i robi z nimi co chce znam kupe ludzi ktorzy zniszczyli sobie zycie wódzią na wlasne zyczenie i takich co pija okazyjnie czy tam maja umiar .sam mialem problem z dragami ale sobie poradzilem wiec wiem co nieco o uzaleznieniu sila charakteru zyjemy w takich czasach ze slabsze jednostki musza wyginac .LIFE is BRUTAL

TO TYLE

Może napiszę Ci tak, to coś zrozumiesz. Znam gościa, ojca rodziny, właściciela hurtowni - POWAŻANEGO i SZANOWANEGO przez społeczność lokalną.
Facet miał jednego syna- ten mając 18 lat zginął w wypadku.
Facet nie mógł sobie z tym poradzić i zaczął pić.
Rodzina nie była w stanie mu pomóc. Facet przepił naprawdę dużo- auta, hurtownia i szereg innych rzczy puścił przelewem- można powiedzieć że zszedł na dno.
Ale mimo tego że pił, pijany czy trzeźwy- dzień w dzień był na grobie syna.
45 letni gość, po roku tankowania wyglądał na 65 lat.
Dziś po czterech latach, choć nie pije, stanął na nogi, rozkrecił nowy biznes, sam o sobie mówi że jest alkoholikiem- czy ten człowiek jest dla Ciebie zerem?

ja tam alkocholizmu ani żadnych innych nałogów nie rozumiem.... jak dlamnie to jest poprosu oznaka słaobości i braku "silnej woli"

co ci mam napisac przykra historia.wspolczuje czlowiekowi los nierowno rozdaje karty.takich histori sa miliony na calym swiecie nikt nie mowil ze bedzie łatwo jak sie rodzilismy.

Nie można tak mówić o kimkolwiek. Każdy z nas ma jakieś słabości. Ty też popełniasz straszne błędy ortograficzne. Inni też mogą tego nie rozumieć i myśleć, że brak Ci silnej woli, aby się przyłożyć i poznać zasady ortografii. Na dany problem trzeba spojrzeć z różnej perspektywy, nie tylko widzianej własnymi oczami.

Adihash, Ty dobrze powinieneś wiedzieć, że nie można określać ludzi mianem zera. Nie pamiętasz już jak niedawno sporo osób jechało po kierowcach tirów ? Jak się wtedy czułeś ? Przecież dotyczyło to również Ciebie. Wiadomo jaka jest publiczna opinia o "tirowcach". Padają różne epitety, a jaka jest prawda ? Ano taka, że wszędzie trafią się primitywy i nie można żadnej grupy społecznej traktować jako całości. Tak samo alkoholików. Są różne przypadki i trzeba to zrozumieć. Tak samo trzeba pomagać słabszym, a nie pozwoilć im wyginąć.
OT, mówisz, że miałeś problem z drugami. Twój nick nie jest przypadkiem z tym związany ? Jeżeli tak to chyba nie do końca sobie z nim poradziłeś.

czasem ludzie sami nie są świadomi że popadają w nałóg
takie nałogi jak alkoholizm uależnienie od narkotyków itd. są dość poważne bo często prowadzą do śmierci
ale jedno jest pewne na tym forum jest duża grupa nałogowych beemoholików

Nałóg to nic innego jak brak silnej woli uzależniają się słabi psychicznie i nikt nikomu do gardła nie naleje,ani nie włoży fajki do ust.Ja przeżyłem już kilka wiosen i papierocha nawet nie miałem w ustach i nie wieżę,że nie można z nałogu wyjść.Trzeba tylko chcieć.