BMW Sport

ciężką pracą na budowach

I Tańcem na placu budowy?

Ja na beemke odlozylem prowadzac dzialalnosc gospodarcza. Na kolejna wlasnie odkladam w ten sam sposob.

Ja właśnie przymierzam się do napadu na bank Jest taki fajny w okolicy z 20 kilometrów do najbliższego posterunku a więc jest czas na działanie Jak tak dalej będzie mi szło odkładanie na e46 to trzeba będzie coś zdziałać

też jak nie wiecie ocb zapraszam na YT Taniec robotnika

x2

sprzedalem nerke, druga nerke, trzecia tez, watrobe, serce i kilka litrow... nasionek

wyjąłem mamie z portfela
a tak poważniej to kredyt, na szczęście już spłacony

pracowałem wszedzie gdzie sie dało i tak w wieku 20 lat kupiłem e36 2.0 ale juz sprzedana

moje bmw sa dzieki niewolniczej pracy w niemczech

W zasadzie to dorabiałem się na nią 6 lat, czyli zacząłem jak miałem 14 lat hehe, sprowadzałem lub skupywałem uszkodzone skutery/motorowery, remontowałem je i sprzedawałem kokosów nie było ale zawsze jakiś grosik wpadł. Oraz odkładałem na kupkę każdy możliwy grosz. Jedyne co mi rodzice dołożyli do niej to pokryli koszty rejestracji + instalacja LPG

Import/eksport białego proszku, sprzedaż dopalaczy.

Po pierwsze:

po drugie:


Działalności już nie mam, ale moje studia już zaczynają procentować

Pozdro

Gwalty na zlecienie, bez zlecenia tez

zawód syn

Na pierwsz uzbierałem w liceum większą część - nie powiem niestety jak Po maturze rodzicie część dołożyli. Na drugie dobrałem kredyt. A potem już jakoś poszło, zmieniałem auta co pół roku, zawsze z zyskiem, czasem wspomagałem się kredytem. Potem sprzedałem i całość poszła w remont mieszkania... i jeździłem Uno Van-em z firmy chyba 1,5 roku Potem znowu od początku...

Co tu dużo mówić, głównie to 280§1 kk i 280§2 kk ale też i nie raz 156§1 kk
i się uzbierało na BMW,jak widać bardzo ciężką pracą

No i problemem jest właśnie to, że się mojego BMW jeszcze nie dorobiłem. MOże za pół roku jak sprzedam mój nowy nabytek.

Ciężka wakacyjna praca przez parę lat, pomoc finansowa ojca i generalnie na ubezpieczeniach jak na razie drugie tyle ukulałem co miałem

Rozbiłem świnkę skarbonkę i starczyło na cabrio. Poważnie!