BMW Sport

ja mialem tak w e34, na poczatku tez tak walilo przy zmianie biegu, a pozniej rozsypal sie dyfer, w pewnym momencie go zablokowalo i koniec....

WITAM wszystkich jeżdze bmw E46 z 1998 roku 318i mam problem z dziwnym odgłosem dochodzącym z tyłu samochodu. Mianowicie do 50k/h słychać dziwne wycie z tyłu zarówko na biegu jak i na luzie po przekroczeniu 50-tki wycie znika. Byłem u mechaniora i stwierdził ze to prawdopodobnie łożysko w kole ale po sprawdzeniu łożyska okazały sie w pożądku.Przejechałem ponad 1000 km jechałem do pracy za granice i wycie stało się głośniejsze.Czy ktoś wie co to może być?? to wycie doprowadza mnie już do szału!!! proszę o pomoc

może jest sucho-brak oleju

to wycie to prawdopodobne dyfer u mnie okolo 70km/h , 80km/h wyje a potem cisza i do tego lekki wyciek z mostu i tez bylo na biegu i na luzie ale juz niedlugo zamierzam zmienic dyfer to napisze czy to to dodam jeszcze ze wszystkie lozyska w kolkach nowe tuleje rowniez stabilizatory itp poprostu wymienilem wszystko co sprawialo wrazenie wycia lub stuku ,, i zostal tylko dyfer

U mnie pojawiało się stukanie z tyłu podczas zmiany biegu 1,2,3 czasem 4, albo jak wsteczny wbijałem. Pomogła wymiana poduszki dyferencjału, dostępny jest tylko oryginał, do compacta płaciłem 120zł jakoś.

hhmmm u mnie stuki ustaly po wymianie dyferku ALE wczoraj troche przesadzilem i poszedlem na calego ... cos stuknelo huknelo ...ale jezdzi dalej ,lapie kolo przy szarpnieciu wiec frezy na polosiach tez cale ..tylko przy zmianie z 1 na 2 na 3 na 4 i przy wrzucie wstecznego strasznie cos ''wali''z tylu ... most ok mocowanie dyfra ok wiec ?? polosie ?? watpie by przeguby siadly -ponoc sa diabelsko wytrzymale. a poduchy dyfra to sa te ktore trzymaja go na 3 srobach?? nie jestem pewny i wole zapytac koledzy poradzcie bo nie chce by cos gorszego sie narobilo z bunia a niedlugo do domu ..1000km

Wydaje mi się że coś z różnicówką się posypało bardzo możliwe że jedna satelitka się zmieliła (pękła na kilka części) ja tak miałem. A też było takie uderzenie mocne aż mnie bębenki zabolały I potem dyfer zaczął stukać gdy wyrzuciłem na luz lub puściłem gaz. Pojezdziłem jeszcze z tydzień i się rozsypał do końca. Po rozebraniu okazało się że ta głowa napędzająca koło tależowe (co jest przykręcone do różnicówki) jest wyszczerbiona. I teraz pytanie co wyszczerbiło mi te głowe i koło talerzowe? Bo dyfer podczas tego stukania jeszcze jeździł a stukanie było na 100% poprzez to wyszczerbienie. Moja teoria jest taka że jedna satelitka mi się rozsypała podczas pierwszego huknięcia a reszta różnicówki posypała mi się tydzień później. Mógłbym to wytlumaczyć jeszcze troche inaczej czemu moja teoria jest taka a nie inna ale wiadomość byłaby z 2 razy dłuższa może nawet 3 A nie chce nikogo zanudzać.
Wiec lepiej uważaj bo możliwe że u Ciebie też coś z satelitą się posypało (obstawiam że pękła na kilka części) i cały dyfer chodzi na jednej satelitce. Bałbym się jechać z tym dyfrem 1000km
A przed tym huknięciem dyfer był dobry czy mial luz?

dyferek dopiero co zmienialem jakis miesiac temu -uzywka ale w b.dobrym stanie olej czysty i nie mial zadnego luzu (sam jezdzilem czesto bmw kumpla z tym dyfrem co mam ja teraz) a na starym jedna satelita mi sie ukruszyla i szumial wiec mysle ze to nie satelita dodam ze takie ciche gluche stuki przy zarpnieciu czy zmianie biegu mialem jeszcze na starym dyfrze ale byly male , po zmianie na obecny byly rowniez az do momentu pozadnego szarpniecia 2 dni temu teraz stuki sa duze i halasliwe .. przy zmianie ze wstecznego na pierwszy bieg takjakby wal obrocil sie o jeden obrot bez napedzania kol i jak ''zalapie'' to wtedy jest ten huk musze wjechac na kanal i dokladnie sprawdzic gdzie powstaje ten luz czy na flanszy od dyfra czy na poloskach w miejscu gdzie lacza sie z przegobem

Dokładnie, wjedz na kanał i zobacz. U mnie na starym dyfrze wałem można było obrócić tak gdzieś o 1/4 obrotu może troche mniej a walił niemiłosiernie.

w przyszlym tyg sprawdze to a poki ci to jak musze to jade ale bardzooo ostrroznie ..