BMW Sport

ja obecnie uzywam https://pl.imgbb.com
gratki zakupu

https://www.ultraimg.com ciągle działa

Dzięki

A propos filmu Le Mans '66, w filmie kilka razy dobrze widoczny był zegarek, jaki nosił Matt Damon.
Poszperałem i znalazłem coś takiego
http://www.onthedash.com/watch-spotting-ford-v-ferrari/

hah też zwróciłem uwagę na zegarek
a Heuer od zawsze bardzo mocno kręcił się w tematach motorsportowych - najpierw stoper z pomiarem 1/100s, Autavia, Carrera, Monaco, Silverstone - kawał historii. Dzisiaj w Le Mans rządzi Rolex ale jak popatrzy się na naszywki na kombinezonach kierowców z tamtych lat - Heuer króluje
a od tej Autavi chyba zaczęła się historia "pand" - chronografów z 2 poziomo ułożonymi subtarczami w czarno-białej kolorystyce

Fajne chrono, pojawiła sie jakis czas temu reedycja właśnie wintydzowego chrono Heuera https://www.ablogtowatch.com/tag-heuer- ... aph-watch/

Tak, ładnie go było widać
Rolex w Le Mans i F1, zgadza się. Twój podpis najlepiej pokazuje tamte lata. Kiedyś Heuer na naszywkach na kombinezonach, ale też nadgarstkach wg tego co piszą w linku, który załączyłem.

Rzeczywiście gdy szukałem info o tych filmowych zegarkach, to panda jest mocno wyścigowym stylem wśród zegarków.
Natomiast właśnie jak to było? Ponieważ w linku ode mnie i od renoraines, jest Heuer Carrera z dwiema subtarczami.
Autavia zawsze miała trzy subtarcze, a Carrera dwie, czy to bardziej skomplikowane? Bo sam wzór "panda" to już kwestia ubodobań?

no nie bardzo

pierwsze Autavie powstały w latach 30 ale były to zegarki montowane w kokpitach. Naręczna Autavia - 1962 a Carrera rok później. Co do skomplikowania to tak - dodatkowa tarcza to dodatkowe tryby w mechanizmie więc im więcej tarcz tym jest bardziej skomplikowany. Pandami - tak jak wyżej napisałem - nazywa się chrono z 2 tarczami ale czasami ktoś coś tam napisze po swojemu. Wg mnie - napisać o chrono z 3 subtarczami - "panda" to tak jak powiedzieć, że F12 Berlinetta ma silnik z przodu. No niby tak ale nie do końca
Nigdy nie wnikałem w pozycjonowanie ale wydaje mi się, że Carrera jest pozycjonowana jako bardziej elegancki zegarek, Autavia to bardziej "wół roboczy" Heuera. Ale mogę się mylić.

Jak patrze to ilość subtarczek Autavii zalezy od okresu w ktorym wychodzila. A latach 60tych były 3 subtarczki , w 70tych dwie i dalej tez to się pokrywało, gdy pojawiały się reedycje.

https://www.calibre11.com/tag-heuer-autavia-reedition/

W ciemno zakładam, że macie wiedzę lepszą niż ja. Ja póki co porządkuje swoją wiedzę, który model jest który, a jak one się zmieniały w danym okresie to na razie wyższa szkoła. Niemniej rozumiem i coś tam kształtuje się

renoraines, oo fajny materiał. Rozczytam go sobie

Pytam też o te Heuery trochę nieprzypadkowo, zwłaszcza po tym jak sami zwróciliśmy uwagę na Le Mans 66, ale do sedna: co myślicie o brandzie Dan Henry ? Ma kilka modeli w ofercie, dane modele nawiązują stylistyką do trendów danych lat jak rozumiem? No i powiem Wam jest tam jeden model, który nie daje mi spokoju:)

lata nie mają żadnego związku z ilością tarcz. Tutaj wszystko jest opisane:
http://thoughts.onthedash.com/thoughts/ ... -in-depth/
w skrócie - w 1962 Heuer pokazał pierwszą Autavię w 2 wersjach - z dwoma tarczami ref 3646 i z trzema ref 2446. To czy później więcej było wersji 2 lub 3 tarczowych zależało pewnie od trendów na rynku. Tutaj jest mały podział ze względu na mechanizmy i lata produkcji, trzeba by tylko sprawdzić ile z nich ma 2 a ile 3 subtarcze
http://www.heuerpriceguide.com/

Dan Henry - nie znam ale to pewnie brand, który jest rywalem np naszej Vratislavi. Ogólnie jeśli nie spróbujesz to się nie dowiesz 1963 fajny

Kupował ktoś z Was kiedyś zegarek na tej stronie ?

https://www.ashford.com/us/watches/glyc ... 1180&so=69

To wgl ori ?

Artur zdrówko. Co do Dana Henryego, podoba się to bierz . Weź też pod uwagę ze przy markach mniej znanych i ewentualnej pozniejszej odsprzedazy bedzie to trudniejsze niz odsprzedaz popularnego modelu.



Z innej beczki znalezione w internetach.

strony nie znam, co do Glycine - nie wnikałem ale coś mi się kojarzy, że jakiś czas temu marka została sprzedana i od tamtej pory są jakieś dziwne akcje z mega promocjami i wyprzedażami ich zegarków(kojarzy mi się masdrop, nawet teraz są tam Glycinki za 400$). Ręki nie dam sobie uciąć ale bardzo prawdopodobne, że to nie żaden fejk chociaż nie do końca rozumiem co się wyprawia z tą marką

Tu chyba wszystkie zegarki w jakichs fantazyjnych cenach. Trzymalbym sie z daleka. Smierdzi walkiem na kilometr. W Niemczech ostatnio plaga sa fake sklepy internetowe np. z AGD. Doslownie pole minowe


EDIT

Niby opinie maja dobre...

https://www.trustpilot.com/review/www.ashford.com

Ceny iście fejkowe ale opinie są dobre i to zarówno u nas jak i na zachodzie.
Na forum zegarkowym kupowali w tym sklepie i wszystko OK.

Chcecie kupić dobry zegarek, zróbcie sobie wycieczkę do krajów jak Kuwejt, Bahrajn, Emiraty Arabskie. Różnica w cenie spłaci Wam wycieczkę z nawiązką.

Konkretne modele mają znaczenie to wiadomo, ale w PL żeby przymierzyć od ręki black baya, pelagosa czy seamastera to jest problem, trzeba sciagac do konkretnego salonu. Poza tym w naszych krajowych sklepach internowych ( przy zakupach przez net mozna zwrócić) produkty czasowo niedostępne zwłaszcza w okresach, gdzie pojawiają się rabaty typu black friday, swieta itd. Ciężko jest lekko żyć .

Mala aktualizacja u mnie. "Stuningowalem" swojego SKX, wymienilem wklad lunety na cermiczny czarno-niebieski i wymienilem szklo na lekko wypukle, szafirowe z niebieskim antyreflexem. Tego lata tez zalozylem bransolete. Do tej pory nosilem go na parcianych paskach.





Dlugo tez nic nowego sie u mnie nie pojawialo, az w koncu nie wytrzymalem i skusilem sie na pierwszego kwarca (oprocz G-Shocka).