BMW Sport

Witam posiadam e36 320i sedan z roku 1994 z przebiegiem 112 tyś km auto bez klimy i elektrycznych szyb. Bunia była u znajomego blacharza gdzie została pozbawiona wszelkiej rdzy oraz była zrobiona kompletna konserwacja (konserwacja jak najbardziej mu wyszła do dziś nie mogę się jej doczyścić z miejsc gdzie nie powinno jej być, do tego dochodzi nie ten odcień koloru i wiele innych dobrych nieudolnych napraw blacharskich które *** człowieka, jednym słowem robota do reklamacji) oraz do Buni trafiły siedzenia skórzane ostatnio robię dość sporo kilometrów i auto spala mi średnio 10.5litra na 100km co daje odczuwam po kieszeni. Zastanawiam się nad dwoma rozwiązaniami pierwsze to założenie instalacji gazowej, drugie to sprzedanie buni i kupno nowej z Klimą elektryką i silnikiem diesla 1,8tds.

Co o tym myślicie gaz czy diesel oszczędności z obu stron są przypuszczalnie takie same co o tym wszystkim myślicie.

Dodatkowe informacje.
Bunia jest na nowych sprężynach H&R 60/30 i częściowo wygłuszona matami STP (klapa bagażnika , część bagażnika w 25% i blacha pod półką)

Ja nie wiem jak lubisz jeździć . Ale na moje to oddaj robotę do reklamacji i załóż sekwencje . Wiesz co masz i na czym jeździsz . Jak kupisz nowe auto wiadomo zawsze trza zmienić olej przerejestrować zapłać oc. i te sprawy .Praktycznie zawsze okrze się że coś jest do wymienienia . Ja bym nie potrafi jeździć 1.8TDS ponieważ strasznie brakuje mi mocy np. przy wyprzedzaniu, a jak już bym był zmuszony tym jechać to strasznie by mnie to przerażało .
Decyzja należy do Ciebie kolego ja bym nie zmieniał ..

Jazda miejska czy bardziej trasa??

Lubię moją bunię kupiłem ją od 92 letniego Niemca któremu zabrali prawojazdy . Auto w dniu zakupu miało na liczniku ok. 106 tyś km zrobiłem nią 6tyś km i jak dotąd oprócz zjebanej blacharki nic przy niej nie robiłem , olej i tak za niedługo muszę wymienić oraz amortyzatory.
Klima to dla mnie nie problem bo na szrocie w pobliżu mogę mieć za 250 euro (tylko sam muszę ją całą wymontować) a silniczki do opuszczania szyb czekają w piwnicy do zamontowania w buni. Całe to zamieszanie powstało z ogólnego zniechęcenia do popisów lakiernika i wysokiego spalania , auto ma mały potwierdzony przebieg i wiem co się mogę po nim spodziewać irytuje tylko spalanie jak na 150 kucy gdyby było więcej nic bym nie mówił.
Sekwencja kosztowała by mnie ok. 3 tyś złotych dodatkowo przegląd i opłaty w niemieckim urzędzie bo auto jest na niemieckich blachach to koszt ok. 1000 zł. Korzyści z gazu to ok. 1000 euro rocznie przy przebiegu 15 tyś km (cena gazu w Niemczech to 0,65 euro a benzyny 1,42, olej napędowy 1,22) i mniejszy podatek ekologiczny.
Korzyść z diesla jadę i kupuję nowe auto z Klimą i elektryką bez załatwiania papierów w urzędach.
Obecne jeżdżę do polski co trzy miesiące pokonując trasę tam i z powrotem 2500km gdy jestem w Niemczech to jeżdżę głównie po mieście.

Mam na oku jednego diesla i nie wiem czy mam się nim interesować?

Moim zdaniem zdecydowanie gaz !
Przecież 1.8tds nie jedzie w porównaniu do 2.0

A takiej zwykłej e36 nie szkoda gazować

320 w gazie- stag 300 6 +, jestem osobiście bardzo zadowolony !!!

Odpuszczę sobie diesla i przy najbliższej wizycie w Polsce zamontuję gaz i oczywiście oddam auto do poprawek do innego lakiernika a temu *** każę za to zapłacić.

Kolego u mnie w okolicach sekwencja do 6r ok 2.000- 2.200 . jak u Ciebie 3.000 to trochę dużo się wydaje .
Tym bardziej że masz 320 po dziadku i z takim małym przebiegiem .
Takze jeszcze raz ja bym wybrał 320 + sekwencja ale decyzja tylko twoja !!! POZDRAWIAM

Tam gdzie dzwoniłem to tyle mi powiedzieli ponoć bardzo dobry zakład , muszę do niego naginać ok. 100km z mojego miejsca zamieszkania w Polsce. Problem polega na tym że Niemcy potrzebują zaświadczenia że instalacja spełnia dane normy i nie mogę tego zrobić w zakładach które nie dadzą mi papierka.

Lepiej wpakuj sekwencje niz zmieniac na diesla .
A co do spalania to po miescie powinno zmiescic sie w 11-12l,trasa 8l

No No rozumiem o co chodzi . Sprawy papierkowe najgorsze co może być !!!

Ostatnio byłem w Polsce i w drodze powrotnej można powiedzieć że pop***dalałem i trasę 1280km zrobiłem w 9.5 h a Bunia spaliła mi 12,5litra benzyny

Też bym był zdecydowanie za wrzuceniem sekwencji w to co masz niż pakować się w tds'a

Ja wrzuciłem kasę w założenie sekwencji 3100 zł dwa lata temu Stag 300 i jestem nie zadowolony. Mimo, że założyłem LPG jeżdżę na benzynie. Silnik chodzi dynamiczniej na PB no i przyspieszenie Kasa wydana w błoto. Trochę to kosztuje bo przecież benzyna jest droższa ale za to jaka farjda z jazdy no bo przecież nie po to kupiłem Bunię żeby jeździć oszczędnie. pozdrawiam

rado1980, trafiłeś na manrego gazownika, mój jeden kolega też po założeniou instalacji (chyba KME) narzekał i miał na co. Reszta jest zadowolona!!!

Co do gazownika masz rację Pablo325i. Przy montażu LPG przewiercili mi akumulator no i jeszcze jedno; czasami po krótkiej jeździe na postoju gdy zapalam samochód strzela w kolektor aż wyrzuca mi przewód od silniczka krokowego, a potem jak go ciężko jest włożyć

rado1980, na Twoim przykładzie widać że wszystko najlepiej robić tylko u sprawdzonych polecanych przez kilka osób mechników. Bo założenie gazu to nie jest wielka filozofia, ale jak ktoś się nie zna to później użytkownik przez kilka lat się tylko wkur
Butla lub koło zajmuje miejsce w bagazniku, kasa wydana, a pożytek żaden

Właśnie o to chodzi. Wiem, że są też partacze. Ja wybierając gazownika opierałem się na opiniach innych ludzi, którzy zakładali LPG. Jeszcze dwa lata temu w moim mieście jeździło kilka beemek (prawdopodobnie cena zbyt wysoka tych aut) , teraz jest ich pełno (prawie 50% tańsze samochody). Może nie miał doświadczenia z tymi markami. Nie wiem co mam myśleć.