BMW Sport

Mój prawie spełnia te warunki
Muszę tylko Avidy BB5 zmienić na coś lepszego, może właśnie hydraulicznego.
No i waży poniżej 10kg

Foto z internetów:


Brakuje mi terenowych opon (raz próbowałem podjechać na szutrze na tych co mam, niedasię) więc póki co kręcę kilometry po asfalcie ale jak się trochę ochłodzi to jest plan na jakieś górskie drogi A w ogóle to szukałem enduro ale wyszło jak zwykle

trollu, najpierw napisałem większe przełożenie, ale potem zmieniłem i napisałem,że mniejsze,w każdym bądź razie chodziło mi o to,że chciałbym,żeby był szybszy, wiadomo o co chodzi
Co do kół to fakt,na 29" jedzie się lepiej, ale ta prosta i za szeroka kierownica w b1 była dla mnie nie do przyjęcia,a zmieniać nie chciałem w nowym rowerze.
Ta w Giancie była dla mnie idealna,po prostu dużo lepiej czułem się na tym rowerze.
Gdybym jeździł bardziej agresywnie, w cięższym terenie, czy tym podobne to patrzył bym na rower pod innym kątem.
Do moich celów taki Giant jest jak najbardziej wystarczający i absolutnie nie żałuję jego zakupu

fakt, że w krossie kierownica jest praktycznie prosta ale szerokością jak dla mnie w sam raz. W teren chyba to minimum, kumpel w treku seryjnie miał szerszą a teraz ma akcesoryjną jeszcze szerszą. Opowiadał, że jak był ostatnio w Bielsko-Białej to goście mieli jeszcze szersze stery ale to już typowi fanatycy downhillu i innych tego typu zabaw.
Co do przełajówki - mi się marzyła i dalej uważam, że wyglądem to piękne rowery ale na nową trzeba liczyć 4kzł, używek praktycznie brak. W dodatku dla mnie cross okazał się lepszym wyborem. Kumple mówili mi, że kupując przełaja zrobiłbym bym największy błąd w życiu Czy największy nie wiem, ale po pierwszym zjeździe z asfaltu wiem, że na przełaju byłoby dużo ciężej a o niektórych miejscach do jazdy musiałbym po prostu zapomnieć. W okolicy mam dużo sosnowych lasów - typowe piachy, gdzie szeroka opona wrzyna się głęboko w piach, crossem ciężko się jedzie a przełajówkę trzeba by nieść na plecach - taki urok. Tak samo jak wybrałem się z kumplami w teren - podjazd pod górę, momentami kopny piach, dużo korzeni, kamieni, ubita ziemia a na zjeździe szeroka leśna droga, niby ubita ziemia ale tez dużo korzeni, wyżłobiony rów przez spływającą wodę, dużo luźnego szutru na szybkich zakrętach. Crossem jest frajda, szerokie opony i kierownica dają poczucie kontroli a amortyzator wybiera nierówności. Na przełajówce targałbym rower na plecach kilometr pod górę a na zjeździe modliłbym się, żeby utrzymać wąską kierownicę w rękach i żeby koło nie ujechało na szutrze czy w koleinie.

kiedyś może będę mógł sobie pozwolić na coś takiego - nawet nie chodziłoby o masę, prędkości itd ale ten rower wygląda po prostu świetnie, cafe-racer

To fakt,stylówa jak się patrzy,a te koła,rewelacja

Co do mojego skromnego ATX-a to w dniu zakupu wyglądał tak

Teraz doszły lampki i biały kosz konkurencyjnego Krossa,a w nim pomarańczowy bidon CCC,pamiątka z Tour de Pologne

na mniejszych kołach opony wyglądają na straszne balony
jak rower pasuje to trzeba się cieszyć z jazdy i tyle, więcej do szczęścia nie potrzeba
ja jednak kręciłbym nosem na tego gianta dojazdy do pracy - domyślam się, że nie przebijasz się przez jakieś góry to jakieś równe ścieżki albo najpewniej asfalt - tutaj jak dla mnie musowo koła 29, mniejsze są lepsze w terenie bo zwrotniejsze i tyle. Do tego widzę chyba mechaniczne tarczowe - lepszy wybór to Vbrake, skuteczność nie gorsza a dużo mniej siły trzeba użyć, jednak żeby zatrzymać małą tarczę trzeba nieźle szarpać za linkę, ja w przełajówce brałbym Vbrake, w crosie hydraulika

co do osprzętu - ja kupiłem ori kosz i bidon krossa nawet pod kolor roweru - nie mogłem nie kupić jak wrócę do domu to musze dokupić neopren na ramę pod łańcuch - ori kross 15zł więc nie ma sensu dziadować w jakieś półśrodki do tego muszę pooklejać ramę folią bezbarwną - rower kupiłem mało używany ale rysy od linek już są a raz rama dostała kamieniem spod przedniego koła, szkoda żeby się wszystko miało tak obijać. Za to rower ma też już pewne tjuningi poprzedni właściciel dołożył dystans pod zacisk i tarczę 180mm w miejsce seryjnej 160mm

Pasuje i jak dla mnie wystarczy na tą chwilę.


Dokładnie,równiutki asfalt,ok.5 km,więc te 27,5" jest dla mnie ok,choć nie zaprzeczę,że 29" było by lepsze.


Tak,tarcze mechaniczne.
Czytałem właśnie,że v-brake wymagają mniejszej siły,ale mnie to absolutnie nie przeszkadza,ręka nie wielka,ale silna

Odnośnie dodatków to w cenie miałem stopkę,saszetkę,licznik,lampki i kosz.
Lampki i kosz dobrałem z Krossa,bo akurat takie były,ale nie przeszkadza mi to.

Taka fota z dzisiaj klepnięta telefonem.

stopka wygodna ale nie kupuję, szpeci
nad saszetką myślałem ale chyba kupię nerkę na telefon, multitoola i jakieś małe pierdoły, są małe plecaki ale zawsze się później leje po plecach a po lesie nie ma lekkiej jazdy.

krossowe kosze fajne ale mało kompatybilne z butelką piwa, duże luzy są kumpel kupił regulowany kosz, idealnie idzie dopasować miejsce w koszu do średnicy butelki, czasami się przydaje chociaż ja 99% czasu wożę bidon 0.7

Co do stopki to bez szału,ale taką dali w cenie,więc nie wybrzydzam,swoją funkcję spełnia
Saszetka za to rewelacja dla mnie,bo wrzucam portfel,telefon (5,1") i identyfikator i śmigam do pracy i nic mnie po kieszeniach nie gniecie

Co do rozmiarów kosza to przyznam się,że jeszcze bidona nie przymierzałem,ale myślę,że pasuje,a co do butelki piwa to też nie wiem,bo jak coś to kumpel czteropaka do plecaka wrzuca

jeśli chodzi o saszetki to mi bardzo dobrze się sprawuje coś takiego: http://www.topeak.com/products/bags/wedgepack2_large w sam raz na portfel, telefon, klucze i jeszcze trochę miejsca zostaje na jakąś drobnicę, dostępne są też trochę większe. Szybko się zdejmuje, dobrze trzyma się na dziurach.
Teraz jeszcze planuje kupić coś większego, tak żeby na całodniowy wypad można było trochę rzeczy zabrać, wstępnie wybrałem: http://www.topeak.com/products/bags/Dyn ... _raincover ale muszę zobaczyć na żywo, bo wydaje się, że może być za duże.

ta pierwsza saszetka niezła, tez myślę o czym w takim stylu. Plecak najbardziej pojemny ale najmniej wygodny, nerki nigdy nie nosiłem i też kręcę nosem ale upychać klucze, telefon po kieszeniach też troche lipa. Pod siodełko szukam jak najmniejszej lampki, stawiam na czystość formy ale taka torba z światłem na klips warta rozważenia. Ciekawe tylko jak na dziurach się sprawuje

Ja póki co praktycznie z asfaltu nie zjeżdżałem ale nie widzę gdzie ma być różnica pod względem trakcji między przełajem a crossem, opony w zasadzie takie same. Zamierzam wrzucić Rocket Rony 700x33 ale wiem że niektóre opony 40 też wchodzą. No i zawsze można poszukać przełaja gdzie wejdzie grubsza guma jak ktoś potrzebuje. Co do terenów to moje okolice w Polsce to też były sosnowe lasy i zawsze chciałem mieć tam przełaja na te dziesiątki kilometrów dróg leśnych, może jeszcze kiedyś spróbuję



Polecam przestawić się na koszulki rowerowe i wozić szpej na plecach, aż się czasami dziwię jak dużo można upchać w trzy kieszenie.

Co do bidonów to u mnie w kolejnym rowerze tradycyjnie koszyki Elite Custom Race. Kupiłem też zestaw trzech bidonów Specialized Purist i jestem zachwycony, super wygodne.

Spec Purist oraz Camelbak Podium to najlepsze bidony na rynku, reszta to cieknąca i śmierdząca plastikiem lipa.

Miałem wcześniej właśnie Camelbaki i jednak Spec zdecydowanie lepszy wg. mnie, mimo mojej ogólnej niechęci do tej marki.

smietnik, spore te saszetki, zwłaszcza ta druga
Ja nie potrzebuję, aż takich dużych, bo do mojej mieści się portfel,telefon i okulary.
Póki co robię krótkie odcinki do 30 km,więc nic więcej mi nie potrzeba .

trollu, co do lampek to ja mam takie najzwyklejsze na gumkę z Krossa ,nie chciałem jakichś dużych właśnie i te są ok,małe i dyskretne,aczkolwiek nie miałem jeszcze okazji sprawdzić ich wieczorem.

ja mam jakąś lampkę z przeceny za 15zł, świeci ok ale punktowo a dorzucając fakt, że kierownica przy mostku jest zbyt szeroka na uchwyt a po zwężeniu jest lekko zakrzywiona to w efekcie lampka świeci mi obok koła. tak czy inaczej - w terenie liche lampki się nie utrzymują i do ostrego latania mam na szczęście fajną czołówkę. Co nie zmienia faktu że chcę coś lepszego na kierownicę.
co do koszul rowerowych - muszę przemyśleć, może to też jakieś wyjście. Jak na razie latam w jakiejś dość przewiewnej koszulce nike i mam termoaktywną koszulkę RIB, na siłowni się sprawdza, na rowerze też powinna
Na żywo tak na prawdę przełajówki widziałem chyba z 2 i obydwie, pomimo dość terenowego bieżnika miały max 1/2 szerokości tego co mam w krossie, no chyba że to tylko moje wrażenie. Kolejna sprawa to kierownica, już zdążyłem poczuć co daje szerokość kierownicy a to tylko początek, na przełaju byłby hardcore.
Bidon z krossa ok, lekko zalatuje plastikiem ale jak dla mnie jest ok a na pewno syf bym wyj... do śmietnika i szukał innego. Mój wuj miał kiedyś mega bidon, fakt że ciężki ale z grubego tworzywa, bezwonny, bezzapachowy, do kompletu termiczna sakiewka. Na pewno nie wszedłby w kosz ale po kilku h w środku gorącego lata woda czyściutka, bez zapachu, smaku i zimna jak w chwili napełnienia bidona

byku1600, ta pierwsza nie jest duża, pewnie ma podobną pojemność do twojej, tylko ja wolę montowane pod siodełko. Tą drugą dziś kupiłem i jest większa, no ale taka miała być, bo nie lubię z jeździć z plecakiem, a czasem muszę coś więcej niż telefon i portfel zabrać, dużym plusem jest to, że szybko się wypina, jak nie jest potrzebna.
Lampki też mam małe na gumkę http://goo.gl/wNUpk8 ale takie coś na przedzie to jednak nie służy do oświetlania drogi, tylko do tego żeby ktoś nas zobaczył. Do jazdy w ciemnościach zdecydowanie się nie nadaje, po mieście jak jest oświetlenie wystarcza.
w krossie masz szerokość 2,1" w przełajówce pewnie były w okolicach 1,35" i dużo szerszych tam już nie założysz

Jak ktoś śmiga nocami za miastem po dość ruchliwych ulicach i chce byś widoczny to polecam na tył Mactronic Walle lub jego klony
https://www.youtube.com/watch?v=oEnR1-hJ0qM

na przód jak chcemy coś widzieć przed sobą to tylko jakiegoś customa.

Walle niszczy, popieram w 100%

Ja z przodu mam modyfikowanego Solarforce z XM-L (customowy driver, OP + dioda z ciepłą barwą). Daje radę ale ostatnio kolega kupił jakiegoś gotowego Fenixa i mocy ma więcej, tyle że barwa lipna i rozkład światła bardzo latarkowy (za duże skupienie, na rowerze lepiej mieć rozproszone światło).

PS. Dokładnie to mam http://allegro.pl/latarka-solarforce-l2 ... 35816.html + led lenser.

foty z innego forum


Sigma Buster Sport 100, Mactronic Roy.02

ja jak będę miał okazję kupić coś fajnego to na pewno kupię ale jak na razie lampkę do jazdy po asfalcie mam a jak przyjdzie jechać w las nocą to wypróbuję czołówkę, święci konkretnie i jest pewność, że nie odpadnie podczas jazdy po wertepach

a tak przy okazji taki trek

Lampki zmodyfikowane od Grega (cafel na allegro) albo od Bociana jak najbardziej godne polecenia