BMW Sport

renoraines, jeśli to prawda to jest to głos rozsądku

Owszem rozsadek i pieniądze. Dolna Saksonia jest udziałowcem Volkswagena co przekłada sie bezpośrednio na korzysci finansowe dla tego landu.

Ogólnie koncernom niemieckim to nie na rękę (ten zakaz )

To jest im bardzo na rękę, co więcej, każdy z nich uczestniczy w elektryfikacyjnych inicjatywach.
Polska gałąź:
https://pspa.com.pl/czlonkostwo/nasi-czlonkowie/

Rynek wtórny skutecznie obniżał koncernom motoryzacyjnym zyski, ludzie mogli sobie jeździć tanimi starymi samochodami, więc postanowiono to zmienić, żeby zarobić więcej, tak więc wymyślono sobie ekologiczną argumentację, dzięki której jednym ruchem w krótkim okresie czasu można dosłownie zmieść wszystkie używane samochodziki z rynku, jednocześnie skracając 'cykl życia' produktu (samochodu, chodzi o baterię).

I tu wchodzi elektryfikacja, i dlatego właśnie logo prawie każdego z producentów widnieje w powyższym linku, żeby zarabiać hajs na baranach.
Teraz Ci którzy chcą poruszać się jak ludzie, będą musieli sięgnąć do skarpety po hajs, lub wziąć kredyty. A całą reszta - niech [cenzura] rowerem i dąży do tego by zdobyć hajs na elektryka, i tak była bezużyteczna dla koncernów.

To prawda. Audi, porsche , bmw inwestuja w paliwa syntetycze. Niemcy nie poprą zakazu i dołączy do tego rowniez Francja. Panstwo francuskie jest udziałowcem renault, a nie po to francuski PSA kupil od GM opla, żeby na tym dlugofalowo tracic miliardy euro. Zatem bedziemy musieli jezdzic , jak to leciało, lewackimi autami z pedalskimi g*wnami .

Właśnie tak jak napisał Kyo, to jest im mega na rękę. Aby fabryki nie siadły potrzebna jest sprzedaż, dlatego ciągle coś wymyślają, aby nakręcać produkcję. Mniej więcej taki sam problem miał 100 lat temu Philips i Osram - efekt to spisek żarówkowy o którym chyba każdy słyszał. Są głosy, że to właśnie dlatego rozpadł się ZSRR. Gospodarka planowana wytwarzała zbyt trwałe produkty, np otwórzcie sobie taką starą lodówkę Mińsk - zwykle mają one jeszcze w środku oryginalną działającą żarówkę.

Chyba nie chcecie powiedzieć, że sprzedaż spalinówek jest koncernom nie na rękę a elektryków już tak ? Obecnie na większość aut czeka się rok, dwa, popyt przewyższa podaż i to mocno. W styczniu zamówiłem nowe g21 i do dzisiaj dealer nie wie nawet na kiedy BMW wyznaczy termin produkcji (temat z opóźnieniami na BMW KLUB ma blisko 300 stron...) i podobnie jest w wielu innych markach.

Aut elektrycznych ludzie kupowaliby mniej, koncerny przestałyby zarabiać dużą część na serwisach bo co w elektryku serwisować ? Nie ma za bardzo co przez najbliższe lata, nie ma zmian oleju itp.

Ogólnie nie jestem za tym zakazem ale auto elektryczne ma baaaardzo dużo plusów

Koncerny są uzależnione od rządów, a te dymają ludzi bez mydła. Co ciekawe ludzie chcą być dymani wybierając takie rządy sami sobie. Obudź się wreszcie...

Skoro można było postarzeć zwykły samochód aby się drogo psuł, to myślisz, ze elektryka się nie da? Same baterie ukręcają im łeb przecież.

Ludzie by kupowali więcej nie tylko elektryków, ale więcej nowych aut ogólnie - które byłyby elektrykami, ponieważ zamiast kupować używane, rozbilijaliby świnki skarbonki na nowe - z konieczności, nie chęci, mając perspektywę jazdy zimą na rowerze.
I ja się zastanawiam, czy na dniach nie zamówić megane e-tech, bo e92 traci na wartości, jest dobry moment żeby sprzedać (może ktoś chce?), a elektryki tylko będą drożeć, bo co do zasady mają być drogie i dla plebsu niedostępne.

Kyokushin, nowa 4 gran coupe zaczyna się od 210k (184km), i4 gran coupe zaczyna się od 270, różnica 60k z tym, że w i4 masz 340km w najtańszym konfigu i więcej opcji niż golas 420i. Do tego możesz odliczyć cały vat a nie połowę, jeździsz bus pasem, nie płacisz za parking w mieście, odpadają Ci zmiany oleju ( w serii 3 obecnie przegląd w ASO to 2-3k) a za 100km przejechanych płacisz ułamek tego co na orlenie.

No ale cofamy się o kilkaset lat

Nie o kilkaset. Wiedza z fizyki to nie jest prosta sprawa dla wielu umysłów, ale historia już powinna być prostsza, około 150 lat, pierwsze auta były elektryczne. I4 będzie fajne dla kogoś z własna ładowarka, żeby się kręcić po mieście i w nocy ładować. Jako auto powszechne i uniwersalne to utopia i długo jeszcze tak pozostanie. A propagandowe przywileje socjalne i dotacje… są tylko i wyłącznie tymczasowym chwytem marketingowym. Jak się bubel sam nie broni, to trzeba kombinować.

Alw 99% spoleczenstwa nie ma 240 czy 150 czy 70k.
Wiec tak, to krok wstecz do wpoki kamienia łupanego dla wielu, ale jednocześnie zysk dla korporacji.

Już wiem czemu ciebie to aż tak boli - w elektryku to gazu nie założysz


A kto powiedział, że w 35r rynek aut używanych umrze ? Zobacz, że sam masz 13 czy ile tam letnie e92, ja też i jest to spoko auto, patrząc w przyszłość mielibyśmy rok 2048, myślisz, że w 2048 tańsze elektryki dalej będą miały zasięgi 350km i nie będzie ich gdzie ładować ?

W 35 już będzie to zupełnie inaczej wyglądało, jak było 13 lat temu ?

Jeszcze raz powtarzam, że ten zakaz spalinówek mi się nie podoba ale elektryki to przyszłość i tyle.

Kuba do tego czasu w salonach po elektrykach tak samo jak po spalinowych nie będzie śladu. Zrobią zakaz elektryków twierdząc ,ze po wnikliwych analizach nie są wcale eko i nadejdzie era aut zasilanych wodorem. Właśnie Ci o tym wspominałem wyżej, ze musza coś ciągle wymyślać ,żeby się koło kręciło - fabryki produkowały. Tez zauważ ,ze to wszystko o czym tyle opowiadałem to tylko ciemna strona medalu, a jest jeszcze ta jasna - dlatego ciężko dokładnie przewidzieć jak to wszystko się potoczy. Plan jest tylko planem, a ja zwracałem Wasza uwagę ,ze akurat taki i taki plan istnieje i jest duża liczba osób, która to wciela w życie. Efektem tego np są niedobory materiałów w fabrykach (zerwane łańcuchy dostaw) ktoś niszczy stare, żeby mogło powstać nowe.

Ja tak nie uważam

Przecież zrobienie elektryka i jego finalna utylizacja to szkody dla środowiska nieporównywalnie większe, niż produkcja i jazda dyszlem spelniającym obecne normy emisji przez 20 lat. gdzieś widziałem wyliczenia, może Kyo wstawi ile średnio się zużywa ropy , aby zrobić taką jedną baterię na jednego elektryka.

Odliczenie VAT od elektryka jest na takich samych zasadach jak od spalinowego. Jak używasz też prywatnie to odliczasz 50%.

Abstrahując od ekologicznosci, czysto ekonomicznie, jaka jest wg was lepsza alternatywa dla np. i3 na codzienny dupowoz robiący z 50-60km głownie po miescie, dla kogos z chatą pod miastem (czyli mozliwoscia ladowania w garazu) i fotowoltaiką na dachu?

i8 po FL
A tak serio wybór auta mogących pokonać te 50km na prądzie jest spory nawet w BMW np 330e fajna opcja w takim wypadku.

Ja to pisałem w szerszym nieco kontekście, a Twój wywód brzmiał jakbyś to odniósł do powstania elektryków. Ja miałem na myśli w ogóle erę sprzed rewolucji przemysłowej. Nvm.

Czy gdy powstały auta spalinowe i zaczęły się upowszechniać to aby zachęcić koniarzy/bryczkarzy do zakupu auta obwarowywano ich opłatami, zakazami wjazdu do centr miast, podrazano i komplikowano systemowo produkcje bryczek i utrzymanie koni? Utrudniano systemowo ich używanie?!

Czy dopłacano i nadawano specjalne przywileje samochodziarzom?

Nie masz zielonego pojęcia o elektrotechnice, twierdzisz, że w 15 lat rozwiążemy problemy techniczne, których nie rozwiązano od 150 lat? Z czego chcesz wyprodukować tyle energii?!

Rachunek się nie spina bez powszechnej demotoryzacji społeczeństwa. A to się nie spina gospodarczo i socjologicznie bez depopulacji.

Ale jak ktoś widzi wyraźnie tylko czubek swojego nosa i podwórko przez mgłę, to łatwiej mu łyknąć każdy komuszy zabobon.