BMW Sport

Witam. Opiszę problem. Jakiś czas temu mechanik przy wymianie pompy wody urwał mi szpilki na których pompa się trzyma. I tu zaczyna się dopiero cały kabaret. Spawając mi nowe szpilki najprawdopodobniej nie odłaczył mi akumulatora i spalił w ten sposób komputer. auto nie odpalało w ogóle. Kupiłem nowy identyczny komputer ale auto od tego czasu nie pali na wszystkie gary. Strzela z tłumika jakimiś dziwnymi czarnymi kłębami czegoś (syfu, podobnego do waty) . Wymieniałem świece i nic. Na odpalonym silniku kolejno odłączałem wtyczki cewek żeby zobaczyć na którym cylindrze nie ma reakcji. Na 5 cylindrach po odłączeniu wtyczki auto zmienia obroty itd. Na jednej cewce zero reakcji. Więc wsadziłem inną cewkę. Co prawda z silnika M52 a ja posiadam M50, więc nie szło jej zamocować tylko na luźno wsadziłem i docisnąłem dłonią by sprawdzić czy to coś zmieni. Odpalam auto i jest nadal to samo. Proszę o pomoc.

Pragnę jeszcze zaznaczyć, że jak dotąd każdy się mądruje pisząc wymień, świece, wymień cewki, wymień pół samochodu a może się uda.

Witam,najprostszym rozwiazaniem pewnie byloby podlaczenie do kompa,co do sprawdzenia cewki uzyj swojej poprostu zmien kolejnosc,i bedziesz wiedzial czy to wina cewki czy nie,druga sprawa,jesli cewki sa ok jaka jest pewnosc ,ze nowy sterownik jest sprawny?trzecia sprawa nie wiem czemu ale przychodzi mi do glowy czujnik walu moze dlatego ,ze podobnie mialem u siebie.Co do czarnego syfu nie widze tego ale pewnie to sadze skoro nie chodzi na wszystkie, ewentualnie resztki tlumika

Skoro nie chcesz wymieniać pół samochodu, są takie organizacje które zajmują się takimi sprawami jak Twoją, proponuję się zgłosić do Powiatowego Rzecznika Konsumentów, Inspekcji Handlowej itp.
Znajomy miał taką sytuację że odebrał FSO Polonez Caro od mechanika który mu robił generalke silnika, i dosłownie po tygodniu użytkowania wracając autem z pracy FSO odmówiło posłużeństwa, zadzwonił do ów mechanika chcąc załatwić sprawę polubownie (hol na zakład, i reklamacji ów usługi) niestety, widząc że nic nie wskóra rzucił kilka haseł wymawiając przy tym PRK, i mechanik po 30minutach był na miejscu.
Sprawa może innej wagi, ale Twój mechanik jest odpowiedzialny za ten stan rzeczy więc.. Warto spróbować, a nie pchać się w koszta.

albo

Wróżenie z fusów.

Mam zamiar przejechać się do niego i skłonić do pokrycia kosztów nowego sterownika i wszystkich kosztów związanych z doprowadzeniem auta do stanu w jakim oddawałem go do jego warsztatu. Bo wcześniej chodził bez zarzutu.

Dobra decyzja

i napisz w "warsztaty znane i poszukiwane" coś żeby ktoś inny nie trafił do tego ziomka