jiGsaw napisał(a):
Widać, że wiedzę czerpiesz z telewizora. Jak Putin pierd**** taką atomówkę, że Warszawa wyparuje to jak ręką odjął skończą się sankcje, zabawy w jakieś NATA i wszelkie pomoce Ukrainie.
Nie wiem czy wiesz ale narazie tylko USA było w stanie użyć bomby atomowej żeby zakończyć wojnę.
Użycie broni atomowej na kraj członkowski NATO na 100% wywoła reakcję.
Świat już nie bawi się z Rosją.
Nie zruca się bomby atomowej na strefę buforową na której później toczyłoby się walki. No chyba że jest się głupim.
jiGsaw napisał(a):
To może jakieś argumenty?????
Wymień jeden kraj, który będzie gotów umrzyć za Polskę albo zaryzykować ogólnoświatową zagładę. Putin ma atom i może zagrać va bank. Taka prawda.
Przypominam tylko, że ponad 70% Rosjan popiera działania Putina, a ponad 60% poparłoby inwazję na Polskę. Na Ukrainę też nie mógł napaść przypominam.
Warszawę podałem jako przykład. Dlaczego akurat tutaj? Bo jesteśmy strefą buforową, można doje*** wasalowi i negocjować warunki pokojowe z resztą świata. Ostatecznie decyduje argument siły.
Także jeszcze raz pytam - hipotetyczna sytuacja - Putin pokazuje na co go stać i zmiata z powierzchni Warszawę (wstaw inne dowolne miasto, może być nawet na Litwie jak Ci się polski przykład nie podoba) - który kraj i w jaki sposób napada ma Rosję?
Jak nie odpowiesz logicznie na tak postawione pytanie, tylko robisz sobie podśmiechujki lub wycieczki osobiste to powiem krótko - JAPSON.
Gdyby doszło do użycia broni atomowej to myślę, że użyły by jej i Stany i Rosja, kraje Europy pewnie nie, ale USA by po jednej atomówce nie klękało przed Rosją.
NATO na 100% za atom odpowie atomem, oczywiście jeśli będzie to atak na kraj członkowski.
Polityka USA zakłada teraz pokazanie również Chinom że się nie boją, nauczyli się już, że Rosji trzeba odpowiedzieć stanowczo. Jedynym hamulcowym są tutaj Niemcy i Francja (chociaż Niemcy chyba się powoli budzą)... Węgry to pryszcz z którym i tak nikt się nie liczy.
Granie va bank atomem to koniec Rosji, Putin zapisze się w książkach jako ten który skończył Rosję gospodarczo, politycznie i społecznie.
Zresztą uderzenie bronią atomową w Warszawę w pierwszej kolejności to strata bomby, najrozsądniej byłoby uderzyć w inne instalacje atomowe lub w kraj który ma atom żeby go sparaliżować i wyeliminować możliwość decyzji o uderzeniu atomowym także do tego trzeba więcej niż jednej atomówki.
Zresztą to że w filmach pokazują zagładę atomową to nie oznacza że kilkadziesiąt bomb atomowych skończy świat, do dzisiaj naukowcy się spierają jaki byłby skutek detonacji kilkudziesięciu czy kilkuset bomb atomowych, to wszystko domniemania... Z atomówki promieniowanie nie jest tak wielkie jak pokazują w filmach, najgorsze są wybuchy rektorów które wyrzucają masę pyłu do atmosfery ze swojego wnętrza.
Co do inflacji, przecież wiadomo że wojna ją teraz napędza, przy cenach paliw ponad 7 złotych nie da się utrzymać kosztów produkcji na tym samym poziomie, ceny rosną, znalezienie nowych łańcuchów dostaw też potrwa.
Dla Ciebie tylko PIS winny... Winny czego?
Praktycznie cały świat zmaga się teraz z inflacją a tam nie rządzi PIS.
Zresztą "władza" przetrwała w miarę obronną ręką najgorszy czas dla rządzących, pandemia a teraz wojna, przekop mierzei wielokrotnie krytykowany to strzał w dziesiątkę, gaz skroplony również.
Gdyby rządziła Twoja ukochana Konfederacja bez podatków nie byłoby pieniędzy ani na walkę z pandemią, ani na pomoc uchodźcom bo ciekawe jakby chociaż częściowo spięli budżet. Drukowaliby 3x więcej kasy niż teraz się drukuje i byłaby druga Wenezuela, ale Korwin i tak by tego nie zrozumiał bo on myśli zero jedynkowo.
Wstyd mi za wyborców Konfederacji, są tak prości że nie rozumieją tego, że ogólny rozwój wymaga podatków, obciążeń itp. Nie wszystko może i powinno być prywatne, zresztą przekład cen paliw na prywatnych stacjach sprzed kilkunastu tygodni pokazał do czego zaprowadziłaby nas prywata.