Nowe przepisy dotyczące pieszych.

GP-T1000

MAJSU napisał(a):

Zdarza mi się czasem wypić piwko gdzieś na powietrzu i nigdy nie miałem przez to problemów z Policją bo zazwyczaj potrafią rozróżnić normalnego człowieka od beja

Ja 2 razy piłem i 2 razy zapłaciłem. Tajne Służby Moherowe dały cynk policji, a oni jak mają zgłoszenie to muszą skasować. No ale ja też mam twarz zakapiora więc i może przez to :zdegustowany:

Byczus · **Wiek:** 34 **Posty:** 4264 **Lokalizacja:** Poznań

GP-T1000 napisał(a):

Potrzebują oni łatać dziurę budżetową?

przy rosnącym zadłużeniu sięgającym już ponad 80% PKB i nieodpowiedzialnej polityce imigracyjnej nie wykluczone, że niedługo będą musieli.

GP-T1000 napisał(a):

tym się zajmuje urząd miasta a nie policja a u nas odebrali prawo do tego straży miejskiej, a tym w mieście oni powinni się zajmować.

przykład działania typowo biznesowej straży miejskiej w Polsce dobitnie pokazał, że podjęto słuszną decyzję.

Tomek

To tak jak z jazdą po pijaku. Nie można wprowadzać przepisu i wymagać że na drugi dzień ludzie się nauczą, najpierw trzeba kampanie informacyjne, szkolenia. Przepis o zakazie prowadzenia pod wpływem zupełnie nie nadaje się na polskie drogi!

GP-T1000

Tomek napisał(a):

To tak jak z jazdą po pijaku. Nie można wprowadzać przepisu i wymagać że na drugi dzień ludzie się nauczą, najpierw trzeba kampanie informacyjne, szkolenia. Przepis o zakazie prowadzenia pod wpływem zupełnie nie nadaje się na polskie drogi!

Rafał

Tomek napisał(a):

To tak jak z jazdą po pijaku. Nie można wprowadzać przepisu i wymagać że na drugi dzień ludzie się nauczą, najpierw trzeba kampanie informacyjne, szkolenia. Przepis o zakazie prowadzenia pod wpływem zupełnie nie nadaje się na polskie drogi!

Trzeba by najpierw zdefiniować co to jest jazda po pijaku. Poziom 0,2 jest śmieszny, podniósłbym go do 0,8 tak jak jest w Wlk. Brytanii i nagle by się okazało, że "pijanych" kierowców jest znikoma ilość.

MAJSU

Rafał napisał(a):

Tomek napisał(a):

To tak jak z jazdą po pijaku. Nie można wprowadzać przepisu i wymagać że na drugi dzień ludzie się nauczą, najpierw trzeba kampanie informacyjne, szkolenia. Przepis o zakazie prowadzenia pod wpływem zupełnie nie nadaje się na polskie drogi!

Trzeba by najpierw zdefiniować co to jest jazda po pijaku. Poziom 0,2 jest śmieszny, podniósłbym go do 0,8 tak jak jest w Wlk. Brytanii i nagle by się okazało, że "pijanych" kierowców jest znikoma ilość.

I do tego taki socjal jak w UK ! O !

GP-T1000

Rafał napisał(a):

Trzeba by najpierw zdefiniować co to jest jazda po pijaku. Poziom 0,2 jest śmieszny, podniósłbym go do 0,8 tak jak jest w Wlk. Brytanii i nagle by się okazało, że "pijanych" kierowców jest znikoma ilość.

A ja bym podniósł poziom kultury kierowców do takiego jak w UK i liczba wypadków by zmalała, a i przyjemniej by się jeździło.

palec216

GP-T1000 napisał(a):

Tomek napisał(a):

To tak jak z jazdą po pijaku. Nie można wprowadzać przepisu i wymagać że na drugi dzień ludzie się nauczą, najpierw trzeba kampanie informacyjne, szkolenia. Przepis o zakazie prowadzenia pod wpływem zupełnie nie nadaje się na polskie drogi!

Też tak myślę, jak nie będzie nagonki szkoleniowej, medialnej to co , nie którzy będę robić oczy , że przepisy się zmieniły jeszcze hohoo długo

Frank

http://moto.onet.pl/aktualnosci/jest-de ... ami/yx52bf

chyba możemy odetchnąć z ulgą...

Byczus · **Wiek:** 34 **Posty:** 4264 **Lokalizacja:** Poznań

Frank napisał(a):

http://moto.onet.pl/aktualnosci/jest-decyzja-sejmu-ws-pierwszenstwa-pieszych-przed-pasami/yx52bf

chyba możemy odetchnąć z ulgą...

u sure?

AD/HD

Rafał napisał(a):

Trzeba by najpierw zdefiniować co to jest jazda po pijaku. Poziom 0,2 jest śmieszny, podniósłbym go do 0,8 tak jak jest w Wlk. Brytanii i nagle by się okazało, że "pijanych" kierowców jest znikoma ilość.

dokladnie tak, w kraju gdzie majac 6 promili ludzie jada do przodu
http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/ ... l?cookie=1

Tomek

Cytuj:

Janusz Korwin-Mikke, lider partii KORWiN, potwierdził, że jest za tym, by limit zawartości alkoholu we krwi kierowcy wynosił w Polsce maksymalnie 1 promil. Co więcej, te wartości byłyby zróżnicowane w zależności od płci kierowcy.
Według Korwin-Mikkego, mężczyźni mogliby prowadzić samochód mając maksymalnie 1 promil alkoholu we krwi, dla kobiet natomiast dopuszczalna dawka wynosiła by 0,6 promila. Obecny limit w polskim prawie to 0,2 promila.
W rozmowie w 3 programie Polskiego Radia, lider partii KORWiN podkreślał, że więcej wypadków drogowych w Polsce powodują trzeźwi kierowcy, niż pijani. A za przykład bezpiecznego zachowania kierowców po spożyciu, podał realia australijskie, gdzie nie ma limitu zawartości alkoholu we krwi. Prowadzący auto „po kieliszku” ma natomiast obowiązek jazdy poboczem, z włączonymi światłami awaryjnymi i maks. prędkością 30 km/h. Korwin-Mikke przyznał tez wcześniej, że zdarzyło mu się prowadzić samochód po wypiciu dwóch butelek wina.

http://moto.wp.pl/kat,55194,title,Pijan ... aid=115bb2

AD/HD

nie no troche polecial

szwagier siedzial 6 lat w hiszpanii, nie ma tam obiadu bez wina...
przez 6 lat nie dmuchal, kontrole byly, ale jesli kierujacy zachowuje sie normalnie, to nie badaja trzezwosci

nie mowie o pijanych, ale 0.2 i lapanki o 5 rano to przegiecie.

Rafał

Tomek napisał(a):

http://moto.wp.pl/kat,55194,title,Pijan ... aid=115bb2

Czytałem parę dni temu. Zgadzam się z JKM. Oczywiście wariant australijski u nas by nie przeszedł ale człowiek który ma 0,5 promila nie jest większym zagrożeniem na drodze niż ten co jedzie 10 godzin non stop.

AD/HD napisał(a):

0.2 i lapanki o 5 rano to przegiecie.

Dobrze to ująłeś, to są dosłownie łapanki.

Tomek

W ogóle takie coś jak "panie kierowco, rutynowa kontrola" powinno zniknąć z uprawnień policyjnych.

mroova81

Tomek, Powiem szczerze, że często mam problem rozróżnić, kiedy mówisz szczerze, a kiedy ironizujesz.

renoraines · **Posty:** 16007

Głupota rządzi ... się swoimi prawami, poroniony pomysł akcyzy na cukierki z alkoholem to i nie można jechać, gdy wypije się kieliszek wina do kolacji czy piwko na grilu.

AD/HD

mroova81 napisał(a):

Tomek, Powiem szczerze, że często mam problem rozróżnić, kiedy mówisz szczerze, a kiedy ironizujesz.

w glowy mi to wyjales :rotfl:

Tomek

mroova81 napisał(a):

Tomek, Powiem szczerze, że często mam problem rozróżnić, kiedy mówisz szczerze, a kiedy ironizujesz.

Ja jestem 100% poważny :hyhy:

Ale serio, lubisz być zatrzymywany przez jakiegoś krawężnika i odpowiadać na pytania w stylu "dokąd to jedziemy panie kierowco?" Albo jest normalne uzasadnienie zatrzymania albo niech się gonią na drzewo.

Tomek

BMW Sport

Nowe przepisy dotyczące pieszych.

Kto przegląda forum