BMW Sport

Na dzień dzisiejszy Rosja w mojej ocenie nie jest w stanie zaatakować Polski.
Dlaczego?

1. W Polsce kapitał zachodni zainwestował miliardy dolarów stawiając swoje zakłady przemysłowe (montownie ale zawsze) i centra logistyczne.
2. Nikt im nie pozwoli zaatakować Polski przede wszystkim Berlin, którego polityką rządzi wielki niemiecki przemysł i który jest głównym beneficjentem różnic makroekonomicznych naszego regionu. Berlin jest też strategicznym partnerem Moskwy - patrz wielki transfer gazu z FR i gaz jako główne paliwo niemieckiej machiny gospodarczej.
3. Ostatnie 2-3 lata to wielkie zainteresowanie naszym regionem azjatyckiego biznesu. Widzę inwestycje kapitału chińskiego, japońskiego i koreańskiego.
4. Umowy z koreańskim przemysłem zbrojeniowym. Zaatakowana Polska to nici z kontraktu na licencje na czołgi K2 i samoloty FA. Korea Południowa i ich powiązania z amerykańskim biznesem to gracz, któremu Moskwa nie może wchodzić w drogę.
5. Wzmocniony potencjał bojowy NATO w naszym regionie. Obecność wojsk USA na naszym terytorium to tylko to co podano do informacji ogólnej polskiemu społeczeństwu.
6. Polska sama w sobie nie stanowi zagrożenia dla Moskwy, nie zajmujemy terenów do których Moskwa rości pretensje terytorialne ani nie mamy znacznych mniejszości rosyjskich. Moskwa uderza zawsze tam gdzie zagrożony jest interes ich obywateli oraz naruszone są ich terytoria.
7. Problemy wewnętrzne FR głównie w armii. Rosja zmaga się z dużymi problemami w pozyskaniu rekrutów do armii.
8. Potencjalny atak rakietami BUK lub Iskander na terytorium RP będzie odebrany przede wszystkim jako zaatakowanie członka NATO czyli artykuł 5 plus atak samymi rakietami będzie nikczemnym atakiem terrorystycznym - nadszarpnięty PR Mokswy będzie jeszcze bardziej osłabiony.
9. Wschodnie granice RP to tereny trudne do sforsowania atakiem konwencjonalnym. Jest tylko słynny przesmyk suwalski. Atak od strony Kaliningradu to pewna porażka, wystarczy spojrzeć na mapę.

To tyle co na ten moment przychodzi mi na logikę do głowy.

Realne myślenie Rad320

Rosja tj. temat rzeka.

Nie potrafisz się odnieść do tego co napisałem, tylko wybierasz jedno zdanie z kontekstu i próbujesz wszystko odrzucać. Nie potrafisz dyskutować, bo nie masz argumentów. 
Ty jak widać znasz się na wszystkim od wojskowości po ekonomie. Jeździsz 30letnimi czy 15 letnimi gruzami i jesteś guru ekonomii. Śmiechu warte

Jeśli będzie coś do ugrania to Polskę sprzedadzą lub poświęca. Nikt się na nic nie będzie oglądał. W 1939 Polskę poświęcili bo taki mieli plan żeby zyskać na czasie. Ale wioskowe głupki z Warszawy wierzyli w pakty wojskowe z Anglią że ich obronia. Lokalna ludność oszukiwali w gazetach propagandowych że polskie bombowce zbombardowy Berlin a faktycznie żaden nawet nie wystartował bo został zniszczony przez Niemców. W tv dzisiejszej też karmią kłamstwem. Ludzie myślą że 20 czołgów zrobi różnice i wygrają wojnę.
W 1939r wystarczyło stanąć tam gdzie stanęła większość Europy czyli po stronie niemiec a nie bić się o honor

Jeżeli nato użyje to Rosja wojny nie wygra nawet gdy użyje atomu. Tylko dlaczego NATO by miało użyć atomu? Na jakiej podstawie? O ile wiem Ukraina w NATO nie jest. Czy coś przegapiłem?

Tubylec - dobrze podsumowane. +1

Zdzira 850I, To jest ta kultura o którą prosiłeś? Napisałem co jest możliwe w przypadku rasiji, więc jeśli nie zwiedziłeś tego kraju wzdłuż w poszukiwaniu t14 to Twoje domniemania są tyle samo warte co moje.

Rost, otóż to, ogromny kraj z ogromnym potencjałem, może mieć "wszystko i nic".

Tubylec, nie mam ani 15, ani 25 letniego auta, więc jak już rzeczywistość dała ci kolejny raz z liścia to wracaj do dziury z której wypełzłeś.

rad320i, nie można się nie zgodzić z punktami jakie wypisałeś
Zdzira 850I, też tak uważam to realne i logiczne co napisał rad320i
Tubylec, dobre podsumowanie,

Jeżeli nato użyje to Rosja wojny nie wygra nawet gdy użyje atomu. Tylko dlaczego NATO by miało użyć atomu? Na jakiej podstawie? O ile wiem Ukraina w NATO nie jest. Czy coś przegapiłem?


Czasami trzeba w życiu brać pod uwagę,tak zwane nie wiadome. Sytuacje,które potrafią zaskoczyć. To jak walka z psycholem, wariatem. A wtedy jest za późno, wszyscy otwierają oczy, i pytają jak to możliwe.
Pamiętaj również, że nie znamy na wszystkie pytania odpowiedzi.

Jak wiadomo - użycie atomu w tym konflikcie ma dwa najbardziej prawdopodobne scenariusze, przy czym pierwszy jest według mnie realny, drugi utopijny:

1. Rosja robi porządek na terenie Ukrainy raczej jedynie taktyczną bronią jądrową aby zakończyć konflikt i osiągnąć jakąś korzyść dla siebie.

2. Dochodzi do światowej wojny atomowej minimum dwóch mocarstw atomowych, co oznacza katastrofę światową.

Użycie taktycznej broni jądrowej jest mało prawdopodobne. Pewniejsze jest użycie bardzo ciężkich bomb konwencjonalnych (takich jak amerykańskie MOAB) i wmówienie opinii publicznej, że to mały atom. Wmówili ludziom plandemie to wmówią i bombę atomową. Cała afera zrodziła się z wielkiej rywalizacji o dominację światową pomiędzy USA, a Chinami. Gra toczy się obecnie o to za kim pójdzie Rosja. Ameryka chce traktować Rosję jako junior partnera na co Rosja nigdy się nie zgodzi bo to obraża ich własne wyobrażenia o sobie więc Amerykanie i to przede wszystkim frakcja demokratyczna kłuje Rosję w brzuch rozstawiając na terenie Ukrainy (od setek lat strategiczne, najważniejsze strefy wpływu Moskwy) broń mogącą zagrozić Moskwie. Moskwa nie miała wyboru i musiała zaatakować terytorium Ukrainy gdyż zagrożenie dla rosyjskiego status quo znajdowało się właśnie tam. Obecna wojna to wojna o osłabienie Rosji do takiego poziomu aby zaakceptowała rolę junior partnera Stanów. To straszne i musimy obserwować ludzkie cierpienia i obraz zniszczeń ale taka jest realna geopolityka.

Lincoln bo sorry ale napisałeś takie kocopoły że aż głowa boli. Ja militariami interesuję się od małego i czytam o tym dużo. Nie chcę mi się o tym dyskutować bo po prostu nie masz wiedzy a przepraszam w twoim słowniku nie istnieje. Poczytaj o Armacie to sam zrozumiesz co napisałeś. Jakbyś na jakimś forum militarne czy historyczne napisał te swoje teorie to byś dopiero miał reakcja.

Wojna atomowa na pełna skalę to koniec świata. I ja nie chcę żeby moje dzieci umierały z głodu wrzodów i promieniowania dla naszych "przyjaciół" z Ukrainy.

Rad320i. Dokładnie obecnie klaruje nam się sprawa gdzie stanie rosja i UE w konflicie USA chiny który niestety kiedyś nadejdzie

Taktyczna atomowa wielkiej krzywdy nie zrobi nam ale nato wtedy odpuści wg mnie bo co innego zostaje?? Przejść do pełnej atomowej?? Patrz punkt wyżej.

rad320i - brzmi bardzo sensownie to co piszesz.

Dzięki, trochę się interesuję tematem i staram się zrozumieć obie strony konfliktu.

I prawidłowo rad320i bo większość ludzi się zafiksowała na punkcie spojrzenia przez pryzmat dobra Ukrainy jakby byli jakimś pępkiem świata a nas powinno obchodzić dobro Polski nawet kosztem Ukrainy. Bo jesteśmy Polakami w Polsce.

Zdzira 850I, to przeczytaj dokładnie co napisałem - nie wykluczam żadnej opcji, a pełnych danych nikt z nas nie ma, nawet jak od małego dużo o tym czytasz ze swoim funklubem. W ramach ścisłości: Armata to platforma gąsienicowa, nie czołg. I jeszcze mam przepraszać, że mam inne zdanie

rad320i, zachodnie kraje więcej kasy zainwestowały w Rosji niż u nas i co teraz? NordStream, NS2? Scholz dzwoni do cara i zakazuje mu ataku na pl, a ten grzecznie słucha? Tak samo koreańczycy i reszta? Really?
Pamiętasz tak na szybko ile razy został użyty słynny artykuł "5" że się nim podpierasz? A może być jak w 39'?
Kto był zagrożony na Ukrainie, oraz co za broń usa tam rozstawia i osłabia ruskich, że musieli wejść?

Przeprasza się za błędne informacje i gadanie głupot. A to co napisałeś o T14 to bzdura roku. Gdyby mieli 5 tyś sprawnych T14 plus to co mają naprawde to obecnie szturmowaliby Gibraltar a nie Bachmut........

1. Polska gospodarka to w chwili obecnej w przeważającej części podwykonawca gospodarki niemieckiej. Rozwalona Polska to koniec podwykonawstwa i problemy niemieckiej gospodarki. Poza Niemcami swoje interesy mają tu też inne państwa i rozwalenie tego to koniec interesów.
2. Co do Korei, Japonii i przede wszystkim Chin to tak, really. Azja mocno inwestuje w Polsce. Ostatnie inwestycje to nowe zakłady Toshiby w Wielkopolsce, Daikin w Ksawerowie pod Łodzią (planowane zatrudnienie ponad 1000 osób), Korea Pd i ich kontrakty na zbrojeniówkę i produkcję pojazdów bojowych na licencji w Polsce. Współpracuję z Azjatami już kilka lat i uwierz mi, że chłopaki mocno ogarniają świat i nikt by tu nie położył 1 dolara gdyby istniał choć 1% zagrożenia dla ich interesów.
3. Artykuł 5 nie był użyty na starym kontynencie ale zauważ, że NATO bardzo sprawnie współpracuje w ramach operacji pokojowych w Jugosławii w latach 90-tych i w ramach operacji na bliskim wschodzie. Polacy też tam byli. Irak, Afganistan, Kuwejt czy Azerbejdżan. WP jeździ po świecie z NATO.
4. W 1939 r. zostaliśmy zniszczeni ponieważ Beck, Raczyński, Okulicki i spółka nie wyczuli sytuacji. Było wiadome, że Niemcy spróbują sięgnąć po insygnia lidera regionu starego kontynentu niezależnie od USA. Do końca 1938 słynny malarz prowadził propolską politykę. Chciał uznać granicę zachodnią RP wbrew skowytowi i pękających tyłków elit weimarskich. Tu nie chodziło o jakąś tam autostradę do Prus Wschodnich. Chodziło o podbicie świata i Niemcy wtedy chcieli żebyśmy poszli z nimi. Tymczasem my z przestarzałym wyposażeniem, końmi, szabelkami itp. daliśmy się wciągnąć w wojnę po to żeby Anglia zyskała czas. W Stalingradzie w 1942 r. zabrakło polskich dywizji. Niemcy planując operację Barbarossa studiowali kropka w kropkę przebieg słynnej wojny polsko-bolszewickiej z lat 1919-1921. Studiowali kropka w kropkę dzieła Piłsudskiego i generała armii czerwonej Tuchaczewskiego bo to ABC ataku konwencjonalnego na rosyjską strefę wpływów. Polskie granice w 1939 r. były nie do obrony.
5. Opisałem to wcześniej. Dwa mocarstwa idą na zderzenie i niewiadomo po czyjej stronie stanie Rosja. Dlatego trwają negocjacje w regionie, drażnienie Rosji. Patrz obecność wojsk NATO w państwach bałtyckich, dywizje NATO w Polsce, ćwiczenia Defendery itp. Chłopaki poszli za grubo z drażnieniem bo zaczęli rozstawiać zabawki pod Charkowem i w styczniu 2022 r. Władek ostrzegał, że jeśli nie przestaną to ich dziabnie. I dziabnął. Świat jest podzielony na strefy wpływów i jak obcy włazi na Twoje podwórko to najpierw ostrzegasz, a potem spuszczasz psy.

To przykre, że jako kraj z takim potencjałem daliśmy z siebie zrobić białych murzynów. Co ciekawe jak widać niektórzy są z tego bardzo dumni, np. tzw. najtwardszy elektorat miłościwie nam rządzących…

To co się z nami dzieje to następstwa wielkiej przegranej i rozwalenia nas w pył w 1939 r. Nas nie ma. Teraz to możemy tylko lawirować pomiędzy wielkimi.

Zachciało nam się szabelką machać…

A w 1936 bodajże czy trochę wcześniej Piłsudski chciał iść z Francją na Niemcy… to był ostatni dzwonek. No albo sojuszu z Niemcami. A myśmy w głupie pakty słabego grali… i jak widać historia kołem się toczy. Znowu nie możemy liczyć na siebie.