Witam, miałem coś podobnego po zimie w mojej 525i e34, autko szło elegancko i w pewnej chwili jakby sie zalewało paliwem, muł i zero reakcji, a czasem nawet gasło - falowanie obrotow 200/800. Poniewaz zimą dużo nie jeżdziłem puściłem się autkiem na przejażdżkę próbną w celu wybadania tego zjawiska, dostała lekko w palnik a potem na postoju pokręciłem ją do 5500obr i co zauważyłem,że z wydechu pluło wodą na 1,5 metra!!!!!! Przegrzałem dobrze wydech,woda odparowała i od tej pory malinka. Do czego zmierzam - może masz przytkane katalizatory lub zwyczajnie jeśli dużo nie jezdzisz (krotkie dystanse praca/dom/praca = niedogrzany silnik =niewygrzany wydech) to autko "opiło się" wody w wydechu i masz to co ja miałem, pozdrawiam.
