BMW Sport

Również uważam, że McDonald w Polsce jest najlepszy, nawet bardzo go lubię i jedyny fast food po którym nic mnie nie boli i nie mam turbulencji żołądkowych. Najgorszy jaki do tej pory jadłem, był we Francji - ohyda.

U nas w maku nie ma angusów a w burger kingu poczwórnych whopperów

Tu bym polemizował bywa że po szamunku w Maku trzeba lecieć do pokoju zwierzeń i to szybo.

ee tak wolę KFC bo kilka razy widzialem od środka jak to sie robi i nie było lipy.

temat wkońcu jest o ff czy o produktach? A z porównaniem Polski do Meksyku to jest jak najbardziej trafne, wszyscy myślą że Polska to najgorsza itp. a nie prawda, kraje ameryki połódniowej mają gorzej, uwierzcie mi, albo w europie, był ktoś z was w rumunii? tam to dopiero jest...





musiałem

KFC jest bezpieczne, przy tej ilości soli to można zgniłego kurczaka zjeść i nic nie będzie




Noo... w PKB per capita przegoniliśmy ich lekko ze 3 lata temu...





A porównując Coca-Cole w Meksyku i USA to ta pierwsza wygrywa bez dwóch zdań http://www.lifeofjustin.com/mexican-coke-3043/ A u nas wiadomo, niemiecka cola lepsza!

dla mnie zarcie w PL jest lepsze niz w holandii bez porownania, w niemczech jest juz lepiej ale POLSKA w tej bitwie wygrywa! :

(a teraz druga strona medalu- ubrania ,buty takie jakie sa w holandi nie wiem czy dorwe w pl,po za tym duzo przecen,niższe ceny)

Tomek, A ciekaw jestem reakcji lidla jakby się to zaniosło do ich centrum dowodzenia , co by powiedzieli na takie różnice cenowe ;] może ktoś do nich maila wyśle z zapytaniem i przedstawieniem tego zestawienia

To jest Polska... tu się ludzi robie w H**a...
Gdyby było odwrotnie niż na zdjęciu które zamieścił Tomek, to w Holandi ludność by zrobiła rewolucje, jakby jedzenie było droższe i w mniejszej ilości, niż na wschodzie...

Na ogół jednak jest odwrotnie i jakoś nikt rewolucji nie robi

http://epp.eurostat.ec.europa.eu/portal ... _WEB_0.pdf
Niestety konkretnie Holandii brak w zestawieniu.

te ciastka w lidlu jak dobrze pamiętam w Niemczech kosztują 0.89E *4.1=3,65zł /12szt= 30gr.

Ja zauważyłem inną dysproporcję... W tych ciastkach nie ma tyle czekolady co w Niemczech

Drugorzędny kraj, drugorzędna jakość, pierwszorzędna cena

pewnie jak byśmy żyli w stanach ktoś z nas poszedł by do sądu, założył sprawę o rasizm, że co mniej czekolady dla polaka, bo co polak gorszy, wygrał by sprawę i do końca życia nie musiał pracować
pomyślcie sobie jak w rumuńskim lidlu wyglądają te ciasteczka, pewnie nie ma czekolady, albo jest inna brązowa substancja w zamian

OT
dlaczego w Rumuni nie ma łabędzi
- bo rumuńskie dzieci pierwsze dopływały do chleba

mniam mniam - polskie najlepsze

http://allegro.pl/kielbasa-polska-wedzo ... 07514.html

Przypomniało mi to o tym, że muszę pojechać do dziadka po jego własną kiełbasę, też z własnego świniaka i wędzarni

daj znać Karolek - podskoczę do Ciebie i trochę odkupię dziadkowi nic nie powiemy

Heh nie ma problemu. Niech kiełbaska podbija inne miejscowości

nie ma to jak jedzonko własnej roboty bez tej całej chemii.

Takich przypadków jest więcej. Ja w NL z reguły kupuje sobie ciuchy (z wyjątkiem spodni). Holendrzy w pracy u mnie nie mogą się nadziwić dlaczego u nich kupuje, a nie w Polsce. Ale zdziwieni są dopiero wtedy jak im powiem, że np. buty które u nich kupiłem są o średnio jakieś 30-40% tańsze niż u nas w Polsce (mowa o dokładnie tym samym modelu)