BMW Sport

sprzedał rozbitą za grosze

no i poszla zapewne na srubki choc cena nie byla okazyjna jesli auto mialo isc na czesci....

obecnym 750i jestem zachwycony, ale bardzo zaluje tamtej e32, chcialbym miec je dwie.. e32 na szczegolne okazje, jako klasyk... ale niestety

wlasnie zakonczylem inwentaryzajce dlatego jestem na forum o niespotykanej jak na mnie porze...

Sprzedalem ją panu Stanisławowi Lisowskiemu, wielokrotnemu mistrzowi rajdow terenowych. Chcial ją dla silnika, w swojej terenowce wuczynowej mial R6 z mercedesa, pozniej M60 4,0 v8 a teraz.... moje v12 .

poszla za 4000 zl. Mialem zamiar ją sprzedac albo w calosci albo na czesci, klepanie i wmawianie komus ze poduszki sa na swoim miejscu nie wchodzilo w gre, po co miec kogos na sumienu..

A widzisz, jednak nie skonczyla marnie, bo sluszyc za jednostke w terenowce w rajdach polski to nie taki wstyd .
Szkoda wnetrza, bo bylo naprawde jak nowe, a pewnie wala sie teraz gdzies na zlomie..

No tych skór to szkoda... trzeba było je sprzedać oddzielnie....

chcialem ale to L wiec bylo ciezko kogos znalezc.. jak juz dzwonili to albo nie L , albo bez elektrycznych foteli... wiec nie chcieli. Same wnetrze bylo wiecej tak naprawde warte, ale rynek zepsul ceny egzemplarzami trupowymi po 5 000 zl..

Tak, to prawda na ulicy już ciężko zobaczyć ładne E32 i mam wrażenie że E38 jest teraz więcej
Ale w sumie to dobrze, bo dobre modele bardzo wyróżniają sie w tłumie...

e38 przybylo niezwykle duzo. OGromna liczba mlodych gniewnych sie porwala na tak zwna siódeme w żalosnym stanie i wlasnie dlatego tak jest. 90% procent tych samochod (wiem bo ogladam z bliska gdy tylko mam okazje) jest jakaś żenujaca karykatura bmw e38 ale i samochodu w ogole... kazda szpara inna, kazdy element w innym odcienu, wspomnienia po poduszkach.... to jest straszne.. Gdy probowalem kupic e32 a pozniej e38 widzialem rozne tepgo typu rodzynki, np e38 750iL z drugich rak, w komisie z.... rdza na dachu, na laczneniu z przednia szyba. Szyba nie oryginalna i zalozona w taki sposob ze rece opadaja, dzirawy reflektor... rdza, zacieki, szpachel, krzywizna.... a przez telefon "das Auto ist in ein sehr gut zustand, sehr gepflegt" . Takie wlasnie samochody kroluja pozniej na naszych "drogach" i wlasciciel czegos takiego ma czelnosc mowiac ze ma BMW 7..

jak patrze na swoj samochod nawet z daleka jest "zwarty" , "rowny", a te pospolite e38 po przejsciach juz z daleka wygladaja jakos nie tak, zwykle, pospolicie.. a z bliska rece opadaja....

Widzialem kilka e38 750i/Li drozszych o kilka tysiecy Euro od tej ktora ostatecznie kupilem (z pierwszych rak od wlasciciela) ale nie chcialbym ich nawet za doplata (swoja droga bylem zalamany po kilku miesiacach poszukiwan samochodu, nie wierzylem ze znajde wreszcie cos w NORMALNYM stanie) pewnych rzeczy juz sie nie da naprawic... Zreszta problem przewagi egzemplarzy trupowych nie dotyczy tylko e38 ale i duzo mlodszych samochodow. DLatego tym bardziej lubilem swoje e32 , im starsze tym lepsze, bo jego stan bil na glowe wiekszosc dwu, trzy latkow, ktore zanim tafily w posiadanie "Lansera" lezaly na dachu lub ich przedni zderzak spotkal sie z tylnym..

śliczna Tylko czemu ja jej jeszcze nie widziałem ?

Nie wiem w końcu Częstochowa to taka wioska, ale te 250tys. mieszkańców ma

no no piekna masz bumcie !! wersja bogata silniczek good !! pozdrawiam

Cudeńko !!! A co ze zdjęciami E38 ??

Autko BAJKA!!! Napewno jedno z najciekawszych E32 jakie widziałem, ale do przejażdżek w weekendy to wolał bym zainwestować w e31 W takiej 7-ce to aż prosi się wynająć szofera by muc korzystać z tych luksusów z tyłu podczas jazdy, a nie tylko wozić tam marynarkę

No i najnowsze zdjęcie mojego samochodu, otrzymane dzisiaj listem poleconym


Wszyscy którzy jadą trasą DK1 (Częstochowa-Katowice) proszeni są o zdjęcie nogi z gazu w Kamienicy Polskiej (10 km za Częstochowa), bo chłopaki kryją sie gdzieś w krzakach i to już moje drugie zdjęcie z tego samego miejsca

myslalem ze lepsze te fotki robia za ta cene
kurde to ja juz sie boje listonosza ;/czesto tamtedy śmigam ;/

W Twoim autko jak już inni słusznie coś napomknęli: szofer obowiązkowy. Jazda takim autem to poczucie dygnitarza w pełnym wymiarze

Co racja to racja..... Jak za tyle kasy, to te zdjęcie raczej kiepawe...

Nareszcie zdjęcie przedstawiające V12 w akcji

NIKI musisz tamtedy jezdzic ponad 240 km/h bo chyba na tylu konczy sie zakres fotoradaru