BMW Sport

Pech.

oto fotka z boku gdzie widac kolo zniszczone !

krawężnik był na 100% tylko przed wystrzałem czy po. ogólnie to bogu dziękować że nikogo nie zabił. znowu by było morderca w bmw.

niewiem dokladnie , nie widzialem tylko podjechalem jako 1 auto zaraz po wypadku ! to byly sekundy . Powiedzial mi ze mial wystrzał , ale jaka prawda to nie wiem ?

Wystrzal przy powiedzmy 60km/h i tak pozamiatal po calej ulicy?? eh
Kaden ma chyba racje: predkosc, poslizg(drift?), kraweznik, wystrzal, plot i skutki widac.
Szkoda, Buma fajna zal sciska

no ale to i tak jest cud że nikomu nic nie zrobił... i obeszło się bez rannych... tylko tak jak mówicie szkoda samochodu

to bylo zaraz jak spadł deszcz i zakręt dosc ostry w prawo ! moze za duzo zapodał gazu i go zarzuciło . Szkoda synka , mowi stary mnie zaje.....

kierowca z pewnością ma zimną krew nie wspone o mieszkancach tego osiedla

ałałałała, to musiało boleć... teraz dopiero Będzie Miał Wydatki

Jak dopiero zaczelo kropić, to kurz sie zebrał i o wypadek niesamowicie łatwo. CO do wystrzału do jechałem mondeo 1.8 po czeskiej autorstradzie ok 140 km/h (kolega z tyłu mówi że widział 160) i bum. strzał przedniej lewej opony. Dobrze ze mialem dwie rece na kierownicy... wyhamowałem do 50km/h - obserwując licznik i światła okulara pół metra za mną i zjechałem na pobocze. Jak zacząłem hamować to pewna osoba z mojej firmy (na bardzo wysokim stołku) siedząca obok kazała mi od razu skrecać na pobocze. Wtedy może by mnie tu nie było

Przy 60ciu to jak koło odpadnie to sie nic nie dzieje

Mojej citoce w audi B4 kombi na niemieckiej autostradzie jakis czas temu strzeliła opona przy ok. 150km/h... auto zrobiło kilka obrotów (mokro było bardzo) i wylądowało przednim zderzakiem na barierce. Ruchu na autostradzie praktycznie nie było, taka pora (wczesna bardzo), zero ofiar. Opowiadała że siedziała przez ok 15 minut w aucie nie ruszając się w ogóle, dopiero potem zaczęła kontaktować...

Ja miałem kiedyś rozwarstwienie się klocka hamulcowego w aucie. Okładzina odpadła od metalowej części izablokowała koło. Dobrze, że było to przy ok. 30 kmh, to żadnych konsekwencji nie było.

Daltego dziękowałem ojcu że jak mnie uczył jeżdzić to cały czas powtarzał: Dwie ręce na kierownicy... Dwie ręce na kierownicy... Dwie ręce na kierownicy... Dwie ręce na kierownicy... Dwie ręce na kierownicy... Dwie ręce na kierownicy... Dwie ręce na kierownicy... Dwie ręce na kierownicy... Dwie ręce na kierownicy... Dwie ręce na kierownicy... Dwie ręce na kierownicy... Dwie ręce na kierownicy...

a ktos napial kiedys w jakims poscie ze tylko leszcze trzymaja dwie rece na kierownicy a kozaki i prawdziwi kierowcy jedna i co?? i by juz moze nawet nie zyl ale za to jaki bedzie zajefajny ehh dobrze mowisz kocie

marcin1069, dlatego kozaki często zmieniają fury

eheheheheheheehehehehehehhe

prawda.. prawda..