BMW Sport

Witam ostatnio dalem betce 2 dni wolnego i nie wiem co jej sie stalo rano poszedlem odpalac a tu strzal z rury i gaznika. Betka nie chce palic ani na benzynie ani na gazie tylko strzela . Udalo sie ja z pychu odpalic ale to malo pomoglo czyszczenie swiec i zadbania zaplonu rowniez. Jak juz pojedzie to jedzie ale przy zejsciu z obrotow zaczyna wariowac wskaznik temperatury strzal lub 2 z rury i betka znowu gasnie bylem u 2 mechanikow w poblizu i niestety nie potrafili stwierdzic co jej dolega skoro normalnie kreci i wszystko dziala to wedlug nich to po prostu humorki starego grata i tak ma niby byc i zebym go sprzedal. moze ktos bedzie mial wiecej informacji i rozumu od tych pseldo mechanikow prosze o pomoc

moze komputer sie przestawil??, nie wiem, ale jesli by mi nie wpadalo nic do glowy juz to bym odlaczyl akumulator na jakis czas i podlaczyl spowrotem. moze to glupie, ale zawsze cos, moze diagnostyka ECU na laptopie przez kabelek? bo szczelnosc dolotu juz sprawdzales napewno??

jak jest strzał to znaczy ze niespalone paliwo dostaje się do układu wydechowego , ja sprawdziłbym na początek cewkę czy daje iskrę na każdą stajnie no i stan przewodów zapłonowych czy nie ma miejsc np z takim nalotem

kable nie iskrzyly a iskra jest na kazdej swiecy ale cewki w sumie nie sprawdzalem a moze byc przyczyna ze kable mam spiete opaska samozaciskowa??

jeśli kable nie maja przebicia to nie powinno to nic przeszkadzać , może zobacz pod te opaski czy pod nimi nie wytarła się izolacja

faktycznie pod opaska jest przetarcie wiec to pewnie jest przyczyna wiec tzeba widac wymienic kable i powinno chodzic dzieki jak by to nie bylo to to bede pisal dalej Pozdro

jednak to nie kable bylem speca od gaznikow i padl komputer od wolnych obrotow czy sterowania obrotami i dlatego zalewa sie paliwem i strzela i gasnie niestety nie oplacalna jest naprawa

Mam u siebie sekwencje i tez mialem problem. Chcialem odpalic a samochod kręcił tak jakby tłoki pourywał, strzał i wogóle. Zaciągnelem samochod do mechanika jakies 20 kilometrów. Otworzył maske, kazał pokręcić - od razu znalazł problem był to jakis przewód od powietrza który sie wyczepił. Wężyk włożony i samochód naprawiony. Moze to jakas blachostka u mnie dzwiek byl tak straszny przy odpalaniu ze myslalem ze juz nie odpale nigdy samochodu. Mechanik mowil ze gaz musial strzelic przy startowaniu i sie to moze zdarzac